Strona główna forum Sprawë Pòkòlenié naszich starszich |
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec |
Nadawca | Wątek |
---|---|
slowk |
wysłane dnia:
14.7.2008 20:40
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 31.5.2007 z: Lëzëno/Wejrowò Wiadomości: 140 |
Pòkòlenié naszich starszich Pòkòlenié naszich starszich. Nôwiãkszi dzél swòjigò donëchszasowégò żecégò przëżëło w tzw.kòmùnie. Czë pòkòlenié to bëło pòd taczim ceskã kòmùnë że niezmieniwno zmieniã sã jich swiąda na tëli że w naszich czasach nie je dlô nich mòżlëwi w całoscë òdemknąc swòje serca na kaszëbiznã? Piszã to ale nie czerëjã tich słowów dlô wszëtczich naszich starszich. Ale tak wiôldzi dzél lëdzy dzys dnia krëjë sã z kaszëbizną , kò wënieslë jã jesz ze swòjich dodómów. Gôdka midze jinszima lëdzama jidze drãgò abò nie jidze i zarô przëchodają na pòlsczi. Pùdzemë tim samim szpùrã?
Słôwk |
dino888 |
wysłane dnia:
15.7.2008 20:57
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 4.2.2007 z: Lëzëno Wiadomości: 103 |
Re: Pòkòlenié naszich starszich To je prôwda. Ze starkamë gôdôm wiedno pò kaszëbskù, le je to kôrbionka, jakbë miele ùrzas przed słowama, chternë w szkòłach za jich czasów (chternych jô szczestlewò nie pamiãtom) bełe zabronioné, bò beło to "kaleczenie języka polskiego", na przemiôr nazwë miesąców gôdają pò pòlskù, chòc rozmieją rzec to w jãzekù òjczëstim. Jiwer w tim, że më, młodzëzna, nié mòżemë ùżiwac jãzeka, nawet westrzód tëch, co znają kaszëbszczi lepi, bò gôdale w nim doma.
Adam |
Alicja |
wysłane dnia:
16.7.2008 0:22
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 16.1.2005 z: 3miasto Wiadomości: 525 |
Re: Pòkòlenié naszich starszich Cytat:
Jiwer w tim, że më, młodzëzna, nié mòżemë ùżiwac jãzeka, nawet westrzód tëch, co znają kaszëbszczi lepi, bò gôdale w nim doma Problem jest chyba przede wszystkim w tym, że kreując nową wartość (kaszubszczyzna codzienna w 21. wiecznym świecie) odwołujemy się wciąż do przeszłości i ich światopoglądu (pokolenia naszych rodziców i dziadków). Oczywiście że 30 czy 50 lat temu używanie kaszubskiego było "be" ale ileż to można w kółko rozważać! Te sprawy nie mają ze sobą prawie nic wspólnego, a wręcz to co kolega pisze - kompleks kaszubski u tzw. średniego pokolenia - jest chyba argumentem, żeby promować kaszubszczyznę współ- i nowoczesną jako kontrę temu pokoleniu - a nie jako ich kontynuację. Normalnie chyba sobie walnę zaraz podpis na NaszychKaszubach: "Dość biadolenia, czas do roboty, póki kaszubszczyzna nie zginęła, skoro my żyjemy"
|
dino888 |
wysłane dnia:
16.7.2008 10:03
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 4.2.2007 z: Lëzëno Wiadomości: 103 |
Re: Pòkòlenié naszich starszich Jak najbardziej zgadzam się z panią Alicją, ale chodzi mi o brak wzorców wśród starszych członków rodziny. Mnie w domu nikt nie uczył kaszubskiego, mimo, że sami mówili w tym języku. Wiadomo wszak, że pierwszymi autorytetami dla dziecka są rodzice i dziadkowie. A co do kreowania nowych wartości to jestem za.
|
slowk |
wysłane dnia:
16.7.2008 15:28
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 31.5.2007 z: Lëzëno/Wejrowò Wiadomości: 140 |
Re: Pòkòlenié naszich starszich Witam
Pewnie że biadolenie niczego nie przynosi tylko marazm. Codziennie jednak mam do czynienia z takimi sytuacjami i nie sposób tego nie zauważać. słôwk |
Alicja |
wysłane dnia:
16.7.2008 21:51
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 16.1.2005 z: 3miasto Wiadomości: 525 |
Re: Pòkòlenié naszich starszich Ja nie twierdzę, że mnie w domu uczyli kaszubskiego, wychowywali w duchu autonomiczno-narodowym, a na 7. urodziny dostałam kaszubską fanę Myślę, że większość osób z naszego pokolenia - mającego dziś 20-parę, 30-parę czy 40-parę lat miało podobnie. Dlatego napisałam o jakby pokoleniowej kontrze. Było pokolenie dzieci-kwiatów itd, teoretycznie by mogło być pokolenie "Kaszubów-kwiatów". Myślę, że zarówno opcja kwiatów-kaszubów ale i opcja pokolenia komercho-kaszubów miałaby pozytywny wpływ na kaszubszczyznę. Zwróć uwagę, że dawni hippisi, po latach mają sentyment do tego okresu swojego życia i to spory. Sentyment który przekłada się na praktykę.
Oczywiście opcja kwiatów-kaszubów wymagałaby jakiejś myśli w kontrze do establishmentu, stanu zastanego itp, myśli typu rewolucyjnego. Natomiast opcja komercho-kaszubów wymagałaby normalnego mechanizmu biznesowego. Nie chcę marudzić, ale trochę czarno widzę to drugie - nie raz o tym rozmawialiśmy już na tym forum. To pierwsze natomiast mogłoby być niezłe i fajnie i ożywczo by uderzyło w skostniałe struktury ruchu (a raczej bezruchu) kaszubskiego. Potrzeba by jednak może nawet nie lidera, ale raczej grupy która podyktowałaby taki alternatywny, niezależny trend. Szczerze powiedziawszy - taka grupa już się formowała kilka lat temu - i widać było że wielu młodych Kaszubów chętniej wywija flagami, obkleja znaki drogowe gryfami, pisze na murach "autonomia" czy skacze na koncertach rockowych niż obraca sie w zatęchłym kółku part zk-p - szkoła i inne smrodki dydaktyczne - kurs haftu i ludowizna - oraz kościół. Nie tędy droga do młodzieży Mógłby być taki "kaszubski woodstock" - ale prawdziwy alternatywny, a nie organizowany przez władze gminy, prezentujący hafty a zaczynający się mszą pod patronatem wójta czy burmistrza (tak! to nie przejęzyczenie ani brak interpunkcji). Z tamtej grupy o której mówię kilka osób los rzucił dalej od ruchu kaszubskiego i Kaszub, część z nich dzięki ogólnej bidzie i dziadowstwu ruchu kaszubskiego poszukało sobie pracy z dala od CSB, a ktoś tam dał się wciągnąć w wir polityki i kompletnie się zmienił. Czy pokolenie dzisiejszych 20-paro latków (póki jeszcze nie musi zarabiać na życie) podejmie sprawę i ideę porzuconą przez osoby kilka i kilkanaście lat starsze?
|
dino888 |
wysłane dnia:
17.7.2008 8:39
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 4.2.2007 z: Lëzëno Wiadomości: 103 |
Re: Pòkòlenié naszich starszich Kaszubi-kwiaty to pewnie najlepsza droga, bo kolorowe stroje ludowe, choć bardzo ładne, odstraszają młodzież. A co do kaszubskiego woodstocku to ja chcę miejsce pod sceną. Zero kultury ludowej (ja nie mam nic przeciwko niej, ale Kaszubi mają coś oprócz niej do pokazania) na tego typu alternatywnych imprezach. Poza tym fanę widziałem w różnych miejscach, najbardziej się zdziwiłem, widząc ją na woodstocku. Skoro zdarzają się przypadki patriotyzmu w takiej formie, być może mamy całą masę młodzieży, śmiało wyrażającej swoją kaszubskość. W tym jest nadzieja.
|
slowk |
wysłane dnia:
17.7.2008 21:15
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 31.5.2007 z: Lëzëno/Wejrowò Wiadomości: 140 |
Re: Pòkòlenié naszich starszich Nie mam 20-tu lat ale i nie należę do grupy najstarszej o ile można sensownie Kaszubów podzielić na jakieś "grupy" Bliższe byłoby mi kaszubskie woodstock ale czy to byłoby dla mnie skoro mój syn niedługo mógłby na to pójść. Nie chciałbym aby osią dyskusji stał się spór "starszych" z "młodszymi" jak to ma miejsce w przypadku sporu o hymn kaszubski bo z całym przekonaniem jestem za Zemią Rodną Jana Trepczyka - ale?
Nie możemy odrzucić tak sobie kultury i światopoglądu naszych dziadów. Czy "skok" do przodu to zerwanie z tym co dotychczas było? Słôwk |
dino888 |
wysłane dnia:
17.7.2008 21:35
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 4.2.2007 z: Lëzëno Wiadomości: 103 |
Re: Pòkòlenié naszich starszich Złym jest podział na starszych i młodszych. A co do przeszłości to trzeba wiedzieć, czym są negatywne stereotypy, wykreowane przez poprzedni ustrój, a czym dobre autorytety, z którymi zerwać nie można. Zerwanie z nimi byłoby upadkiem i wtedy faktycznie żaden woodstock nie pomoże.
Ważne jest przede wszystkim, żeby wiedzieć co z przeszłości Kaszubów odnosi się do współczesności, jakie wartości są dla nas ważne. |
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Top |