Forum
Losowe zdjęcie
Złota Góra - głaz pamištkowy przód
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Sprawë
     w

| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
Gość
wysłane dnia: 11.11.2008 20:39
w
w
Karolina
wysłane dnia: 16.2.2009 15:25
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany: 13.1.2009
z: Warszawa
Wiadomości: 8
Inna studentka prosi o pomoc mieszkańców Kaszub!
Witam jestem studentka uniwersytetu Bielefeld w Niemczech. Obecnie pisze prace magisterska o temacie "Wplyw polityki jezykowej uni europejskiej na jezyki regionalne w Polsce - Kaszubski". w mojej pracy opisuje aspekty polityczne, takie jak np Europejska karta jezykow mniejszosciowych i regionalnych. Jak wygladala sytuacja Kaszub i jezyka kaszubskiego przed jej wprowadzeniem i co sie zmienilo po jej ratyfikacji?czy karta pomogla w realizowaniu zamierzonych planow, wprowadzenia jezyka do szkol, urzedow, poszerzenia repertuaru w mediach itd.
Poza aspektami politycznymi i czysto formalnymi interesuje sie tozsamoscia kulturalna i jezykowa Kaszubow. Jak kaszubianie utozsamiaja sie ze swoim jezykiem, jak widza swoje wysilki utrzymania tego jezyka w porownaniu z tym co jest czynione przez rzady, aby ten jezyk kultywowac, rozwijac.
chcialabym poruszyc tu otwarta dyskusje na te tematy i jemu pokrewne. wpisy z tego forum moglabym wtedy wykorzystac do mojej pracy.
Za wypowiedzi, wlasne przemyslenia i spostrzezenia bylabym niezmiernie wdzieczna.
Dziekuje
Karolina
sgeppert
wysłane dnia: 16.2.2009 16:28
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 17.6.2003
z: 索波特
Wiadomości: 1608
Re: Inna studentka prosi o pomoc mieszkańców Kaszub!
1. W sprawach polityczno-instytucjonalnych polecam zgłosić się do Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Stowarzyszenie to jest powszechnie uznawane za instytucjonalną reprezentację Kaszub i z tego tytułu większość (jeśli nie wszystkie) dotacji przechodzi właśnie przez Zrzeszenie. Zrzeszenie ma ludzi zawodowo trudniących się pozyskiwaniem środków z różnorakich źródeł i ludzie ci potrafię bardzo obszernie i szczegółowo przedstawić sprawy dotyczące instytucjonalnego statusu języka kaszubskiego.

2. W moim odczuciu wpływ dotacji przyznawanych na "ratowanie / rozwój języka kaszubskiego" ma niewielki wpływ na faktyczną sytuację tego języka. Moim zdaniem te pieniądze obracają się w zamkniętym kręgu ludzi przyznających dotacje, konsumujących je oraz rozliczających projekty. Nie jest istotny rzeczywisty efekt projektu, lecz efekt zawarty w dokumentach. W statystykach mamy ileś tam szkół, w których naucza się kaszubskiego, mamy iluś tam uczniów i studentów... i nie widać, by dzięki temu ludzie na ulicy mieli ochotę rozmawiać ze sobą po kaszubsku czy w inny sposób manifestować tożsamość kaszubską. To, co dziś jest widoczne - koszulki z gryfem, nalepki CSB, czarno-żółte flagi, powstawało poza jakimikolwiek instytucjami, ewentualnie będąc później przyjmowane przez te instytucje.


----------------
Stanisław Geppert

Michal
wysłane dnia: 18.2.2009 18:17
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 1.4.2004
z: Żulawskich Rubieży Kociewia
Wiadomości: 577
Re: Inna studentka prosi o pomoc mieszkańców Kaszub!
Primo proponuje zerknąć do archiwum tutaj:
http://www.naszekaszuby.pl/modules/newbb/viewtopic.php?topic_id=614&forum=1#forumpost4448

jest dyskusja z studentką niemiecką, która prowadziła na Kaszubach badania. Z tego co wiem napisała z tego pracę, jest tam kontakt z nią, może ta praca jakoś już jest gdzieś dostępna.

Secundo „Europejską kartę języków mniejszościowych i regionalnych” żeśmy ratyfikowali dopiero tydzień temu, więc nie wiem czy przez te parę dni jakoś na Kaszubów wpłynęła (chyba dopiero od czerwca wejdzie zresztą w życie)… (Tak na serio, to proces jej podpisywania, tudzież jej konkretne zapisy miały dość duży wpływ na ostateczne zapisy ustawy o mniejszościach, narodowych, etnicznych i języku regionalnym w 2005 roku).

Od strony naukowej analizował to w kilku artykułach dr hab. Sławomir Łodziński z Uniwersytetu Warszawskiego. Tak najogólniej, to dzięki „rozwiązaniom europejskim” wykuto w naszym parlamencie ideę, by kaszubski uznać za język regionalny i dać mu praktyczne prawa innych języków mniejszościowych, samych Kaszubów za mniejszość nie uznając.

Staszek tu ma i jednocześnie nie ma racji. Jakby cała para „wsparcia państwowo-instytucjonalnego” idzie w naukę (tudzież promowanie) języka kaszubskiego. No i rzeczywiście trudno na dziś uznać, by w wyniku tej trwającej od kilkunastu lat nauki szkolnej, odwrócony został trend zanikania używania języka kaszubskiego w sytuacjach codziennych. Z drugiej jednak strony ten cały system się dopiero tworzy i jest w powijakach (jeszcze parę lat temu tego kaszubskiego, w minimalnym wymiarze godzin, uczono dosłownie w kilku szkołach) i dopiero za jakiś czas, pewnie dobrych kilkanaście lat funkcjonowania języka kaszubskiego, w kilkuset szkołach od zerówki do matury (a do tego wydaje się zmierza), będzie można coś powiedzieć jakie przyniesie to skutki.

Co do utożsamiania to z tego co rzeczą socjologowie, ciągle dla większości Kaszubów głównym wyznacznikiem tożsamości jest właśnie język, choć powolutku to się osłabia.

Tyle tak króciutko.

Michał (nie-Kaszub, żeby nie było )

Ps. 1. Bracia Kaszubi, a jak wam się podoba dostojna forma Kaszubianie? Pani profesor Pająkowska-Kensik, lansuje na Kociewiu Kociewian, to może i Kaszubian czas zacząć?

Ps. 2. Zasoby... wróć Naszekaszuby, to w ogóle ostatnio w nauce furorę robią. Co wychodzi jakaś praca o kaszubskiej tożsamości, to zawsze jest w nim jakiś artykuł co na tapetę bierze staszkowe forum, tudzież wypowiedzi z niego.
sgeppert
wysłane dnia: 21.2.2009 21:05
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 17.6.2003
z: 索波特
Wiadomości: 1608
Re: Inna studentka prosi o pomoc mieszkańców Kaszub!
Cytat:
Ps. 2. Zasoby... wróć Naszekaszuby, to w ogóle ostatnio w nauce furorę robią. Co wychodzi jakaś praca o kaszubskiej tożsamości, to zawsze jest w nim jakiś artykuł co na tapetę bierze staszkowe forum, tudzież wypowiedzi z niego.

Zamiast okazać połechtana próżność, wyrażam w takim razie ubolewanie nad jakością i rozległością dyskursu o sprawach kaszubskich.


----------------
Stanisław Geppert

Karolina
wysłane dnia: 14.4.2009 23:34
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany: 13.1.2009
z: Warszawa
Wiadomości: 8
Re: Inna studentka prosi o pomoc mieszkańców Kaszub!
długo mnie tu nie było, ale to długo by opowiadać...

nie mam zbyt dużego doświadczenia z forami, ale to forum naprawdę jest bardzo aktywne:)
ze zgłoszeniem się do ZK-P zwlekałam, gdyż mialam już negatywne doświadczenia z Instytutem Kaszubskim, ktory nie raczył mi odpowiedzieć ani słowem czy chcą, czy nie mogą czy z innego powodu mi nie pomogą :( na informacje z ZK-P muszę trochę poczekać, mam nadzieję, ze cos z tego wyniknie...

wiem wypaliłam trochę z tą kartą językową i jej wpływami. biorąc pod uwagę jej krótki okres istnienia prawnego w Polsce nie mogą być widzialne zmiany pod wływem jej wprowadzenia. tak karta jest odzwierciedleniem ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. to raport ustawy z 2007 przyniósł mi dużo informacji statystycznych. zdaję sobie sprawę, że statystyki to jedno a realia to druga strona medalu. w raportach właśnie chodzi o to pierwsze i nie ważne jest czy zaszły zmiany, dla których teoretycznie takie ustawy czy karty powstają...czyli na przykład rozwój języka, wzmacnianie tożsamosci itp.
to właśnie te różnice, pomiędzy danymi na papierze a rzeczywistościa chciałabym z ust waszych usłyszeć. tak jak np sytuacja w szkołach, w rodzinach, sytuacje wzięte z dnia codziennego z ulicy, z urzędów.
zastanawia mnie też inne pytanie, dlaczego takie grupy etniczne jak bretończycy czy katalończycy byli w stanie osiągnąć tak wysoką tożsamość ze swoim regionem, udało im się w takim stopniu utrzymać język i swoją kulture a kaszubom się to nie udaje lub tylko w małym stopniu...
Michal
wysłane dnia: 15.4.2009 13:50
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 1.4.2004
z: Żulawskich Rubieży Kociewia
Wiadomości: 577
Re: Inna studentka prosi o pomoc mieszkańców Kaszub!
Jak mawiał pewien krwawy dyktator, wszystko to kwestia kadr. Instytut Kaszubski, ma w praktyce tylko sekretarkę obsługująca wydawnictwo, a społeczni jego członkowie nie zawsze mają czas i możliwość ustosunkowywać się do wszelkich próśb. Natomiast Biuro Zarządu Głównego ZKP ma kilku kompetentnych pracowników, którzy ponowni posiadać interesujące Ciebie informacje. Jakby się ociągali, proszę się skarżyć, będziemy poganiać.

Co do różnic między danymi na papierze a życiem codziennym, to rozwinięcie tematu pozostawię braciom i siostrom Kaszubom, ze swojej strony tylko zauważę, że spory odsetek godzin „nauki języka kaszubskiego w szkołach”, jeszcze niedawno mało przypominał naukę jakiegokolwiek innego języka w instytucjach oświatowych. Brak było wszystkiego: programu, kadr, podręczników. Teraz sytuacja chyba powoli się zmienia, acz… niech się wypowiedzą ci, co znają rzecz głębiej.

Natomiast bez wątpienia możliwości jakie daje ustawa są dość skrzętnie wykorzystywane do wzmacniana kaszubskości: sztandarowy przykład to wprowadzanie dwujęzycznych nazw miejscowości w Bytowie. Proszę sobie poczytać, jest o tym dość szeroko w internetowych wydaniach bytowskich gazet, jak w gminie, gdzie ostatni spis wykazał że Kaszubów jest mniej niż 20%, przeprowadzono zręczna akcję „budzenia świadomości” i na tegoroczny zjazd Kaszubów uzyskano w konsultacjach akceptację społeczności na wprowadzenie dwujęzycznych tablic. Ot i tak symbolicznie oznaczono kaszubskość tych ziem.

Natomiast co do Bretończyków, czy Katalończyków, to niestety musi Pani sięgnąć do historii. Taka Bretania do roku 1790 była formalnie osobnym królestwem z silną własną tradycją. Gdy tamtejsi działacze zaczęli budować nowoczesny regionalizm w drugiej połowie XIX wieku to nie musieli sięgać do XIII wieku jak Kaszubi, a często przypominali wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat, jak Wandera… Jeszcze bardziej skomplikowana sprawa jest z Katalonią, generalizując i uproszczając tamte społeczności niejako od zawsze były społecznościami kompletnymi świadomymi swojej odrębności językowej, kulturowej i historycznej. A Kaszubom to po raz pierwszy uświadomił dopiero Ceynowa, a tak naprawdę zaczęli się do tego przekonywać dopiero w XX wieku. Kaszubom jest o wiele bliżej do Łemków, czy Białorusinów nawet, niż Katalończyków i Bretończyków.

Co ma swoje dobre i złe strony. Jak twierdziła pewna doktorantka z Warszawy, robiąca badania porównawcze Kaszubów, Łużyczan i Bretończyków, społeczność kaszubską cechuje o wiele większa „nowoczesność w podejściu do własnej kultury”, czyli ni mniej, ni więcej, o wiele lepiej przyjmują różne nowinki, jak kaszubski hip-hop niż Bretończycy, dla których wszystko, co nie jest starą celtycka szantą, jakieś takie sztuczne i małobretońskie się podobno wydaje.

Pozdrawiam

Michał
mkwidzinski
wysłane dnia: 15.4.2009 17:43
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 27.6.2003
z: Kaszëbsczi zemi
Wiadomości: 467
Re: Inna studentka prosi o pomoc mieszkańców Kaszub!
Witaj Michale

Cytat:
...niż Bretończycy, dla których wszystko, co nie jest starą celtycka szantą, jakieś takie sztuczne i małobretońskie się podobno wydaje.

Hi, hi.
Co doskonale obrazuje bretoński zespół Les Ramoneurs de menhirs
No, fakt, można im zarzucić łaczenie folku z tym co grają - nam jednak na takie rzeczy przyjdzie chyba jeszcze trochę poczekać (to moje subiektywne odczucie po wypowiedziach na temat muzycznych wariacji o "Kozie" w programie Ani).
Patrz:


(lub link, jeśli wpowyższe nie zadziała: Les Ramoneurs...

i zwróć uwagę na pierwsze, jak i na dalsze rzędy. Czyli można się bawić wspólnie przy głośnej muzyce, niezależnie od wygladu i upodobań.
Generalnie, to cała ich płyta Dañs an diaoul jest bardzo ciekawa.

Pozdrawiam

Marek


----------------
Ò mòwa starków nad twój zwãk
nick lepszégò nicht ni mô!
Jô lubiã ce, móm ò ce lãk,
ce stracëc strach mie zjimô.


Jan Trepczik

Karolina
wysłane dnia: 15.4.2009 19:46
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany: 13.1.2009
z: Warszawa
Wiadomości: 8
Re: Inna studentka prosi o pomoc mieszkańców Kaszub!
szanty niesamowite
uważam to za super przykład tego jak można się jednoczyć mając wspólny cel. jest super, że ludzie młodzi mają poparcie w starszym pokoleniu dla tego co robią...

czy można na Kaszubach zauważyć taką jedność międzypokoleniową jeżeli chodzi o propagowanie języka i ogólnie działania na jego rzecz, czy raczej rośnie przepaść?

Panie Marku szanty szantami a co Pan powie na moje pytanie z poprzedniego postu:)
wotoch
wysłane dnia: 15.4.2009 20:16
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 20.2.2004
z: Ciemno
Wiadomości: 645
Re: Inna studentka prosi o pomoc mieszkańców Kaszub!
Przyznam szczerze że dołożyłeś kolego do pieca ostro. Kaszubom rzeczywiście jeszcze dużo brakuje. Szczególnie widać to po upodobaniach do hymnów.
Taką muzykę można lubić lub nie jednak ukazany efekt jest niesamowity bardzo podobny do występu Zespołu Damrockers, Gzubers czy Chëcz podczas DJK w Bytowie gdzie również bawiły się różne pokolenia. Do czego oczywiście nikt sie nie przyzna lub się tym nie pochwali bo się tak nie godzi lub nie wypada.
Padołek jest śmieszny ale prawdziwy. Niech żyją Bretończycy i rozwijają się tak dalej.
Z pozdrowieniami germanofil Marek Wantoch Rekowski
Zdrajca rodu z Gochów


----------------
„Chto nie chce mòwë òjców tczëc
tén mùszi słëgą cëzëch bëc”

(1) 2 »
| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002