Forum
Losowe zdjęcie
Diabelskie skrzypce
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Historia
     OPASKI KASZUBSKIE...?

| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
GDUNSKeKASZEBE
wysłane dnia: 2.10.2011 21:16
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 22.1.2011
z:
Wiadomości: 119
OPASKI KASZUBSKIE...?
Kto uważa, że Kaszubi powinni zakładać 19 dnia każdego miesiąca czarno-żółte opaski nawet z takich tasiemek? Proszę o szczere wypowiedzi ;)
Jark
wysłane dnia: 4.10.2011 14:51
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 12.2.2004
z: Wiôldzi Kack
Wiadomości: 578
Re: Opaski kaszubskie...
Moim zdaniem nie. Opaski nieodparcie kojarzą się z jakimiś powstańcami, a kolor opasek nie ma tu znaczenia. Zresztą powstańcze konotacje mogą działać odstraszająco. Sami Polacy nie są zgodni co do oceny tych zrywów. Jako nastolatek zafascynowany byłem powstańczymi losami harcerzy (choćby z "Parasola" czy "Zośki"), później poznałem poniekąd kaszubski wkład w... tłumienie powstania. Krótko - to śliski grunt i nie tędy droga...

Sam pomysł, by w ten dzień jakoś zaakcentować swoją kaszubskość (albo sympatię do kaszubskości), wart jest przemyślenia. Ameryki nie odkryjemy, bo wszystko już gdzieś chyba było, warto więc rozejrzeć się, jak robi się to w szerokim świecie. Na gorąco:
- wykorzystać sezonowy kwiat (choćby żółty tulipan); w podobny sposób w Niemczech pamięta się o bombardowaniach Drezna z 1945 roku - w okolicach rocznicy bombardowań kwiatki pojawiają się w formie bukietów, wiązanek, kwiatków w butonierce itd...
- czarno-złoty kotylion o dowolnej formie (łatwy do wykonania i niedrogi, wygodny, by umieścić go na płaszczu, kurtce itd)
- czarno-żółte szale lub apaszki (ale to już bardziej kosztowne przedsięwzięcie).

Czasu do 19 III jeszcze trochę zostało - może ktoś ma jeszcze jakiś inny pomysł?

Jerk



GDUNSKeKASZEBE
wysłane dnia: 5.10.2011 7:05
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 22.1.2011
z:
Wiadomości: 119
Re: Opaski kaszubskie...
Pomysł z kotylionem jest niezły ;). Ja rzuciłem takie hasło, żeby rozpocząć rozmowę i ma Pan w sumie rację z kojarzeniami powstańczymi, ale z drugiej strony nie można tak bardzo "bać się" działać przez Polaków...
Jark
wysłane dnia: 5.10.2011 11:01
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 12.2.2004
z: Wiôldzi Kack
Wiadomości: 578
Re: Opaski kaszubskie...
Cytat:

GDUNSKeKASZEBE napisał:
... nie można tak bardzo "bać się" działać przez Polaków...


?? Czyżbym napisał, cokolwiek co można odczytać jako "strach" przed Polakami? Nie wydaje mi się.

19 marca jest świętem jakie Kaszubi wymyślili dla Kaszubów. To, czy oddziałuje ono na Polaków, Szwedów albo obywateli Tuvalu jest kwestią drugorzędną. Ważne byśmy się dobrze tego dnia bawili i pokazywali światu tą radość. Przez cały rok dość jest u nas martyrologii, wieczornic i odsłaniania kolejnych tablic upamiętniających. Sztutowy, Piaśnice, wywózki na Sybir, Wehrmacht, Gustloff to ważne składniki naszej historii. Pamiętamy o nich, ale ważniejsza jest dla nas przyszłość. To tam rozstrzygnie się kaszubskie być albo nie być. Brat mojego dziadka, który spoczywa w Piaśnickim Lesie niczego nowego do kaszubszczyzny nie wniesie. I tak nie prześcigniemy Polaków w martyrologizacji życia społecznego!

Wracając do opasek na rękę - w kaszubskiej, czy szerzej pomorskiej, tradycji nie ma powstań i biegania z opaskami na ręku. Konotacja powstańcza to jedno, konotacja z Obywatelską Milicją lat tużpowojennych to drugie (może nawet ważniejsze).
Chyba warto więc postawić na kotyliony?
GDUNSKeKASZEBE
wysłane dnia: 5.10.2011 13:29
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 22.1.2011
z:
Wiadomości: 119
Re: Opaski kaszubskie...
Sądzę, że źle mnie jednak Pan zrozumiał, nie napisałem, że Pan tak napisał, tylko, że jeśli będziemy patrzeć co sobie pomyślą i będą mówić Polacy to tak jak byśmy się ich bali. Jeśli Pana tym uraziłem to najmocniej przepraszam, ale powtarzam, nic Panu nie zarzuciłem ;). Po za tym opaski nie muszą oznaczać powstania tylko "identyfikowania" się z pewną grupą narodowościową, w tym przypadku kaszubską, aczkolwiek kotyliony byłyby lepsze, ale może być trudniej je dostać, a dostać np. dwie tasiemki w naszych barwach narodowych i zaszyć je jest mniejszym kłopotem... Chodzi tu o kłopot w znalezieniu. Ni chcę dać do zrozumienia, że tylko opaski są dobre, ale żeby ten przekaz z kotylionami dotarł do jak największego grona Kaszubów i może zorganizować taką akcję, żeby w miarę możliwości nabyć takową ;D. Pozdrawiam i zapraszam większe grono użytkowników do dyskusji na ten temat.
| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002