Forum
Losowe zdjęcie
Impreza 2
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Historia
     Stosunki narodowościowe w powiecie człuchowskim

| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
darek
wysłane dnia: 8.4.2011 13:56
Aktywny użytkownik
Zarejestrowany: 12.12.2003
z:
Wiadomości: 24
Stosunki narodowościowe w powiecie człuchowskim
Interesuje mnie jak wyglądały stosunki narodowościowe w powiecie człuchowskim w momencie przejęcia tego terenu przez Prusy w roku 1772? Wiem, że w 1910 roku Kaszubi stanowili większośc mieszkańców w takich miejscowościach jak Brzeźno Szlacheckie, Borzyszkowy, Glisno, Zielona Chocina, Borowy Młyn, Kiedrowice, Lipienica, Łąki, Luboń, Mielno, Osusznica, Ostrowite, Prądzona, Prądzonka, Zapceń, Wojsk i Żychce. Czy w roku 1772 obszar zamieszkały przez Kaszubów był większy? Czy jakies miejscowości powiatu człuchowskiego uległy w czasie zaborów germanizacji? Podobno okolice Przechlewa były wtedy kaszubskie? A co z miejscowościami połozonymi bardziej na południe jak np Polnica czy Kiełpin?
Michal
wysłane dnia: 8.4.2011 14:15
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 1.4.2004
z: Żulawskich Rubieży Kociewia
Wiadomości: 577
Re: Stosunki narodowościowe w powiecie człuchowskim
Pierwsze pytanie powinno brzmieć w którym powiecie? Ówczesnym (o wiele większym), czy dzisiejszym.

Generalnie były one dość skomplikowane, miasta (Człuchów, Chojnice, Frydląd) były praktycznie czysto niemieckie, było także sporo wsi zamieszkałych w większości przez Niemców. Ale były też wsie i osady kaszubskie i polskie. Starościńskie, leżące przy zamku przedmieście człuchowskie, było natomiast żydowskie (mieszkało tam kilkanaście rodzin).

Trzeba by dokładnie prześledzić kataster fryderycjański, czyli spis ludności zarządzony przez króla pruskiego, by się tutaj super precyzyjnie wypowiadać.

Ja mogę jedynie stwierdzić na podstawie bardzo niereprezentacynej grupie bartników i pracowników leśnych, że na zachodzie starostwa ostoją "kaszubskości" była szlachta i pankowie/lemani, a gburzy i inni mieszkańcy wsi byli raczej Niemcami, zaś na wschodzie dominowały wsie zamieszkałe przez Kaszubów, ale to szalenie duże uogólnienie.

Można by spróbować wyrobić też sobie opinię na lustracjach królewskich i inwentarzach Radziwiłłów z XVIII w., ale to byłaby dość żmudna robota i mało precyzyjna.

Pozdrawiam

Michał
CzDark
wysłane dnia: 12.4.2011 16:54
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: Stosunki narodowościowe w powiecie człuchowskim
bcirocka
wysłane dnia: 12.4.2011 21:33
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 10.12.2004
z: Przodkowo
Wiadomości: 530
Re: Stosunki narodowościowe w powiecie człuchowskim
Jô bédëjã pisac: przeczëtac (tak ù Gòłąbka, Trepczyka, Ramùłta i Sëchtë).
darek
wysłane dnia: 15.4.2011 11:01
Aktywny użytkownik
Zarejestrowany: 12.12.2003
z:
Wiadomości: 24
Re: Stosunki narodowościowe w powiecie człuchowskim
Dzięki za te wszystkie informacje i namiary. Cały czas nurtuje mnie sprawa granicy językowej. Wiem, że przed I Wojną Światową przebiegała ona na zachód od miejscowosci Brzeźno Szlacheckie, Wierzchocina, Kiełpin, Żychce, Konarzyny. Pytanie czy w roku 1772 granica językowa była w tym samym miejscu czy przebiegała bardziej na zachód? Wikipedia podaje, że do końca XVIII wieku okolice Przechlewa i Człuchowa były zdominowane przez żywioł kaszubski. Własność ziemska i liczne dworki szlacheckie należały przede wszystkim do kaszubskich rodów szlacheckich Zawadzkich, Komiszków, Gliszczyńskich, Prądzyńskich i Rekowskich. Do końca XVIII w. Przechlewo leżało na granicy obszaru osadnictwa kaszubskiego. Napór germanizacyjny. mimo trwającego osadnictwa niemieckiego, był jeszcze stosunkowo niewielki. Dopiero w XIX w. „kiedy padły dwory polskie w Szczytnie, Płaszczycach, Zawadzie, Lisewie, Przechlewie, Dąbrowie, wtedy niemczyzna bez trudności werżnęła się i do reszty". Przyznam, że nie za bardzo rozumiem. Co z tego, że dwory przeszły w ręce niemieckie? Przecież na innych terenach również dwory przeszły w ręce niemieckie i jakoś nie spowodowało to germanizacji miejscowej ludności. Możliwe wydaja mi się trzy rozwiązania tej zagadki. Po pierwsze własność ziemska w okolicach Przechlewa faktycznie do końca XVIII wieku należała do kaszubskich rodów szlacheckich ale większość ludności była Niemcami. Druga możliwość jest taka, że wraz z upadkiem dworów nasiliło się osadnictwo ludności niemieckiej co w efekcie doprowadziło do germanizacji miejscowych Kaszubów. Wreszcie trzecia możliwość jest taka, że w rzeczywistości tereny te w roku 1772 były już mieszane kaszubsko-niemieckie i katolicko-ewangelickie i z biegiem czasu doszło do stopniowej germanizacji miejscowych Kaszubów. Być może tez jakaś część miejscowych Kaszubów również była ewangelikami co niewątpliwie przyspieszyło germanizację. Według mapy pokazującej maksymalny zasięg kaszubszczyzny w połowie XIX wieku, która to mapa rzekomo powstała na podstawie badan Hilferdinga i Ramułta kaszubszczyzna obejmowała i Przechlewo i Koczałę i Chojnice i nawet tereny na południe od Chojnic. A przecież tereny na południe od Chojnic to od średniowiecza Kosznajderia! Coś mi więc tu nie gra z ta mapką.

http://pl.kaszubia.com/kaszubi/historia/mapy-zasiegu-kaszubszczyzny

A czy wiemy może jaki był język kazań w kościołach powiatu człuchowskiego w okresie RON. Mam na myśli powiat człuchowski w granicach z przed I Wojny Światowej. Na podstawie języka kazań w kościołach katolickich i ewangelickich oraz na podstawie sprawozdań z poszczególnych parafii wiemy np. jak wyglądała mapa językowa Śląska na przełomie XVIII i XIX wieku

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1f0f5fc6e3327519.html

Pozdrawiam
Darek
Stojgniew
wysłane dnia: 16.8.2011 15:25
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 19.5.2011
z: Antiquissima Polonia, Mazovia
Wiadomości: 306
Re: Stosunki narodowościowe w powiecie człuchowskim
Do XIX wieku kaszubski charakter zachowała parafia przechlewska. Tak przynajmniej twierdził przed 100 laty Kościński Konstanty. Jesli to prawda to byłby to rzadki przypadek germanizacji katolickiej wsi kaszubskiej. Podobne przykłady znane są z okolic Chojnic, gdzie jednak mówiono już chyba w gwarze borowiackiej, jak w sąsiednim Rytlu. Do germanizacji dochodziło najpewniej na skutek mieszania się ludności rodzimej i niemieckiej ludności katolickiej, tak jak miało to miejsce w analogicznych przypadkach w Krajnie czy Wielkopolsce.


Nie mam informacji na temat Koczały, jednak wsie położone dalej na wschód zachowały ludność rodzimą aż po wiek XX, np. Pietrzykowo i Nowa Brda. Nowa Brda aż po rok 45. Dalej na zach od Starznie były już chyba w XVII-XVIII wieku niemieckie gdyż takie tylko nazwiska znalazłem dla tego okresu przeglądając źródła w internecie. Na pewno jednak w XVII wieku niktóre wsie w okolicy Hamersztyna miały ludność kaszubską. Enklawa ta wspomniana jest przez autora "Kolonizacji niemieckiej na ziemiach na wschód od Odry..." wydanej przez Intytut Zachodni (tytuł może być niedokładny). Właściwie nie była to wówczas jeszcze enklawa gdyż łączyłą si ę przez Rzeczenicę i Przechlewo z Gochami. Z drugiej strony przez kaszubskie okolice Okonka i Szcecinka łączyła się z obszarem historycznych Kaszub plemiennych. Teren ten był jednak przesiany osadnictwem niemieckim i nie wiem jak dlugo zdołał utrzymać swój pomorski charakter.

Na temat południowej części człuchowskiego nie mam zbyt wielu informacji. Wnioskując jednak po nazwach takich jak Peterswalde czy Heynrichswalde oraz niemieckich nazwiskach zasadźców tychże wiosek, należy raczej przychylić się do niemieckiego charakteru tej części powiatu człuchowskiego.
Jark
wysłane dnia: 17.8.2011 8:26
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 12.2.2004
z: Wiôldzi Kack
Wiadomości: 578
Re: Stosunki narodowościowe w powiecie człuchowskim
W Muzeum Regionalnym w Człuchowie jedna z ekspozycji prezentowała przed kilku laty zmiany zasięgu języka kaszubskiego na terenie człuchowszczyzny w XIX wieku. Niestety, materiału tego w internecie nie udało mi się odszukać.

Proces cofania się kaszubszczyzny (z tego co pamiętam) miał charakter liniowy - jeszcze na początku XIX stulecia zachodnia granica przebiegała w okolicach Koczały skręcając później na południowy wschód pod Czarne, na pewno obejmując Rzeczenicę oraz podczłuchowską Dębnicę. Dalej na południe i zachód dominował język niemiecki. Było to dość mocno skorelowane z kondycją kościoła na tym terenie - choć po kontreformacji księża odzyskali większość kościołów w ziemi człuchowskiej parafie te były anemiczne i zanikały. W połowie XIX stulecia linia ta przesunęła się na wschód i północ o około 20-25 km, by na początku XX wieku zatrzymać się na łamańcu łączącym Brzeźno Szlacheckie i Przechlewo (na wschód od Brdy) oraz dalej Polnicę i rejon Męcikału.

Jako jeden z ważniejszych czynników wynaradawiających tamtejszych Kaszubów (poza upowszechnieniem się szkolnictwa) uznałbym regulacja wsi oraz prowadzoną przez państwo pruskie kolonizację. I tu wpisuje się zmiana stosunków własnościowych w majątkach - w mieszanym środowisku (w wielu miejscach już z niewielką przewagą niemiecką) przejście dworów w niemieckie ręce wspierało stopniową germanizację. Pewnym świadectwem tego procesu jest budowa ewangelickich świątyń w II połowie XIX wieku.
Próbując odtworzyć dzieje XIX-wiecznej kaszubszczyzny na ziemi człuchowskiej także trzeba uwzględnić jej specyfikę - tu wsie skupione są przy majątkach rozrzuconych pośród rozległych i zwartych kompleksów leśnych. To nie wsie licznej, drobnej szlachty integrujące się w ramach rozległych parafii jak na Gochach ale raczej specyfika podobna do lęborskiej czy puckiej - warstwa właścicieli ziemskich, których interesy i przyszłość związane były przede wszystkim z dworem w Berlinie oraz zróżnicowana etnicznie, uboga wieś, dla której jedyną drogą poprawy warunków bytowych była nauka (niemiecka) lub migracja zarobkowa na zachód (doskonale udokumentowana).

W szerszej niż człuchowska i XIX wiek perspektywie, najważniejszym wg mnie czynnikiem powodującym cofanie się języka kaszubskiego wydają się wojny oraz prowadzone z rózną intensywnością powojenne akcje odbudowy kraju (zazwyczaj powązane z kolejnymi falami osadnictwa lub kolonizacji). Pierwszy znaczący regres kaszubszczyny nastąpił po wojnie 30-letniej w II połowie XVII wieku (gdy Pomorze zostało zdewastowane i w 40-50% wyludnione). Kolejne zbiegły się z wojnami północnymi (początek XVIII stulecia) oraz wielką akcją kolonizacji fryderycjańskiej po wojnie siedmioletniej (lata 60 i 70. XVIII wieku). Na pewno znaczenie miały także wojny napoleońskie, które może nie tyle przetrzebiły ludność co raczej wsparły rozwój pruskiej świadomości narodowej.
Zapewne więcej na ten temat mogliby powiedzieć historycy lub językoznawcy zajmujący się południowymi rubieżami kaszubszczyzny. Polecam także wizytę lub kontakt z Muzeum Regionalnym w Człuchowie

PS.
W którymś z wcześniejszych wpisów wspomniano o Kosznajderii. Ona oczywiście kaszubska nie była, ale - co można uznać za ciekawostkę - tradycją wśród Kosznajdrów było wybieranie na żony Kaszubek, głównie z Zaborów. Może stąd w jakiś opracowaniach badań terenowych pojawiły się kaszubskie ślady na terenach między Chojnicami, Tucholą a Kamieniem Krajeńskim?
Stojgniew
wysłane dnia: 17.8.2011 11:40
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 19.5.2011
z: Antiquissima Polonia, Mazovia
Wiadomości: 306
Re: Stosunki narodowościowe w powiecie człuchowskim
Obok Koczały istnieje przysiółek Potoki, który wcześniej zwał się "Pathoken". Wskazywałoby to na rodzimy charakter tej okolicy. Także Pieniężnica jeszcze w XVII wieku musiała być zamieszkana przez ludność pomorską.

Sama Koczała jednak nosiła nazwy Vliesensteyn oraz Flötenstein. Dla XVIII wieku znalazłem 7 nazwisk gburów i sołtysa, same niemieckie. W 1940 roku maksymalnie około 10% mieszkańców nosiło słowiansko-brzmiące nazwiska, w większości jednak zgermanizowane i wyłącznie z niemiecko brzmiącymi imionami. W 1851 na 42 gburów znalazłem tylko 1 nazwisko, być może pomorskiego pochodzenia, "Komischke". Nie udało mi sie jednak znaleźć ani jednego polskiego imienia, w przeciwieństwie do Przechlewa czy Konarzyn. W fragmentach ksiąg metrykalnych z XIX wieku natknąłem się na dwie osoby. Być może Koczała miała pomorski lub mieszany charakter w XVI-XVII wieku, jednak w połowie XIX wieku była już raczej wsią zupełnie niemiecką.


EDIT:


Warto wspomnieć o dwóch wsiach znajdujących się na obszarze Kosznajderii, a zamieszkanych przez znaczny odsetek ludości polskiej. Były to dobra spolonizowanej rodziny szlacheckiej Wolszlegierów, biorącej czynny udział w polskim ruchu narodowym. Wsie te to Cołdanki oraz Nierzychowice. Niestety nie zbadano ich nigdy pod kątem języka. Mówiono tu najpewniej albo w gwarze krajniackiej, jak w pobliskim Orzełku, albo borowiackiej. Dużo wyjaśnić mogłyby nazwiska mieszkańców. Być może już wówczas była to ludność napływowa.
Jark
wysłane dnia: 17.8.2011 12:59
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 12.2.2004
z: Wiôldzi Kack
Wiadomości: 578
Re: Stosunki narodowościowe w powiecie człuchowskim
Brzmienie nazwisk lub nazwy miejscowości nie są moim zdaniem wiarygodną przesłanką. Przykładów można byłoby mnożyć wiele - choćby przejrzeć dane z licznych denkmalów ustawianych po I wojnie światowej na całym niemieckim Pomorzu [przykładowa tablica z pomnika w Białej koło Białego Boru]. Zależnie od miejsca od kilkunastu po kilkadziesiąt procent tych nazwisk ma słowiańskie/kaszubskie/pomorskie źródło. Nie dowodzi to jednak kaszubskości ich właścicieli ani nie daje odpowiedzi na pytanie kiedy dana familia mogła jeszcze znać kaszubski. Czy Radatz albo Barz z Białej znali kaszubskie w połowie XIX wieku? Nie wiadomo. Nie trudno dać przykłady także w drugą stronę, gdzie rodziny noszące niemieckie nazwiska zapisały się wielkimi zgłoskami w kaszubskiej kulturze. Także wśród wspólczesnych bez trudu można odnaleźć takie postacie.

Wracając do Koczały - w 2008 roku, gdy zbierałem materiały dotyczące okolic Miastka w jakiejś publikacji pokonferencyjnej czytałem o przemianach językowych w sąsiadujących z Koczała wsiach - Starznie i Dyminie (lub Świeszynie) na początku XIX wieku. Istotną rolę w germanizacji mieszkającej tam ludności odegrało otwarcie szkółki przyparafialnej w Starznie i wprowadzenie przymusu nauki. Dzięki temu w ciągu 20 lat wszyscy mieszkańcy wsi nauczyli się już porozumiewać po niemiecku.
Interesujące spostrzeżenia z tego zachodniego pogranicza zamieścił Otto Bismarck w liście do swojej siostry Malwiny, napisanym w styczniu 1847 roku i przedstawiający Barnowiec koło Kołczygłów: Barnowiec jest położony blisko Polski, Bytów jest następnym miastem, co noc słyszy się wycie wilków i Kaszubów, a w tym i w sześciu następnych powiatach mieszka 800 ludzi na milę kwadratową; i w kolejnym liście: ... okoliczni Kaszubi, z ich szczekaniem, nie mają nawet tyle, by towarzystwem uczynić znośnym ciężar swej samotności. Ich konwersacja polega na tym, że w pewnych odstępach wydają żałosne wycia, wyraz uczuciu, który przez stan ich osób i kraju jest, jak myślę, całkowicie uzasadniony. Fakt, iż Bismarck pisze o kaszubszczyźnie, którą niewątpliwie słyszał będąc w Barnowcu czy stołecznym wówczas dla okolicy Miastku wskazuje, iż język ten musiał być tak jeszcze w dość powszechnym użyciu.
Stojgniew
wysłane dnia: 17.8.2011 17:05
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 19.5.2011
z: Antiquissima Polonia, Mazovia
Wiadomości: 306
Re: Stosunki narodowościowe w powiecie człuchowskim
Sprawdzałem nazwiska i imiona w censusie pruskim "Kontribution und Kataster" z 1772 roku. Wyraźnie kaszubski charakter posiadało Brzeźno, Łąkie, Gliśno, Borzyszkowy, Borowy Młyn, Kiedrowice, Lipnica, Prądzona, Wojsk, Sąpolno, Konarzyny. Także Nowa Wieś Kiełpin i Ostrowite i Żychce. Liczne polskie nazwiska występują w Nowym Dworze, Cołdankach (więc jednak nie napływowcy), Lisewie, Polnicy i Szczytnie i Starej Brdzie. Mniej w Nowej i w Pietrzykowie. Wyraźnie mniej w Przechlewie tu zdecydowanie więcej niemieckich nazwisk.

W Koczale już zdecydowanie mniej. Na 153 wpisy tylko kilkanascie. Głównie dwie rodziny - Pilaztky oraz Warnecki. Prawdę mówiąc na podstawie tego spisu, wątpię by Koczała była w drugiej połowie XVIII czy w XIX wieku wsią kaszubską. Podobnie wygląda Rzeczenica i Domicław. Być może ludność polska była liczniejsza w warstwie bezrolnych i komorników.



W sumie więc zgadza się to mniej więcej z tym co pisał Kościński. Na pewno parafia przechlewska jak i dobra dawnego starostwa człuchowskiego zasiedlone były przez ludność rodzimą. Powierdza to przynajmniej inwentarz starostwa z XVIII wieku dostepny na stronach kujawsko-pomorskiej biblioteki cyfrowej. Kwestia Koczały i Rzeczenicy jest mniej przejrzysta.


Co do Miastka i okolic to w XVIII wieku kaszubski utrzymywał się w Kolczyglowach, Cetyniu, Łubnie oraz Trzebielinie. Oraz najdalej na zachód w Wałdowie. Na pewno starsze osoby znały kaszubski w glab pierwszej połowy XIX wieku.
(1) 2 3 »
| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002