Forum
Losowe zdjęcie
Góra Siemierzycka
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Sprawë
     Nowy styl bycia Kaszubą, czyli Kaszubi w dżinsach

| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
Michal
wysłane dnia: 23.4.2004 21:14
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 1.4.2004
z: Żulawskich Rubieży Kociewia
Wiadomości: 577
Nowy styl bycia Kaszubą, czyli Kaszubi w dżinsach

W ostatnim czasie w związku z kilkoma imprezami (FOKA 2004 na PG, Targi Akademia 2004 na UG i kilka mniejszych), na których przyszło członkom Pomoranii informować ludzi o klubie i Kaszubach, niejako samoistnie powstał pewnego rodzaju problem, jak o Kaszubach mówić. A konkretniej, jak młodych ludzi, najczęściej studentów i to głównie z Pomorza zachęcić do zainteresowania się sprawami regionu, a zwłaszcza zainteresować Kaszubami. Kwestia ta została wyartykułowana także na jednym z ostatnich zebrań klubu, w trakcie spotkania z ludźmi mediów. Efektem tego jest także artykuł w Nordzie „Kaszubi w dżinsach”. W artykule, tak jak na spotkaniu, pada wiele gorzkich słów na temat obecnego wizerunku Kaszubów kreowanego w mediach. Nie mnie jest je oceniać. Natomiast istotną sprawa cały czas pozostaje problem: Kaszub czyli...
Na pewno pewną odpowiedzią jest hasło „Kaszubi w dżinsach”. To jak się okazało bardzo medialne wyrażenie, które zresztą narodziło się w bólu zachęcania studentów do zainteresowania się kaszubszczyzną (Na Wydziale Nauk Społecznych, kiedyś tablica pamiątkowa na tą okoliczność powstanie – i wcale tu nie żartuje), jest próbą zachęcenia do mówienia o Kaszubach z innej perspektywy. I o tą zmianę perspektywy tu chyba chodzi.
Zabieram zaś głos w tej kwestii z pobudek na wskroś praktycznych. Los zdarzył, że i mojej osobie przytrafiło się zachęcać i informować studencką (i nie tylko) brać. Jako nie-Kaszub miałem przy tym nie mały zgryz. Najlepszym towarem eksportowym całego naszego regionu (tak z grubsza po Noteć) są Kaszuby. Więc chcąc zachęcić do regionalistyki zachęcałem do Kaszub .(bo silne Kaszuby to i silne Kociewie). I próbowałem ludzi zachęcać. Moja wiedza o kaszubskim folklorze jest niestety zbyt uboga (będę szczery: z setki zespołów folklorystycznych, o których mówił ostatnio red. Eugeniusz Pryczkowski, nie wymienił bym nazwy nawet ¼.), by na tym bazować w tejże agitacji. Zresztą brutalna prawda jest taka, że o folklor i zbliżone do niego kwestie, interesowały głównie ludzi tak, gdzieś dobrze po czterdziestce i to na palcach ich można w sumie wyliczyć.
Ludzi nieco młodszych zajmowały zaś rzeczy całkiem z innej beczki. Całkiem dużą popularnością cieszył się kaszubski język (a czy jest trudny, gdzie się można nauczyć, kto nim mówi), kaszubski krajobraz (czytaj turystyka) ale nade wszystko młodych ludzi interesowali sami Kaszubi. Ludzie jako tacy.
I tu jest meritum problemu. Nawet najlepsze folklorystyczne przedstawienia, najsławniejsze zespoły i najbardziej kulturalne przedstawienia nie odpowiedzą na pytanie Kaszub czyli...? Kaszub przecież śpi, je śniadanie, idzie do pracy (lub niższej czy wyższej szkoły), ma jakieś hobby – może właśnie na wskroś folklorystyczne, je kolację, ogląda telewizję, czyta gazetę, słucha radia (a i Internet, i stronę Zasobów miejmy nadzieję odwiedzi) i kończy swój dzień udając się na zasłużony senny odpoczynek. Rację miał Wojtek mówiąc, że nie widuje się Kaszubów w ludowych strojach przy pracy. Dla Kaszubów przecież (w przeciwieństwie do górali), ludowy strój jest już tylko strojem świątecznym. I ani nad tym nie należy płakać, ani ubolewać. Tak już po prostu jest. Całą resztę swojego tygodniowego czasu Kaszub spędza właśnie albo w dżinsach, albo w garniturze.
I jak chcemy ludzi naprawdę, na co dzień do poznawania kaszubszczyzny zachęcić, to musimy pokazać im tą stronę kaszubskiej rzeczywistości. Bo ilu jest takich, którzy nawet nie pomyślą o zjawieniu się na „ludowej zabawie”, a z chęcią przyjdą na koncert Kompaniji (trzymam w niedziele za nich kciuki). Albo wracając do początku, kto w Gdańsku (poza Pomorańcami) przychodzi na wykłady np. o kaszubskiej literaturze? Na każdym roku filologii na WFH UG jest pewnie z pół tysiąc ludzi. poloniści romaniści, skandynawiści slawiści i jeszcze tam ktoś. Jak piętnaście osób ze skandynawistyki organizuje dzień św. Łucji, to aż zajęcia przerywają, takie zainteresowanie (choć 95% nie ma pojęcia o co chodzi, no ale zawodowe zainteresowanie, trzeba poznawać inne kultury, obyczaje, itd.), a jak pojawia się hasło Kaszubi, to wszyscy mówią, : „a Kaszuby tak znamy, znamy, tabaka, kaszubskie nuty, nic ciekawego”.
A pokazywać trzeba ludzi i ludzkie problemy. Choćby Kaszubi a Internet, by daleko nie szukać.
Teraz pytanie dla uczonych głów: Jak spędza wolny czas przeciętny młody Kaszub? Jakiej muzyki słucha? Co w telewizji ogląda? Co czyta? I jak teraz takiego „statystycznego średniaka” zachęcić mamy choćby do wstąpienia do Pomoranii. Co mu takiego możemy dać, czego on potrzebuje. Nie oszukujmy się, szczytne cele realizować trzeba zawsze trochę pod przymusem. Bo potrzebna jest i marchewka, i kijek. Ludzi by zaktywizować na jakimkolwiek polu, trzeba najpierw zainteresować najpierw danym tematem. A niestety niewielu wstąpi do klubu, by lepiej poznać dzieła Majkowskiego (wszyscy co chcieli już w klubie zresztą są). Ale jak już do niego wstąpią z innych przyczyn to i Majkowskiego lepiej poznają. I tak na innych polach. Folklor to tylko jedna z odnóg bogatego życia Kaszub. A dróg do poznania sedna sprawy jest zawsze wiele.
Więc drodzy Kaszubi. Pomyślcie o tym jak się w tych dżinsach dobrze prezentować. Bo warto.
Michał Kargul
mkwidzinski
wysłane dnia: 25.4.2004 19:50
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 27.6.2003
z: Kaszëbsczi zemi
Wiadomości: 467
Re: Nowy styl bycia Kaszubą, czyli Kaszubi w dżinsach
Napewno warto Michale , ale i ma to przecież miejsce.

Z całkiem innej beczki, nie związanej absolutnie z folklorem.

1.W styczniu 2002 roku ruszyła wersja testowa części Otwartego Katalogu ODP (http://dmoz.org) w języku kaszubskim, którą lepiej czy gorzej z drugim kolegą pielęgnuję.
http://dmoz.org/Test/World/Kasz%c3%abbsczi/
(Link, choć do starszej wersji, która nie chodziła jeszcze pod utf-8 znajduje się już od paru lat na stronach Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego)

2. Parę miesięcy później napisałem parę tekstów technicznych w języku kaszubskim, myśląc, że to jest właściwie to co lubię, więc czemu jako Kaszuba nie mam o tym pisać. Nie wszyscy Kaszubi kochają poezję
http://www.kaszubia.com/kasz/komputre/kaszebsczi_html.htm
http://www.kaszubia.com/kasz/komputre/pdf.htm

3. Ponownie parę miesięcy później rozgorzała dyskusja na news.zk-p.pl zainicjowana pytaniem postawionym, przez Piotrka Aszyka-czy warto przygotować kaszubski edytor tekstu?
Efektem naszej wspólnej pracy jest ten mniej, czy bardziej udany KaszEd
http://kaszed.zk-p.pl

4. Przed Bożym Narodzeniem 2002 roku zaprezentowałem tłumaczenie bardzo solidnej przeglądarki na język kaszubski, jaką jest oparty na silniku Gecko z Mozilli
K-Meleon
http://k-meleon.kaszubia.com
W styczniu tego roku dostrzeżonej przez serwis poświęcony mozilli
http://vivamozilla.civ.pl/archiwumnews.html
Gdzie napisano:
"13 sty 2004 Nie wiem co dokładnie oznacza zwrot jaki umieściłem w temacie newsa, ale tak zatytułowana jest strona poświęcona kaszubskiej wersji K-Meleona - przeglądarki opartej na Mozilli. Okazuje się bowiem, że ten tłumaczony od wersji 0.6 na język polski program od dość dawna tłumaczony jest także na język kaszubski. 23 grudnia ukazała się wersja 0.8.2; oczywiście po kaszubsku. Więcej informacji na ten temat znajduje się w portalu kaszubia.com

Ja przyznaję, że się niesamowicie z tego ucieszyłem.

5. No i ostatnio wspominana w Zasobach kaszubskojęzyczna wersja wikipedii
http://csb.wikipedia.org
Dużo pracy ona jeszcze wymaga, lecz ruszyła i to jest bardzo ważne, a błędy (jeśli siętu paru znajdzie, którzy z tym by chcieli wyskoczyć), te mozna zawsze poprawić, bo to projekt otwarty.

Tak wygląda moja Kaszubszczyzna, to co lubie i to co robię, to dla mnie też fragment mojej, a może i naszej codzienności. Nie tylko hermetyczność, ale i otwartość na świat, jaka siedzi przecież w każdym człowieku.
Jakby na to nie patrzeć, to powyższe przykłady stanowią próby pokazania Kaszubów z innej niż ta folklorystyczna strony.

Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do dalszego propagowania nie tylko naszego folkloru, choć ten piękny jest.

Marek "kaszeba" Kwidziński


----------------
Ò mòwa starków nad twój zwãk
nick lepszégò nicht ni mô!
Jô lubiã ce, móm ò ce lãk,
ce stracëc strach mie zjimô.


Jan Trepczik

Gospi
wysłane dnia: 1.6.2004 12:05
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 23.4.2004
z: Gduńsk
Wiadomości: 93
Re: Nowy styl bycia Kaszubą, czyli Kaszubi w dżinsach
Powracając do starego dobrego wątku wizerunku Kaszubów, zwanego na użytek zewnętrzny "Kaszubi w dżinsach". Byłam dziś świadkiem dość typowej, niestety, sytuacji. W przedstawieniu dla Gimnazjum brała udział dziewczyna ubrana w starą spódnicę, chustę na głowie. Chodziła z wiklinowym koszyczkiem w ręku. Taka wiejska kobieta. Sposób mówienia miał chyba naśladować język kaszubski (np. "dziura łezonowa" ). No i wszystko byłoby może ok, gdyby nie fakt, że w przedstawieniu pokazywano przekrój społeczeństwa. Obok biznesmana, turysty, uczennicy i śmieciarza wystąpiłą ta kobieta. Wzbudziła oczywiscie niemały poklask i śmiech na widowni. Jak Kaszubom przypisuje się jeden i stale ten sam wizerunek. Kaszubi są na wioskach, i tyle. Jak Kaszub to w starych, brudnych spodniach, jak Kaszubka to krzykliwa gaduła w chustce i z koszykiem. No i oczywiście nie zapominajmy o WIEJSKIEJ GWARZE! Kaszubi mają proszę Państwa swoje własne rezerwaty.
tczewianin
wysłane dnia: 1.6.2004 16:05
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.7.2003
z: Pietzkendorf-Müggau
Wiadomości: 779
Re: Nowy styl bycia Kaszubą, czyli Kaszubi w dżinsach
Cytat:

Gospi napisała:

W przedstawieniu dla Gimnazjum brała udział dziewczyna ubrana w starą spódnicę, chustę na głowie. Chodziła z wiklinowym koszyczkiem w ręku. Taka wiejska kobieta. Sposób mówienia miał chyba naśladować język kaszubski (np. "dziura łezonowa" ). No i wszystko byłoby może ok, gdyby nie fakt, że w przedstawieniu pokazywano przekrój społeczeństwa. Obok biznesmana, turysty, uczennicy i śmieciarza wystąpiłą ta kobieta. Wzbudziła oczywiscie niemały poklask i śmiech na widowni. Jak Kaszubom przypisuje się jeden i stale ten sam wizerunek. Kaszubi są na wioskach, i tyle.


Kaszubom się nie przypisuje, tylko Kaszubi sami sobie taką gębę przyprawili. Wystarczy włączyć telewizor i obejrzeć program, którego nazwy nie wymienię, żeby się nikomu śmiertelnie nie narazić. Zaraz by poszła fama w eter, że ta moja kaszubskość cosik mocno podejrzana, bom się urodził w Tczewie, a mieszkam w Toruniu. Wprawdzie prawdziwa cnota krytyk się nie boi, ale z tego wniosek, że z cnotą no kaszubach krucho... Oczywiście nie mówię o deklaracjach.

Pozdrawiam


----------------
----------------------------------------------------------------
- Panie Marszałku, a jaki program tej partii?
- Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

(Józef Piłsudski do hr. Skarżyńskiego)

wotoch
wysłane dnia: 2.6.2004 17:48
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 20.2.2004
z: Ciemno
Wiadomości: 645
Re: Nowy styl bycia Kaszubą, czyli Kaszubi w dżinsach
Dobre pytanie co robi Kaszubna codzień?
1. Przede wszystkim pracuje.
2. Oczywiście przegląda Zasoby.
3. Stara się promować tan specyficzny region.
4. Walczy o istnienie języka kaszubskiego na ulicy.
5. Uczy własne dzieci mowy kaszubskiej.
6. Stara się znależć trochę więcej czasu dla rodziny.
7. Szuka dojścia do środowisk twórczych tego regionu, które nie zawsze są otwarte na młodych ludzi.
| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002