Strona główna forum Historia ŁUPaszki |
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec |
Nadawca | Wątek |
---|---|
CzDark |
wysłane dnia:
25.7.2004 20:27
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 24.5.2004 z: Biebrznicczi Młin Wiadomości: 1133 |
ŁUPaszki Pan Rekść, którego znajomość historii jest na poziomie psa Reksia z kreskówki (mam nadzieję że nie obraziłem tego drugiego) napisał m.in.
" Że nieprzypadkowo po roku 1945 walczący desperacko z hordami NKWD „żołnierze wyklęci” mjr „Łupaszki” z Wileńszczyzny właśnie na Kaszubach znaleźli wsparcie miejscowej ludności. Bo tragiczne losy Wileńszczyzny i Kaszub są bardzo podobne i obydwa regiony dały z siebie taką samą straszliwą daninę krwi w obronie polskości tych ziem. Że nieprzypadkowo stolica kanadyjskich Kaszub, gdzie kaszubscy emigranci osiedlili się jeszcze w XIX-wieku nazywa się...Wilno, będące dla tych ludzi symbolem polskości." Nie chcę prowadzić dysputy z panem Rekściem, ale zainteresował mnie przy okazji problem stosunków kaszubsko - wileńskich. O tym że inni w przeciwieństwie do Kaszubów, potrafią się czuć gospodarzami nawet na nieswojej ziemi uświadomiłem sobie m.in. po przeczytaniu artykułu Zbigniewa Talewskiego, którego delikatnie mówiąc trudno zaliczyć do "narodowców". fragment ("Naji Gòchë" nr 3/2004): Wspomnienia o ojcu (i nie tyko) w setną rocznicę urodzin (cz. II) "Z tego okresu pracy mojego ojca w latach 1945/6, jako prowadzący ten młyn zachowała się w mej pamięci opowieść mojej mamy, o tym jak to kiedyś mój ojciec pojechał bez opowiedzenia o tym wyjeżdzie i jego celu mojej mamie do Nieszawy. Pojechał tam pobrać pieniądze na jutrzejszą wypłatę dla pracowników młyna. Tato nim wrócił do Wagańca wstąpił do knajpy (lubił sobie od czasu - jak to mówiono "golnąć" z kolegami jednego). W każdym bądż razie nie skończyło się chyba na jednym , bowiem po powrocie do domu w stanie więcej niż wskazującym, ojciec wylądował w łóżku, a torba ze znaczną kwotą pieniędzy pod łóżkiem. W tym czasie w okolicy działała prawdopodobnie "partyzantka NSZ". Mama mówiła, że był to jeden z oddziałów Łupaszki. Widocznie ci partyzanci musieli wiedzieć o dniu wypłaty w młynie i być może dostali sygnał, że w przededniu wypłaty, ojciec mój pobierze z Banku na ten cel pieniądze. Stąd wieczorem okrążyli młyn, wdarli się do jego pomieszczeń biurowych, rozwalili kasę, w której spodziewali się, że znajdować się będą te pieniądze. Niestety srodze się zawiedli. Rozsierdzeni tym wtargnęli w poszukiwaniu ojca do naszego domu. I co.... znaleźli ku swojej złości leżącego w łóżku, pijanego mego ojca. Na ich próby postawienia go na nogi, na ich szturchańce i pytania, odpowiadał pijackim bełkotem w kółko to samo: "muzyka gra - cicho - muzyka gra". Przesłuchiwana pod groźbą wycelowanych w nią karabinów moja mama, na Boga przysięgała, że nic nie wie o pieniądzach. Przed niechybną śmiercią, ojca i moją mamę uratował nie tylko stan nieważkości mego ojca, ale i autentyczna niewiedza o tych pieniądzach mojej mamy. Także poimógł w tym "wyzwoleniu" przerqżliwy płacz nas dzieci...! Zawiedzeni partyzanci ograbiwszy z mąki magazyny młyna (byli ciężarówkami) oddalili się. Jakie było na drugi dzień po wytrzeżwieniu ojca (nie wiedział za bardzo co się działo ubiegłego ieczora) przerażenie mamy, gdy ojciec spod łóżka wyciągnął torbę, a w niej szukane pieniądze..." Waganiec - pow. nieszawski, Kujawy
|
sgeppert |
wysłane dnia:
26.7.2004 9:11
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 17.6.2003 z: 索波特 Wiadomości: 1608 |
Re: ŁUPaszki Stosunek miejscowej ludności do Łupaszki był kiedyś poruszany na starej grupie dyskusyjnej. Pozwolę sobie przytoczyć wypowiedzi Leszka Szmidtke:
"Łupaszko" naprawde mial (ma nadal) b. zla opnie na poludniu Kaszub, na Kociewiu. J.Borzyszkowski podaje rzeczywiste nastroje mieszkancow powiatow: koscierskiego, chojnickiego, starogardzkiego, itp. Pytanie, ktore nalezy dzisiaj postawic to w jakim stopniu nie najlepsze doswiadczenia mieszkancow takiej czy inne wsi zostaly spotegowane przez propagande PRL. Bo to nie tylko problem, ze zolnierze "Lupaszki" zastrzelili i spalili obejscie takiego czy innego swojaka wyslugujacego sie nowej wladzy. Zwroccie uwage, ze bylo to dwa lata po wojnie. Ludzie chcieli spokoju, za wszelka cene chcieli spokoju i nagle przychodzi facet z Kresow mowiacy, ze on walczy o prawdziwa Polske. Punktem odniesienia dla mieszkancow Pomorza byla tylko Rzplita sprzed 1939 i nie kojarzyla sie ona najlepiej. Pomorze miało poczucie krzywdy w okresie miedzywojennym. Poza tym nikt po ponad 5 latach okupacji nie chcial III wojny swiatowej. To, ze "Lupaszko" i jego zolnierze nie rozumieli lokalnej specyfiki tez mialo swoje znaczenie. Takich drobiazgow , ktore ukladaly sie na nie najlepszy obraz tej partyzantki jest wiecej. Nie zasadniczo zmienia tego obrazu fakt, ze w oddzialach "Lupaszki" byli Kaszubi i Kociewiacy. i dalej Co do IPN - u i "Lupaszki".... kiedys z kilkoma pracownikami tej szanownej instytucji pojechalem w teren i rozmawialismy z ludzmi ktorzy w ten czy inny sposob otarli sie majora, tamtejsze wydarzenia i widzialem przestrach w oczach chlopakow gdy na moje pytanie o te pieniadze, ktore rzekomo dostawali gospodarze za zywnosc, noclegi, itp. czlonkowie oddzialu odpowiadali, ze nic takiego nie pamietaja ..... Partyzantka jest partyzantka ze wszystkimi blaskami i cieniami. Szczytne hasla nie zastapia braku zywnosci, amunicji, snu, pieniedzy, trzeba je zdobyc a kiedy nie chca dawac po dobroci, coz trzeba siegnac do innych metod. |
CzDark |
wysłane dnia:
26.7.2004 16:58
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 24.5.2004 z: Biebrznicczi Młin Wiadomości: 1133 |
Re: ŁUPaszki Co masz na myśli pisząc "stare grupy dyskusyjne" ?
Jestem zarejestrowany dopiero od maja b.r. Przedstawione przez ciebie informacje wiele wyjaśniają, jednak jak wiadomo partyzantka z góry zakłada wsparcie miejscowej ludności. Jeżeli takiego wsparcia nie ma, sama partyzantka również nie ma racji bytu.
|
sgeppert |
wysłane dnia:
26.7.2004 17:30
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 17.6.2003 z: 索波特 Wiadomości: 1608 |
Re: ŁUPaszki
|
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Top |