Strona główna forum Historia LIST OTWARTY |
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Gość |
wysłane dnia:
9.12.2003 15:16
|
LIST OTWARTY "
LIST OTWARTY MIESZKAŃCÓW POMORZA W SPRAWIE BUDOWY CENTRUM PRZECIKO WYPĘDZENIOM Tragedia każdego człowieka zasługuje na pamięć i współczucie - także los tysięcy Niemców, którzy w rezultacie działań wojennych musieli opuścić swoje domy na Wschodzie Europy, by już nigdy nie móc do nich powrócić. Pragniemy, aby już nigdy wbrew własnej woli nikt nie musiał opuszczać domu swoich przodków. " co oznacza zwrot "by już nigdy nie móc do nich powrócić..." co na to osoby, ktore dotkniete zostaly tym wypedzeniem? i ktore zrzeszone sa w Niemczech w Landsmannschaftach? co na to zwiazek Niemcow na Pomorzu? takie jednostronne deklaracje jakies tam organizacji nie sa warte papieru, na ktorym ten list zostal napisany. bernd |
|
sgeppert |
wysłane dnia:
9.12.2003 16:05
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 17.6.2003 z: 索波特 Wiadomości: 1608 |
Re: LIST OTWARTY Cytat:
co oznacza zwrot "by już nigdy nie móc do nich powrócić..." Opisuje sytuację osób wysiedlonych. Chyba żaden z nich nie wrócił do rodzinnego domu. W dawnych domach Niemców mieszkają inni ludzie, zresztą częstokoroć również wypędzeni - Polacy przesiedleni z obszarów zajętych przez Związek Radziecki czy Ukraińcy wysiedleni w ramach akcji Wisła. Dla pojedynczego człowieka liczy się przede wszystkim indywidualna krzywda i ta jest w zasadzie jednakowa dla wszystkich wypędzonych. Inaczej jest na poziomie polityki - tu warto przypomnieć polskie powiedzenie "kto sieje wiatr, ten zbiera burzę". Szkoda jedynie, że tę burzę najbardziej odczuwają zwykli ludzie, a nie przywódcy: ci ostatni zostali co najwyżej wypędzeni do Argentyny, ale było to wypędzenie raczej komfortowe. Warto jednak pamiętać, że naziści rządzili za przyzwoleniem większości Niemców, a w 1933 r. w Gdańsku NSDAP uzyskała większe poparcie niż w Berlinie! Z tym powracaniem wypędzonych w rodzinne strony też różnie bywa. Mieszkam w Gdańsku, jeżdżę po Pomorzu i dawnych Prusach Wschodnich i widzę, że Niemcy masowo przyjeżdżają tam w sentymentalne podróże. Nikt im nie stawia przeszkód, dziś traktuję się ich po prostu jak bogatych turystów którzy zostawiają u nas pieniądze (fakt, że częstokroć nachalne wyciąganie pieniędzy czy "bonbonów" daje kiepski obraz polskiej kultury). Mimo wszystko kontakty polsko-niemieckie są takie jak wszędzie między ludźmi - zależą od osobistej kultury konkretnych osób. Są Niemcy szanujący kulturę kraju, w którym goszczą i są Niemcy pokazujący, kto w ich mniemaniu jest tu właścicielem. Są Polacy witający Niemców jak zwyczajnych gości, są tacy którzy powtarzają "Hitler kaputt" i pokazują, kto tę wojnę wygrał. Wydawałoby się, że po pół wieku emocje powinny opaść, przeszłość należałoby rozpatrywać wyłącznie w kategoriach historycznych. Mimo wszystko zdarza mi się słyszeć historie jak ta spod Piły / Schneidemuehle: przyjechali Niemcy zobaczyć dom, w którym kiedyś mieszkali ich rodzice. Gospodarz zaprosił ich do środka, postawił kawę. Jak powiedział, że wita miłych gości, to jeden z Niemców wyciągnał jakiś papier sprzed wojny i pokazał, kto tu jest gościem. Uważam, że na takie dictum słuszną reakcją jest wskazać "gościowi" toaletę i powiedzieć, że tam może zrobić użytek ze swojego dokumentu. Przytaczam ten przykład nie po to by twierdzić, że tak się zachowuje większość Niemców, ale by wskazać, że takie obraźliwe zachowania zapadają w pamięć i budzą nieufność wobec - silniejszego przecież gospodarczo - sąsiada. Cytat: co na to osoby, ktore dotkniete zostaly tym wypedzeniem? i ktore zrzeszone sa w Nie wiem, nikt z nich nie kierował do mnie żadnej wypowiedzi. Nie słyszałem o organizacji "Związek Niemców na Pomorzu". Cytat: takie jednostronne deklaracje jakies tam organizacji nie sa warte papieru, na List Otwarty jest inicjatywą poszczególnych osób, za jego powstaniem nie stała żadna organizacja. List powstał w formie elektronicznej. Nie wiem, ile jest warty jeden bit, dlatego nie ustosunkuję się do wyceny listu w storunku do papieru. Pozdrawiam Stanisław Geppert |
Gość |
wysłane dnia:
10.12.2003 11:31
|
Re: LIST OTWARTY Szanowny panie Geppert
Prosze o zaprzestania szerzenia czerwonej propagandy jak teaz nazistowskiej propagadndy o prawie do odwetu. Wydaje sie ze czerpie pan swoja wiedze z czerwonej propagandy dawnych dni, o ile nie z Mein Kampf i opisach starogermnskiego prawa do odwetu. Podobnie jak premier Miller i minister spraw zagranicznych Cimoszewicz, ktorzy byli zaskoczeni, ze znane im paragrafy z okresu PRL - ustalone przez towarzysza Bieruta - juz nie obowiazuja w Polsce, ze wszelkie uchwaly wywlaszczajace z czasu PRL zostaly anulowane przez Polski Sejm. Cala zagranica byla nieprzyjemnie zdziwiona ze ci panowie rzadza w Polsce wg. swojego widzi mi sie a nie obowiazujacego w Polsce prawa - znowelizowanego prawa - bardzo to przypomina sytuacje prawna w republikach bananowych niz w srodku Europy. Wlasciciel domu ktory przyjechal do Pily/Schneidemuehl z pelny prawem przedstawil dokument wlasnosci na dom po dziadkach "dzikim lokatorom", mieszkajacym w jego domu na krzywy ryj. Musi pan sobie w glowie ulozyc po nowemu porzadku - baza tego przadku jest a) rewolucja pazdziernkowa w Polsce juz sie skonczyla i pwrot dwanych wlascicieli do swojej wlascnosci jest tego logiczna konsekwencja - obojetnie czy rasa narodowosc kolor skory tego wlasciciela Czeresniakowi i Malinkowi pasuje czy nie. Albowiem kazdy "chlopo-robotnik" zamieszkujacy w domu "burzuja i kulaka" mieszka w tym domu bezprawnie o ile nie posiada na ten dom umowy wynajmu lub dzierzawy spisanej z wlascicielem objektu - z prawdziwym wlascicielem objektu - a nie jego grabiezca czytaj komunistycznym zlodziejem. Wszelkie nadania z laski komunistycznej, peperowskiej, nie sa warte papieru na ktorym zostaly napisane - rownie dobrze mogli polscy komunisci rozdawac tramwaje czy palac zimowy w Petersburgu - ja wiem ze jest to dla Czeresniaka i Maliniaka ponura prawda - dura lex sed lex - jak mawiali Rzymianie. b) wszelkie ustawy w Polsce, ktore ja nazywam zbiorczo "Ukazami Bieruta" - rowniez te wypedzajace Niemcow - zostaly dawno zniesione przez Polski Sejm, jako akty bezprawia Podobnie jak Budnestag jako pierwsze zniosl podobne akta prawne w odniesieniu do obywateli niemieckich zydowskiej czy polskiej narodowosci - jednoczesnie znoszac pojecie narodowosci wogole. Tym samym podwojnie przedwojenny wlasciciel lub jego spadkobierca jest wlascicielem domu w Pile czy Bialymstoku czy w Bilgoraju czy w Przemyslu - bez roznicy na tego wlasciciela czy spadkobiercy rase, narodowosc czy wyznanie kolor skory lub aktualne miejsce zamieszkania czy aktualne obywatelstwo. W Polsce przepisy wydane po roku 1945 zezwalajace na grabierz mienia i wlasnosci u "burzujow i kulakow" rowniez niemieckich burzujow i kulakow zmieniono (uniewazniono) - ale nie ida za tym zadne kroki przywrocenia dawnych wlascicieli na ich wlasnosci. Chociaz nie calkiem nie ida - juz paru Polakow wygralo procesy o swoja wlasnosc z polska administaracja - nawet w jednym przypadku posterunek UB/MO/Policji musial sie wyniesc z zajetego po 1945 roku domu - ale musieli sie wlasciciele sadzic przez wszystkie instancje, z sadem w Starassburgu wlacznie. O oddaniu wlasnosci po-zydowskiej zagrabionej przez Niemcow, "spolszczonej" po 1945 roku, bedzie niedlugo decydowal sad w New York, zgodnie z miejscem zamieszkania pozywajacych. Ten sam sad, ktory zadecydowal o wyrownaniu plac dla pracownikow przymusowych z czasow III Rzeszy czyli strona polska nie bedzie miala twarzy sie wykrecac, jak to probuje od dawna. O oddaniu wlasnosci po-niemieckiej beda decydowaly sady UE (nowej i starej) - zgodnie z miejscem zamieszkania pozywajacego. Jak pan wie taka jest procedura prawna, pozywajacy moze zlozyc pozew do sadu w miescju stosownym do przestepstwa (aktu grabiezy przez poslkich komunistwo i zajecia przez dzikich lokatorow) lub w stosownym do swojego miejsca zamieszkania. O oddaniu wlasnosci po-ukrianskiej - beda decydowaly nadal sady polskie - ze znana opieszaloscia. Nie wiem czy pan wie - ale polskie wladze wzdragaja sie przed oddaniem polskiego obywatelstwa - bylym polskim obywatelom, lub ich potomkom niepasujacej, ukrainskiej narodowosci - - nie tylko lasow i polonin, ktore zostaly spalone przez Polskie Wojska Korpusu Bezpieczenstwa ale oddania polskiego paszportu potomkom tych polskich obywateli - ktorzy ze wzgledu na niepasujaca rase i narodowosc, zostali wyslani - za pomoca NKWD ale przez polska administracje z Bieszczad na Syberia - jak sie pan moze domyslec niewielu polskich obywateli ukrainskiej narodowosci eksteminowanych w obozach nad Kolyma Magadanem i Sachalinem na podstawie Ukazow Bieruta przezyla - polskie ostateczne rozwiazanie kwestii ukrainskiej. Wracajac do pana argumentacji o prawie do Vendetty a co za tym idzie do wypredzenia Niemcow z Pomorza. Chyba nie chce pan powiedziec ze akcje Alfreda Strassera jako Gauleitera Westpreussen-Danzig na Kaszubach i Kujawach czy Wielkopolsce nalezy uznac za akta prawne Tak samo akcje Tow. Gomolki jako pelnomonika rzadu PRL do ziem odzyskanych sa akcjami bez zadnej podstawy prawnej Nie ma czegos takiego jak prawo zwyciezcy czy prawo do Vendtty krwawej zemsty - rowniez dobijanie rannych na polu bitwy jest przeszloscia ze sredniowiecza. Musi pan sobie uswiadomic ze zarowno Uchwaly Rasowe z roku 1935 w Niemczech jak i Ukazy Bieruta w Polsce sa prawem nieistniejacym z pelna konsekwencja tego stanu - czyli powrotem prawowitych wlascicieli do wlasnosci Iwanka na poloniny Helmuta do bialego domu z ogrodkiem a Icka do szwalni w Lodzi i tylko ci wlasciciele moga na drodze rezygnacji przekazac te objekty Maliniakowi i Czeresniakowie. Walter Podstawy prawne a) Polski Dziennik Ustaw i anulowanie Ukazow Bieruta - co bylo wielkim zaskoczeniem dla panow Miller i Cimoszewicz a widze ze rowniez i widze ze i dla pana - dekrety wypedzajace w Polsce nie istnieja - zostaly anulowane a wiec rowniez skutki prawne z nich wynikajace - sind Null und nichtig b) Karta Czlowieka ONZ i dokumenty poprzedzajace c) Codex Napoleon ze specjnym uwzgledniemie wlasnosci prywatnej - Codex Napoleon jest podstawa prawna do tworzenia nowoczesnego prawodawstawa w prawie kazydm panstwie. d) Prawo rzymskie - kanoniczne - potwierdzone w pismie polskiego papieza do Polek i Polakow o takich slowach "zadna rewolucja, zadna wojna, zadne wypedzenie zadne zmiany granic nie zmieniaja prawa wlasnosci prywatnej" - bardzo zrozumialezym pismie bo inaczej zaborca i grabierzca (nawet jezeli tylko odzaborca i odgrabiezca) bylby nagrodzonym w imieniu prawa. |
|
sgeppert |
wysłane dnia:
10.12.2003 11:41
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 17.6.2003 z: 索波特 Wiadomości: 1608 |
Re: LIST OTWARTY Cytat:
Wlasciciel domu ktory przyjechal do Pily/Schneidemuehl z pelny prawem przedstawil dokument wlasnosci na dom po dziadkach "dzikim lokatorom", mieszkajacym w jego domu na krzywy ryj. Nie słyszałem, żeby Niemcy z podobnym zacięciem przywoływali swoje prawa do Alzacji i Lotaryngii. Widać kierunki geograficzne przekładają się na sposób myślenia. Nie słyszałem, żeby Niemcy kierowali pretensje w kierunku Rosji - a przecież znaczną część dawnych Prus Wschodnich zajęło to właśnie państwo. Gwałty, grabieże i inne krzywdy doznane przez Niemców w 1945 r. w większości nie były dziełem polskich żołnierzy. Przy podejmowaniu decyzji o wysiedleniach zdanie Polski liczyło się akurat najmniej. Mimo to nie pamiętam, żeby Niemcy występowały wobec Rosji z jakimiś roszczeniami. Najwyraźniej znają mores - wiedzą, że na mniejszych (Polskę, Czechy) można spokojnie pokrzykiwać, a większemu lepiej nie podskakiwać. S.G. |
Gość |
wysłane dnia:
10.12.2003 15:47
|
Re: LIST OTWARTY To ze Pan nie slyszal to nie znaczy, ze tak nie jest
++++++++++++++++++++++++++++++++ Niemcy, ludzie, nie byli wypedzeni z Alzacji i Lotaryngii ani rowniez nie z Sued Tirol/Alto Adige - zarowno Italia jak i Francja przejely te tereny "z dobrodziejstwem inwentarza". Identycznie jak to bylo w Polsce i w Czecho-Slowacji po 1920 roku (tak sie przed wojna pisalo Czecho-Slowacja dla podkreslenia federacyjnosci Czechow i Slowakow) Dla mieszkajacych tam ludzi tylko flaga na ratuszu sie zmienila - po raz ktorys z koleji - mozna powiedziec ze przywykli - jak tez inne oznaki panstwowosci jak to mundury policjantow czy listonoszy. Granica panstwowa zostala przesunieta i tyle. Ojciec mojej tesciowej byl 50 lat listonoszem w tej samej ulicy i mamy jego zdjecia w czterech mundurach pocztowych - listonosz byl ten sam i adresaci w ulicy ci sami, chyba ze ktos nowy sie wprowadzil albo stary wyprowadzil. Proba przejecia Saarland przez Francje - czy stworzenie marionetkowego panstawa Saar pod francuska egida - spalila na panewce. ++++++++++ Z Rosja ale rowniez z Estonia i Litwa i Lotwa - nie ma w tym punkcie zadnych zadraznien. Wrecz zaskakujaca jest otwartosc Rosjan przy rozmowach w temacie osadnictwa niemieckiego na dawnych terenach niemieckich - powrotu ludzi ktorzy tam kiedys zyli. Rosjanie - patrzac jak tam wszystko sie wali i rozpada w ruine - wrecz sie prosza by Niemcy wrocili do Oblasci Kalingradzkiej - oczywiscie w granicach panstwowych Rosji. Jest juz paru takich stracencow, ktorzy mieszkaja w Oblasci Kalingradzkiej - Heimat ist Heimat - jako Kaszebe chyba Pan to predzej zrozumie z Heimat niz ktos centralnie indoktrynowany. Oczywiscie idzie za tym niemiecki przemysl do Oblasci - jak z przyjaznia to z przyjaznia, jak wy frontem do nas to my frontem do was - patrz Poznan Pomink Bamberki ktory wrocil po socjalistycznej niebytnosci na swoje miejsce i sa w Poznaniu zaklady VW czy inne jak tez tylko 6% bezrobocia - pozytywny rekord w Polsce - w duzej czesci w wyniku niemieckich inwestycji. Jak po dobroci to po dobroci a jak w zaparte to w zaparte. W Kalingradzie stoja juz zakalady BMW, Siemens Bosch i pare innych - powoli i niedostrzezenie w Polsce Oblast' Kalingradzka staje sie gospodarczym pomostem miedzy Niemcami (Zachodem) a Rosja (Wschodem) - troche za powli jak na skale potrzeb ludzi tam zyjacych. Podobnie zostaly odnowione tradycyjne kontakty miedzy Bremen a Riga - Roland tu i Roland tam zalozycielem miasta. czy Talinem i Dorpat a niemieckiemi miastami w tradycji Hanse. Klajpeda/Memmel jest przedluzeniem portu Rostock/Sassnitz i oknem na swiat Litwy przez niemeckie drzwi. Pragne Panu przypomniec, ze Litwa wlasnie skonczyla oddawanie wlasnosci prywatnej Polakom z Litwy - tym ktorzy sie zglosili - dokumentacje robila i propozycje zamiennikow w przypadku niemoznosci oddania dawnej wlasnosci zglaszala administracja litewska - nikt z Polakow po zgloszeniu "obecnosci" na liscie rewindykacyjnej nie musial sie szarpac z sadami +++++++++++++++++++++++++++++++++ Pozatym znow wrzuca pan do jednego kotla odrebne od siebie sprawy skutki wojny - szczesliwie skonczonej i skutki szczesliwie niedokonczonej do konca rewolucji czy ewolucji komunistycznej w Polsce +++++++++++++++++++++++++++++++++ - Granice panstwowa - ta na podstawie namiastki traktatu pokojowego z roku 1990 miedzy Polska a Niemcami jest na linii Oder-Neisse. Dlatego namiastki ze formalnie nie jest to traktat pokojowy - chociazby dlatego ze nie ma takiej nazwy w tytule - choc to jest najmniejszy formalny drobiazg i niedobor. Przedewszystkim nie rozlicza wojny, jak traktat pokojowy powinien - nie konczy formalnie stanu wojny. Dobrze, ze chociaz cos jako namiastka jest, ale zarowno wypowiedzenie wojny jak i jej zakonczenie - traktat pokojowy - sa zdefiniowane w prawie miedzynarodowym - sformalizoawane - i Umowa o Przyjazni Polski i Niemiec z 1990 roku nie odpowiada tym definicjom i potrzebom - a wielka szkoda. Rownie potrzebny do zycia Traktat o Przyjazni miedzy Polska a Niemcami nie zalatwia polowy spraw, ktore powinien zalatwic traktat pokojowy - chociazby sprawe obywatelstwa ludzi mieszkajcych teraz za nowa - przesunieta - granica Czy kontynuacji prowadzenia archiwow miejskich lub panstwowych - wydawania swiadectw urodzenia, slubow, zgonow - to wszystko wisi w powietrzu, jak i tysiace innych spraw - dla "zjadacza chleba" zdaje sie to smieszne ale nieboszczyk bez swiadectwa zgonu prawnie zyje nadal - nie mozna otworzyc postepowania spadkowego tak samo przeprowadzic rozwodu bez swiadectwa slubu - a kto je ma wydac w Szczecinie bylym Stettin - nie ma ustanowionego nastepstawa prawnego . Dochodzi do takich paranoji z braku traktatu pokojowego "pelna geba" czyli Traktatu okreslajacego nastepnictwo prawne - ze Adolf Hitler jest nadal honorowym obywatelem Szczecin/Stettin - bo go nikt nie odwolal - nikt sie nie czuje odpowiedzialny za ten nienormalny stan. Bo wszystko bylo i jest robione na HURRA. Traktat pokojowy konczy wojne, rozlicza, i ustala nowy porzadek, w porozumieniu stron prowadzacych wojne lub ich nastepnikow prawnych _ III RP i Budnesrepublik Deutschland. +++++++++++++++++++++++++++++++++++ Wypedzanie ludzi z ich wlasnych domow - akcje polskiej MO czy UB czy tez administracji wojskowej a nawet przypadkowych ludzi, ktorzy sobie zalozyli bialo czerwona opaske na rekaw na zasadzie "ja tu teraz rzadze" byly dokladnie w stylu Gauleiter Alfred Strasser SA czy SS lub Danziger Freikorps - niekiedy nawet nawet szybiciej w krotszym czasie. Przyjezdzal gazik na rynek zbieral kobiety dzieci osoby starsze - seria z pepeszy nad glowami i spie ... za Odre a jak kogo trafil to trafil - bylo na poped ++++++++++++++++++++++++++++++++++ Spychanie na Jalte Poczdam Stalina Churichla nie na wiele sie zda bo wlasciwie to nie chodzilo o Niemcow w tym polskim pomysle Celem doktryny Alfreda Lampe Moskwa rok 1943 - Polska po wojnie jednonarodowe panstwo komunistyczne - bylo ostateczne rozwiazanie kwestii ukrainskiej w Polsce 14% mniejszosci narodowej a wlasciwie wiekszosci narodowej na teranach przed i za Curzonii Podstawa mechanizmu tej doktryny jest - polscy obywatele niepasujacej nardowosci won do ZSRR (z przewidywalnym efektem - na smierc na Syberii) i za utracone polskie kolonie za Bugiem i Sanem Polska odkuwa sie na pokonanych Niemcach tworzac polski LEBENSRAUM dla Zabuzan ale tylko Polakow i Zydow zza Buga - inni polscy obywatele na pohybel - nie ta narodowosc. calosc miodzio dla Tow Josefa Wiasrionowicza Stalina - zaspakajal apetyty Polakow co do tego co on zaharapcil Trafiejnym i w ten sposob posuwal sie z czerwonym sztandarem coraz blizej do Lizbony i Atlantyku. rowniez miodzio dla Churchila - nie wazne jak ale tylko dokopac Niemcom - jak po piewszej wojnie swiatowej. co do strony radzieckiej to rozpowszechnia pan nie pelna prawde zmotywowane propaganda Tow Ilij Erenburga i innych i litrami spirta czerwone soldactow to fakt - szczegolenie ci z sowieckiego kwatermistrzostawa - latali z 10 zegarkami na kazedej rence a jak szlo to jeszcze na nogach - ale szaber to jest slowo z niemieckiej mechaniki - rownanie metalu dlutem - ktore to slowo zostalo zadatowane w Polsce - okreslenie specyficznej formy kradierzy - jechania na szaber na ziemie odzyskane Jednak sa przypadki odwrotne Niemiecki noblista Gerhart Hauptamann Die Weber tylko dlatego ze przed "polskimi pieskami" ochranila go rozkaz Koniewa mogl umrzec w swoje slaskiej Heimat w 1946 - ale gdy umarl "polacy" byli tak malego ducha, ze nie zgodzili sie na jego pochowek na Slasku a jeszcze 7 tygodni sie wozili z pozwoleniem wywozu a taraz sie w Polsce klamie jak na tym linku - grunt to w zaparte i zepchnac na kogos innego - w 1946 roku na Slasku to juz byla polska administracja - komendatant wojskowy sowiecki nie mial nic wielkiego do powiedzenia http://prolibris.wimbp.zgora.pl/01_2003/st_009.html Ten link to jest nastepne tworzenie mitow o niepokalanej dziewicy Wandzie - J23 Szarki Stiglitz i dziewica Wanda Gruwald Hold Pruski - i ci Niemcy co to nas Polakow zawsze gneblili +++++++++++++++++++++++++++++ Rewolucja komunistyczna w Polsce wypedzenie Ukraincow i Niemcow (Bialorusinow i Liwinow) z Polski to jest jedna strona medalu - jest to zemsta Vendetta i tak powinno byc nazwane w Polsce: Polacy i Polki w cieniu czerwonego soldata - odemscili sie na przypadkowych Niemcach Tak jak Adolf Hitler i jego kamaryla mscila sie za Marksa Engelsa Rosa Luxemburg i wielu innych za komune i za spekulatnow z New York "winnych" kryzysowi 1929 czyli 25 mln bezrobotnych w Niemczech - na przypadkowych Zydach. nie jest to zbyt chlubne - to fakt ale jest to czesc polskiej historii. Zabranie Ukraincom Niemcom Bialorusinom Litwinom - polskim przedwojennym obywatelom jak rowniez Niemcom na terenach zagarnietych przez Polske ich mienia ich wlasnosci w ramach socjalistycznej walki z burzujem i kulakiem to druga strona medalu. Dokladnie tego mienia to nawet nie zabrano - nie wywlaszczono tych ludzi - tylko przyszedl bialoczerwony komisarz i powiedzial - spie ... teraz to jest moje. Jak dzisiaj dress kradnac pana samochod - bo mu autobus uciekl. I co by pan chcial od wlascicila - zeby zostawil swoje czerwonemu zlodziejowi na zmarnowanie ??? - chyba pan by tez nie zostawil swojego samochodu dresowi - bo on nie lubi MZK Inna rzecz jezeli Halmuth powie Maliniakowi - jak juz mieszkales 60 lat w tej chalupie po moich dziadkach i teraz jest z niej ruina to mieszkaj dalej - tylko skocz po flaszke - ale to jest meska rozmowa do ktorej Polakom brak odwagi. tylko zeby Maliniak przy woodce nie opowiadal glodnych kawalkow o Bolkach i Lolkach i piastowskim psie Szariku czy jak to tam bylo. Walter |
|
Gość |
wysłane dnia:
11.12.2003 9:52
|
Re: LIST OTWARTY "Opisuje sytuację osób wysiedlonych. Chyba żaden z nich nie wrócił do rodzinnego domu. W dawnych domach Niemców mieszkają inni ludzie, zresztą częstokoroć również wypędzeni - Polacy przesiedleni z obszarów zajętych przez Związek Radziecki czy Ukraińcy wysiedleni w ramach akcji Wisła."
---------------------------------------------------------- prosze nazywac rzeczy po imieniu. chodzi o wypedzenie a nie przesiedlenie. poza tym do kazdej sprawy nalezy podejsc indywidualnie, a nie argumentowac w stylu "bo inni...". Nie chodzi mi o innych, chodzi mi o wypedzenia dokonane przez Polakow. Fakt, ze doszlo takze do wypedzen samych Polakow z terenow ZSRR, ale nie o tym pisalem. ----------------------------------------------------------- " Dla pojedynczego człowieka liczy się przede wszystkim indywidualna krzywda i ta jest w zasadzie jednakowa dla wszystkich wypędzonych. Inaczej jest na poziomie polityki - tu warto przypomnieć polskie powiedzenie "kto sieje wiatr, ten zbiera burzę". Szkoda jedynie, że tę burzę najbardziej odczuwają zwykli ludzie, a nie przywódcy: ci ostatni zostali co najwyżej wypędzeni do Argentyny, ale było to wypędzenie raczej komfortowe. Warto jednak pamiętać, że naziści rządzili za przyzwoleniem większości Niemców, a w 1933 r. w Gdańsku NSDAP uzyskała większe poparcie niż w Berlinie!" -------------------------------------------------------- mowisz o odpowiedzialnosci zbiorowej? przeciez taka nie istnieje. wiem, ze jest ona wygodna dla polskiej racji stanu, ale jak juz napisalem, nie moze byc niestety zastosowana. jezeli chodzi o Freie Stadt Danzig, to nalezy uwzglednic polski terror tamtego okresu oraz lamanie ustanowien traktatu wersalskiego. szczegolnie w okresie, od kiedy zaczal funkcjonowac port w Gdyni. prosze poczytac traktat werslaski w czesci dotyczacej Freie Stadt Danzig i pozniej odpowiedziec sobie na pytanie, z czego polska sie nie wywiazala. Poza tym system polityczny owczesnej Polski wcale nie byl demokratyczny. Od niemieckiego wiele sie nie roznil. No i te wojny ze wszystkimi sasiadami na raz. czy to atak na zwiazek radziecki, czy to zaolzie, czy tez zbrojna agresja na terenie niemieckiego slaska.... Bernd |
|
Gość |
wysłane dnia:
11.12.2003 14:52
|
nastepny kwiatek z polskiej propagandy nastepne kwiatki z polskiej propagadny
az sie na usta cisnie "narodowo-komunistycznej" bo faszystowska jest zarezerwowana dla Wloch a hitlerowska dla Niemiec - inne okreslenie mi do glowy nie przychodzi jak polskie "narodowo-komunistyczne" +++++++++++++++++++++++++++++++++++ 1939-1945 III RZESZA Okręg Rzeszy Gdańsk - Prusy Zachodnie W 1939 roku hitlerowskie Niemcy włączyły Wolne Miasto Gdańsk do Trzeciej Rzeszy i utworzyły okręg Danzig-Westpreussen (Gdańsk-Prusy Zachodnie). W czasach panowania Hitlera używano wyłącznie herbów państwowych, choć oczywiście nie zniesiono herbów miejskich. Herb Trzeciej Rzeszy (1939-1945) ------------------------------------------------------------------------ PO 1945 PRL RZECZPOSPOLITA POLSKA LUDOWA Po II wojnie światowej Gdańsk znalazł się w granicach państwa polskiego. Nadrzędnym herbem stał się Orzeł Biały najpierw bez korony (w wersji komunistycznej jako herb PRL) a od roku 1990 w koronie. (Więcej na temat zmian wizerunku Orła na stronie poświęconej herbom Polski) Herb Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (1945-1989) http://www.trojmiasto.pl/oliwa/o_herald.html ------------------------------------------------------------------------ Gdansk - Miasto Panstwo Gdansk /Danzig pod egida ONZ (Ligi narodow) zgodnie z prawem miedzynarodowym a wiec organ panstwowy porownywalny do Hongkong Monaco czy Andory lub Republiki San Marino czy Lichtenstein zostal wlaczony do III Rzeszy - opis absolutnie zgodny z prawda - Gdansk/Danzig zostal zagrabiony przez III Rzesze - jako anulowanie Traktatu Wersalskiego - w zrywie narodowym jak by to okreslil Min. Propagandy Dr. Joseph Goebels - niech mu gleba lekka bedzie. ++++++++++++++++++++++++++++ i znalazl sie w granicach panstwa polskiego ++++++++++++++++++++++++++++ infantylnie ZNALAZL sie - jak grzybek prawdziwek w lesie pod sosna, nie wiedzialem ze Gdansk to taki grzybek prawdziwek. Mozna by sobie pojsc do lasu i pod debe nazbierac pare Grzybkow-Dnazig - wolajac: Znalazlem, popatrz Stasiu, tam jeszcze jeden Danzig rosnie a tam jeszcze dwa i jakie maja ladne czerwone kapturki. Cieszy mnie ze jezyk polski jest taki elastyczny przy opisywaniu wydazen historycznych. Walter |
|
sgeppert |
wysłane dnia:
11.12.2003 22:40
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 17.6.2003 z: 索波特 Wiadomości: 1608 |
Re: LIST OTWARTY Wyjasnienie na użytek osób, na opinii których mi zależy.
Forum jest miejscem do swobodnego przedstawiania swoich opinii. Ingerencje w tok dyskusji, w szczególności usuwanie wypowiedzi z powodu ich treści, podejmuję jedynie w skrajnych przypadkach. Dlatego nie wszystkie poglądy prezentowane na forum są moimi poglądami. Ze względu na ograniczenia czasowe nie jestem w stanie podjąć rzetelnej dyskusji z szeregiem poglądów zawartych w tym wątku. Ograniczę się jedynie do zaznaczenia, że z wieloma stwierdzeniami nie zgadzam się. S. Geppert |
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Top |