![]() ![]() ![]() |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Lechu |
wysłane dnia:
21.3.2008 8:23
|
Zarejestrowany użytkownik ![]() ![]() Zarejestrowany: 21.3.2008 z: Wiadomości: 8 |
Memento Ordo Carthusiensis Już od 30 lat przebywam na wygnaniuz dala od Kartuz. Zawsze jednak wracam, z ciekawością spacerując po ulicach, którymi kiedyś chodziło się do szkół (przedszkole na rynku, potem 1-ka, LO), do rodziny, kumpli i dziewczyn (nie będę wymieniał). Ostatnio szukam korzeni, widać jest taki moment w życiu każdego faceta, i coraz częściej zaglądam na strony o Kartuzach. Miasto trochę się zmieniło ( nie tak szybko jak my), ale jest OK, pomijając makabryczne osiedla (typu Wybickiego). Chociaż coraz mniej czuje się w nim atmosfery sypialni Gdańska, to brakuje czegoś, co nadałoby mu charakter i dynamikę. Kaszuby pięknie rozkwitają, to teraz jeden z większych placów budowy w Europie. W Kartuzach jednak nie czuje się, że to stolica Kaszub (a może teraz Kościerzyna przejęła pałeczkę?).
W tym roku przypada 85 rocznica nadania praw miejskich. Tak naprawdę nigdy nie myślałem o Kartuzach jak o tak młodym mieście. Może to za sprawą urokliwej, starej architektury z przełomu XIX i XX wieku? Może ze względu na znacznie starsze zabudowania Zespołu Kościoła Klasztornego. Pięknie odrestaurowywany Kościół, dzięki staraniom obecnego proboszcza, widoczny teraz z każdej strony, jest prawdziwą perłą miasta. Macie to na co dzień, więc pewnie tego nie doceniacie. Takiego skarbu pozazdrości każde miasto. Wiele z nich zrobiłoby z tego prawdziwą atrakcję turystyczną, taką na przykład jak zamek w Malborku. Ciągną do niego tysiące ludzi. W Kartuzach jest jednak inaczej. Turysta traktowany jest prawie jak intruz, albo jedynie jak ktoś, kto pyta o drogę nad jeziora. Nie każdy przecież, kto wchodzi do Kościoła Klasztornego robi to po to by się pomodlić. Oczywiście, jest to przede wszystkim miejsce dla wiernych, ale trzeba też w nim znaleźć miejsce dla zainteresowanych dziejami osady. Jest Kościół Klasztorny, lecz gdzie podziała się 400 letnia historia życia Zakonu. Zniknęła, wyparowała. Nie znajdujemy nic, ZERO (nie licząc paru płócien w kościele). W poszukiwaniu tej historii wszedłem jakiś czas temu do Refektarza Klasztornego. Zamiast niej ujrzałem parę współczesnych plakatów i rzeźb, ni składu, ni ładu. Powiem brutalnie: czy komuś w mieście rozum odjęło? To na współczesne prace nie ma innych miejsc? Gdzie ktoś z zewnątrz ma znaleźć informacje o Zakonie, jak nie w pobliżu Kościoła Klasztornego? Refektarz wydaje się do tego stworzony. Tymczasem wspaniała tajemnicza historia Zakonu Kartuzów została w Kartuzach pogrzebana i można odnieść wrażenie, że jest ukrywana przed turystami. Ta historia to prawdziwy magnes dla ludzi z całego świata. Może to właśnie ona jest tym brakującym w mieście ogniwem. Namawiam wszystkich światłych w mieście i władzach Kościoła, oraz wszystkich pozostałych, którzy chcą żeby tu się coś działo i dało się zarobić, do tego, aby stworzyć wielki projekt pod tytułem: MUZEM KLASZTORU KARTUZÓW w Kartuzach. Powiem więcej, domagam się tego jako Kartuzjanin. Proponuję uruchomić wyobraźnię i stworzyć taki projekt, który obejmie także budynki nad Jeziorem Klasztornym. Mieszkańcom można pobudować atrakcyjniejsze mieszkania. Jako turysta chciałbym zobaczyć makietę całego Klasztoru, izby zakonników, ich łóżka trumny, Chciałbym wejść do ukrytego tunelu i przedostać się do kaplicy, przy wejściu usłyszeć Memento Mori i śpiewy zakonników, zobaczyć ich w białych habitach. Przecież sa jakieś dokumenty, pisma, akty nadania, sprawozdania, spisy inwentarza i dóbr. Mrożące krew w żyłach historie o najazdach, kłótniach, awansach i upadkach. Historie życia bogatego klasztoru przy boku potężnego Gdańska. Chciałbym poznać ciekawe życiorysy, posmakować warzonego tu niegdyś piwa, posłuchać legend,. Potem kupić jakąś pamiątkę niekoniecznie związaną już tylko z Zakonem, lecz także z regionem, kaszubskie hafty, ceramikę, lub inne rękodzieło. Dzisiaj tworzy się tego typu muzea, jako żywe skanseny działające na wyobraźnię i dostarczające wielu przygód. Drodzy Kartuzjanie historia ZAKONU to prawdziwa żyła złota. Odpowiednio zaaranżowana ożywi całe miasto. Sądzę, że i władze Kościoła wiele mogą na tym zyskać. Temat Zakonu wykracza daleko poza same Kartuzy. Włości Zakonu obejmowały obszary od Gdyni po Kościerzynę, posiadali liczne młyny, gorzelnie, browar. To część gospodarczej historii Kaszub. Zastanawia mnie i drażni dziura w pamięci współczesnych Kartuzjan, ich zdystansowanie się od przeszłości Klasztoru. Nie kultywuje się tutaj żadnych tradycji, nie pokazuje pamiątek po nich, historia została dziwnie przez los wyciszona. Świat celebrowanej ciszy pogrążył się w niej na wieki. Dzieje zakonu dotyczą dość szerokiego . Powstał tu świat równoległy, wyprzedzający poziom ówczesnych Kaszubów o kilka wieków. Trudno się dziwić, że nie został wpisany w przekazy i zwyczaje. Uważam, że czas coś z tym zrobić. Trzeba zacząć nagłaśniać tą historię i tchnąć w nią trochę życia. Zakon i przekaz historyczny o nim ma wielką siłę przyciągania. Właśnie dzięki całkowitej odmienności od potocznego życia. Zakonnicy z całej Europy próbowali tu, wśród lasów i jezior, wśród wiosek zamieszkałych przez prostych ludzi mówiących obcym dla nich językiem, odnaleźć swoją duchowość. To świat całkowicie obcy, narzucony Kaszubom, niezgodny z ich witalnością, tradycjom, z ich stylem życia. Proponuję na początku wstrzymać myślenie o finansowaniu, rozwinąć najpierw sam pomysł. Co w takim muzeum mogłoby się znaleźć, jakie zbiory można znaleźć, jakie atrakcje zaoferować? Pomysłów może być wiele. Póki co mamy aleję filozofów bez żadnej zachowanej sentencji Zakonu. Rzucam wszystkim niepokornym wyzwanie. Poszukajcie treści i formy. To nic nowego, na świecie funkcjonuje w wielu miejscach i to w bardzo różnych formach. Aby pobudzić wyobraźnię podsyłam parę linków o współczesnym Zakonie Kartuzów, pomyszkujcie na stronach, pomysły same się nasuną. Można poczuć atmosferę, jaka kiedyś panowała i u nas. http://www.legrandsilence-lefilm.com/ "Wielka cisza" Philipa Gröninga („Tylko w nieskończonej ciszy można zacząć słyszeć. Tylko tam, gdzie nie ma słów, można zacząć widzieć) http://www.musee-grande-chartreuse.fr/ Muzeum Kartuzów to nic nowego http://www.chartreuse.fr/...e_virtuelle.php może być likiernia http://analecta.chartreux.org/ dla szperaczy http://www.parkminster.org.uk/site.php?use=default piękny klasztor i świetne śpiewy w starej Anglii http://www.kartuzija-pleterje.si/index_kartuzi.htm najbliższy w Słowacji wybierzcie język polski i poznajcie zwyczaje, rytm dnia, wyśmienite trunki http://www.auladei.es/00frame.htm hiszpański położenie zbliżone do naszego http://www.cartoixamontalegre.org/cat/index.htm kataloński , na zdjęciach znajdziecie układ domów zakonników http://transfiguration.chartreux.org/index.htm amerykański, ascetyzm słowa i zasady http://www.chartreux.org/ Capo di tutti Capi http://www.chartreuse.fr/pa_sommaire_uk.htm trochę o zakonnych trunkach, owiany tajemnicą likier Kartuzów [ Dodano: Wto 18 Mar, 2008 17:09 ] Jeszcze Parę linków: http://www.youtube.com/wa...feature=related na You Tube tez znajdziecie co nieco http://www.certosini.info...ils.php?album=4 horały w wykonaniu Kartuzów http://www.odb.yoyo.pl/polska.html sporo informacji o życiu Kartuzów także w Polsce http://www.klastorisko.sk/klastor.php revitalizácia kultúrnej pamiatky – stredovekého kartuziánskeho kláštora na Kláštorisku (kataster obce Letanovce, Národný park Slovenský raj) Pozdrawiam wszystkich czekając na inspirujące wpisy. Lechu Kowalewski |
Poprzedni wątek | Następny wątek |