Strona główna forum Sprawë ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
mapa |
wysłane dnia:
27.1.2009 11:12
|
Zarejestrowany użytkownik Zarejestrowany: 16.1.2009 z: Wiadomości: 16 |
Re: ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego "Bajanie o zasługach polskiego kościoła kat. dla zachowania kaszubszczyzny pojawia się dość często, ale nie ma nic wspólnego z prawdą. Na Pomorzu Gdańskim kaszubszczyzna przetrwała tylko dlatego że ani strona niemiecka ani polska nie miała decydującej przewagi - wpływy polskie równoważyły niemieckie i odwrotnie."
Zastanawia mnie skąd ta równowaga wpływów. Przecież na Pomorzu Gdańskim, byli właściwie tylko Kaszubi, a nie Polacy. Polski w XIX wieku nie było, naprzeciwko stało zorganizowane państwo pruskie, a potem II Rzesza. Duchowieństwo też było w pewnej części pochodzenia kaszubskiego. Nie dopuszcza Pan myśli, że ludność kaszubska identyfikowała sie jakoś z polskością, choćby przez wyznanie i bliskość językową? Nie dopuszcza Pan myśli,że dla tej ludności, tak jak i dzisiaj problem odseparowania sie od polskości nie był najważniejszy? Możemy mieć różną ocenę historii, ale czy nasza dyskusja nie poparta odpowiednimi badaniami, zwłaszcza tekstów źródłowych nie jest trywialna? Jedyne, z czym trudno mi się zgodzić, to zrównywanie stosunku elit niemieckich do Kaszubów, ze stosunkiem elit polskich. Brandenburgia, a potem Prusy i II Rzesza, panowały na ziemiach kaszubskich od 1648 roku (Ziemia Słupska), od 1660 roku (Ziemia Lęborsko - Bytowska) i od 1772 (Pomorze Gdańskie). Było więc dostatecznie dużo czasu, aby aspiracje kaszubskie, jakie by one nie były uwzględnić. Zwłaszcza, że za czynnikiem niemieckim stała sprawna organizacja państwa, szkolnictwo, a jeśli chodzi o tereny protestanckie, to także władza kościelna. A jakie są fakty? Niemcom Kaszubi potrzebni nie byli, wręcz przeciwnie programowo byli germanizowani, przy wcale nie tylko biernej postawie ludności kaszubskiej. Znane są przecież protesty, przy rugowaniu kaszubskich kazań na Ziemi Słupskiej. Cała ludność kaszubska, w powiatach słupskich, lęborskim i prawie cała w bytowskim została zgermanizowana. Zgermanizowana, tzn. przestała się utożsamiać z etniczną kaszubskością i prawdopodobnie dla kaszubskości została stracona. Na Pomorzu Gdańskim, sytuacja była inna. Przede wszystkim Kaszubi mieli elity, które potrafily się przeciwstawić germanizacji. Fakt, te elity mieściły się w nurcie "wszechpolskim", ale współdziałanie tych elit, duchowieństwa i kaszubskiego ludu, dały ten efekt ,że Kaszubi jako etnos przetrwali najgorszy okres germanizacji. Na szczęście nie podzielili losu swoich pobratymców znad Słupi i Łupawy. Nawet, jeżeli działacze endeccy nie byli zainteresowani zachowaniem odrębności kaszubskiej, to obiektywnie rzecz biorąc jakoś się jej przysłużyli. "Czy samorządy Gdańska, Szczecina, itd. to są organy państwa polskiego czy jakiegoś innego? W jednym miejscu pisze Szanowny Pan o "polskiej samoorganizacji" w czasie gdy nie istniało państwo polskie, a teraz sugeruje Pan że obecnie samorządy nie mają nic wspólnego z Polską?" Cóż Panu poradzę, trzeba czytać przepisy, a wtedy się Pan dowie, że samorządy nie są "organami państwa polskiego" i że te "organy" nie mogą narzucać woli samorządom, czy Bolesław krzywousty ma byc patronem ulicy, czy nie. Widać radom miast ta osoba nie przeszkadza. "Pod względem poziomu rozwoju języka(słownictwo, ilość publikacji) Serbołużyczanom bliżej do Białorusinów niż do Kaszubów." Prawda, ale tradycje piśmiennictwa Serbolużyczanie mają starsze. Niestety etnos, zwłaszcza Dolnołużycki właściwie staje sie martwy. W tym jakże demokratycznym i tolerancyjnym państwie jakim są Niemcy. "Czesi nie wmawiali im, że są Czechami." Ciężko by było. Przede wszystkim jednak większa odrębność, no i brak wspólnej granicy etnicznej, a historia przynależnosci Łużyc do Czech, do odległe czasy. "Wystarczyło kilkadziesiąt lat polskiej szkoły, polskiego koscioła, polskiego państwa żeby praktycznie CAŁKOWICIE zatrzymać przekaz pokoleniowy kaszubszczyzny w rodzinach,' Mnie akurat szkoda tej sytuacji. Prawda jest taka, że dla Kaszubów utrzymanie tego przekazu nie bylo tak ważne, a państwo komunistyczne wrogo odnosilo się do każdej odrebnosci i trwalo o te 20 lat za długo. Dlatego trzeba zostawić historyczne spory historykom, popatrzyć realnie na to co jest w tej chwili i starać się wykorzystać te mechanizmy prawne, które są i ratować co sie da. Bo warto. |
Poprzedni wątek | Następny wątek |