Strona główna forum Sprawë ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Stojgniew |
wysłane dnia:
12.6.2011 23:49
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 19.5.2011 z: Antiquissima Polonia, Mazovia Wiadomości: 306 |
Re: ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, bo nie jest mi zupełnie znana twórczość Aleksandra Labudy. Nie wiem czemu napisał ten utwor. Domyślam się jednak, że wiersz powstał zapewne już po odzyskaniu niepodległości gdy autor działał w Zrzeszeniu. Tu też więc warto zwrócić uwagę, że reprezentuje poglądy pewnego określonego prądu myślowego kaszubskich elit.
Natomiast ja w mojej odpowiedzi na post użytkownika Reality wskazałem na bezsensowność jego argumentu jakoby te 50 lat przez które Kaszubi masowo przestali przekazywać znajomość mowy swoim dzieciom, świadczyło o jakimś nacjonaliźmie kościoła czy państwa. Śmieszny to argument, bo każdy kto troszkę głębiej studiował historię germanizacji na przykładzie konkrentych wsi słowińskich czy sląskich, czy nawet wielkopolskich, dobrze wie że krytycznym czynnikiem była prawie zawsze infiltracja obcego elementu i wymieszanie się ludności. Dlatego np. germanizacja prowadzona przez same państwo czy szkołę była zupełnie nieskuteczna, bo mowa i obyczaje trwały w ramach lokalnej spolecznośc - a ta póki pozostawała nienaruszna i wierna swym korzeniom, przekazywała mowę, tradycje i wiedzę dzieciom. Germanizacja odnosiła sukcesy tam gdzie ludnośc mieszkała obok siebie, posiadałą znajomość obu języków i mieszała się. Tak było na kresach wielkopolskich, w Krajnie czy na Dolnym Ślasku. Dopiero gdy słabło poczucie tożsamości lokalnej ludność zaczynała masowo przyjmować język i narodowość niemiecką. Tak było np. w XX wieku na Mazurach i wschodnim Dolnym Ślasku, w pewnym stopniu też na Śląsku Opolskim oraz pośród potomków tychże grup w dzisiejszych Niemczach. W ciągu kilku pokoleń dokonała sie pełna germanizacja tych grup ludności, które dziś nie kultywują już swojej mowy. Jest ona w zupełnym zaniku. I to tu leży przyczyna gwałtownej polonizacji Kaszubów. Żadne 50 lat choćby totalitarnej przemocy nie wykorzeniłoby znajomości języka u Kaszubów gdyby tylko sami chcieli go pielęgnować, tak jak nie było w stanie uczynić to 150 lat w państwie zakonnym, 300 lat w Rzeczypospolitej i następne 150 lat w Prusach. A tu w 50 lat Polska dokonała cudu! To tylko miałem na myśli mówiąc o dobrowolnej polonizacji. |
Poprzedni wątek | Następny wątek |