Dobrze, że problematyka naszej ziemi pojawia się w opiniotwórczych krajowych mediach. Dobrze napisany artykuł robi lepszą politykę historyczną niż obrażanie się, że inni tak mało o nas wiedzą. Dobrze, że uświadamia się, iż głęboki patriotyzm tutejszych Polaków, w wielu przypadkach poparty najwyższą ofiarą, bywał odrzucany przez "ludzi Macierzy", którzy, działając tu, powinni byli z największą kompetencją świadczyć wsparcie swoim rodakom. Zestawienie nieufności polskich urzędników do "niepewnych" Polaków stąd, z efektywnością wspierania elementu niemieckiego przez administrację Rzeszy, jest smutne, przede wszystkim jednak niech pozwoli nam wyciągnąć wnioski i da impuls do wychodzenia z "polskiego piekła", gdzie najważniejsze nie jest pomaganie sobie, ale pilnowanie, by nikomu nie udało się wyjść ponad przeciętną.

Doceniając popularyzatorską wartość artykułu warto wspomnieć, że postać Alfonsa Lessanua nie jest żadnym odkryciem, jest dobrze opisana np. w opracowaniu "Gdańsk 1939", na które zresztą autor powołuje się.

----------------
Stanisław Geppert