Strona główna forum Sprawë ROK 2010 ROKIEM KARNOWSKIEGO? |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Michal |
wysłane dnia:
2.7.2009 10:10
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 1.4.2004 z: Żulawskich Rubieży Kociewia Wiadomości: 577 |
Re: ROK 2010 ROKIEM 2010 Marku ależ ja świetnie pamiętam co widziałem na tej jesiennej Radzie Naczelnej.
Nie rozważam tu bynajmniej tego, kto miał jaką intencję, co zgłaszając, lecz to, czy Trepczyk jest w Zrzeszeniu niepoprawny politycznie, co jest po prostu bzdurą i tyle. Świetnie wiem też o co chodziło wnioskodawcom i ich święte prawo, że chcieli ten rok, a nie inny. Nie zmienia to faktu, że: Opuścili salę niespodziewanie zaskakując ciut kilku ludzi, którzy chcieli porozmawiać z nimi o jakimś innym uhonorowaniu Trepczyka (choćby kolejnym wolnym terminem). Sądząc z moich (i nie tylko moich) rozmów z członkami Rady Naczelnej, jakby na tamtym zebraniu, po tym głosowaniu, zaproponowano by jakąkolwiek nową inicjatywę mającą na celu uhonorowanie Trepczyka, to przeszła by pewnie miażdżącą przewagą głosów. No i procedura zgłaszania czegokolwiek do Rady Naczelnej jest banalnie prosta. Trzeba napisać ładnie uargumentowane pismo odpowiednio wcześniej (np w lipcu) do Rady Naczelnej i Zarządu Głównego, a potem przesłać argumenty do oddziałów Zrzeszenia (a przynajmniej do członków RN) i lobbować wszelkimi sposobami wśród nich swoją inicjatywę. Następnie (to najprostsza procedura - z powodzeniem wykorzystana właśnie na tamtym zebraniu), poprosić życzliwego członka RN by "prowadził" tą sprawę na zebraniu Rady. A potem, to już tylko demokracja z wszystkimi swoimi zaletami i wadami... Pozdrawiam Michał |
Poprzedni wątek | Następny wątek |