Strona główna forum Sprawë Miraż pojednania |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Dolnoslazak |
wysłane dnia:
16.9.2009 14:41
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 1.6.2005 z: Wrocław Wiadomości: 90 |
Re: Miraż pojednania Podam jeszcze jeden przykład działania nie fair u naszego zachodniego sąsiada. Przyszedłem na świat w 1981 roku we Wrocławiu, czyli zdaniem władz Bawarii ... na terenie Niemiec . Czyli - tak myśląc kategoriami czterowymiarowymi, czasoprzestrzennie - polsko-niemiecki spór terytarialny nie dotyczy już trzech wymiarów przestrzennych, ale nadal dotyczy jednego czasowego.
Ciekawi mnie, dlaczego niemieccy prawnicy doszli do wniosku, że zaraz po konferencji poczdamskiej "obowiązywała" ich granica właśnie z roku 1937, a nie 38, 39, 40, ... . Przez następnych parę lat bardzo dużo się zdarzyło. - Od przyłączenia Austrii, Czech, Kłajpedy, - poprzez następne podboje (już nie bezkrwawe, w szczególności w Polsce), - całe mnóstwo wojennych okropności - aż do bezwarunkowej kapitulacji. Oznaczałoby to, że to, co się stało po 1937 roku - albo uznają za bezprawne, - albo za... legalne (!), tylko że "zrzekają się" (!) tego, co im się dostało. Aż za bardzo wystarczającym powodem tego, że powojenne ustalenia wobec Niemiec (w szczególności terytorialne) obowiązywały ich czy tego chcieli, czy też nie, było to, że państwo niemieckie w czasie II wojny światowej było organizacją zbrodniczą. Na plus dla Niemiec jest to, władze centralne RFN nie zgadzają się z postępowaniem bawarskich urzędów meldunkowych. |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Temat: | Nadawca | Data |
---|---|---|
Miraż pojednania | Benon | 31.8.2009 15:23 |
» Re: Miraż pojednania | Dolnoslazak | 16.9.2009 14:41 |