Strona główna forum Sprawë W Zaduszkowy Dzień dajmy się ponieść strofom poetyckiej zadumy |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
goch |
wysłane dnia:
1.11.2009 22:12
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 5.8.2004 z: Czersk- Słupsk - Borowy Młyn Wiadomości: 147 |
W Zaduszkowy Dzień dajmy się ponieść strofom poetyckiej zadumy Proponuje by w Dzień Zaduszny oderwać się na moment od naszych •codziennych, regionalnych - kaszubskich spraw.
Proszę, dajmy się ponieść strofom zadumy i refleksji, przez usteckiego poetę współpracującego z magazynem regionalnym Naji Goche, przez Zygmunta Jana Prusińskiego . Przez moment podążmy za nim w przestrzenie ogólnopolskiej pamięci o niektórych bohaterach i kreowanych przez nich zdarzeniach… Prezentowane tu wiersze pochodzą z autorskiego cyklu poety Pt. ZADUSZKOWE WIERSZE…Spisane 1 Listopada 2009 roku Zbigniew Talewski . *** Zygmunt Jan Prusiński * I CO POETO ZE LWOWA w ciągłej pamięci Zbigniewowi Herbertowi Skupiam się, jak żyć dalej... Zbyszku, gdyby nie poezja w kraju, co bym robił pożytecznego ? Motyle już się tak nie dają złapać. Dziewczyny jakby były z plastyku. A towarzystwo do wódki to trzeba uważać. Tli się ta nasza Polska w nieporozumieniach. Okupacja kameralna jak nigdy dotąd. Kupili nasz kraj za pięć złotych - dosłownie nie więcej Zbyszku, i to pięć złotych drewniane... Układam wiersze bo co robić... Przyjaciół jak na lekarstwo. Jedynie w kościele sobie śpiewam znaną Ci pieśń z prośbą do Boga: "Ojczyznę wolną zwróć nam Panie". Ale kto kocha Polaków ? Niby tacy słowiańscy, a gdzie ich odwaga...? Zbyszku, do jutra, jutro Ci dopowiem... 29.10.2009 – Ustka * BYŁEŚ CAŁYM CZŁOWIEKIEM Motto: „Kocham Polskę, i ty też kochaj Polskę” ks. prałat Zdzisław Peszkowski A co mnie biednemu poecie zostało, przewodzić myślami – byłeś Aniołem. Patriotyzm Twój jak dorodne drzewo, parzyło i łzą i pokrzywą – zawsze. Miejsca bez melodii trwają dłużej – namaszczone ręką w modlitwie. Twoja Rodzina – to jedna i wspólna, z Golgoty Wschodu za Narwią i Bugiem. Uczyłeś ciągle kochać człowieka – w Lasku Katyńskim malowałeś pamięć. Wierny tym co zabici w zdradzie, poświęciłeś im całe strony życia. To jest książka, która się nie kończy, dokończysz ją w Ogrodzie u Pana Ojca. A mnie pozostało wyjąć strunę ciszy – pomodlić się za Katynia Ojców także. 8.10.2007 – Ustka * DO POETY JÓZEFA WYBICKIEGO (187 lat temu odszedłeś z ziemskiego padołu) Twój „Mazurek Dąbrowskiego” przetrwał, dziwne – innego nie ma, choć były po drodze marsze okupantów z okien Kremla. Chętni do zmiany są nowi okupanci, boją się jednak zaproponować, choć „szabla” poniektórym przeszkadza w Twoim wierszu. Józefie – patrioto do 10 marca 1822 roku, Polska jest na rysunku namalowana przez niewinne dziecko, róże są tam czarne. Domaluję białe gołębie na szybie w domu, przyzwyczajam się do starego – rzeki płyną, wiewiórki po sosnach skaczą, a ja nadal na manowcach. 10.03.2009 - Ustka * DO SYNA NORWIDA Będzie miał wszystkie drzewa w sobie; pokocha go wiatr w swej wędrówce, nie skarci go huraganem – przeżyje. Nasz Norwid będzie miał niebieskie oczy, w nim po stokroć Polska będzie jak w ojcu. Polskość – to piękne słowo, w nim róże i gołębie i Poezja na zawsze w złotym śnie. 17.07.2009 – Ustka
|
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Temat: | Nadawca | Data |
---|---|---|
» W Zaduszkowy Dzień dajmy się ponieść strofom poetyckiej zadumy | goch | 1.11.2009 22:12 |