Strona główna forum Język Proszę o pomoc w nazewnictwie |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
sgeppert |
wysłane dnia:
1.12.2009 22:44
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 17.6.2003 z: 索波特 Wiadomości: 1608 |
Re: Proszę o pomoc w nazewnictwie "BRUMSBÉROWI TRÓJNIÔK"
Protestuję. Wygląda to egzotycznie, stąd zapewne może być atrakcyjne marketingowo, ale jest to czystej wody, zupełnie niepotrzebny, germanizm (niem. "Brombeere" 'jeżyny'). Trepczyk podaje tylko "jeżenë" i "òstróżenë". Kreowanie oryginalności przy użyciu dziwacznych słów jest prostackie, choć łatwe: z jakiejś strony poświęconej Krajnie pamiętam tamtejsze danie regionalne "ańtop", co oczywiście pochodzi od "Eintopf", a z kuchni śląskiej zapamiętałem "szlagzanę", czyli bitą śmietanę (Schlagzahne). Proszę wyobrazić sobie przyjęcie do języka polskiego potraw takich jak "brotszena z masłem i honigiem", którą się podaje na deser po "bratwurście". Z innej branży: już w szkole nauczyciel ZPT wbijał mi do głowy, że nie mówi się "hebel" tylko "strug" i nie "raszpla" tylko "tarnik". Na marginesie: nie dalej jak parę dni temu słyszałem, jak prof. Jerzy Samp wspominał swoje spotkanie z Kaszubami kanadyjskimi, którzy zabrali ze sobą język kaszubski z połowy XIX wieku i w takiej wersji można go dziś usłyszeć od żyjących tam najstarszych ludzi. Otóż, gdy w najzupełniej naturalny sposób użył oczywistego dla nas słowa "kuch", jego rozmówczyni zrobiła duże oczy i zapytała "a cëż to je kùch"? Prof. Samp zmieszany odpowiedział, że, no, po angielsku to jest "cake". Stara Kaszubka na to - "a, to je casto!" Natomiast gorąco popieram "sznekę z glancem"
|
Poprzedni wątek | Następny wątek |