Strona główna forum Sprawë Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola? |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Tites |
wysłane dnia:
29.4.2011 4:12
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 17.3.2010 z: Kaszëbsczé Zagłãbié Wiadomości: 253 |
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola? Mój wstępny plan Zjazdu w Lęborku.
Wszystko rozpocznie się w Sanktuarium Diecezjalnym św. Jakuba - u schyłku ul. Franciszkańskiej i Derdowskiego (z przypomnieniem jedynego słusznego hasła: "Nie ma Kaszub bez Bułgarii...") - uroczystą mszą świętą (w końcu to Dni Jakuba wypadają). Lecz nie martwcie się! Następnie odbędzie się uroczysty przemarsz ulicami miasta, ponieważ miejsce zebrania jest w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła trzeba obrać nieco okrężną trasę, myślę, że przemarsz odbędzie się takimi ulicami: ul. Armii Krajowej, Aleją Wolności oraz ul. Staromiejską ku celowi. Bracia Kaszubi wyznania Ewangelickiego po uroczystej mszy w swym kościele, w dawnym parku 20-lecia PRL (dziś Parku Michalskiego), przy ul. 1 Armii WP, udadzą się wymienioną ulicą w kierunku Alei Niepodległości, a następnie ku celowi wspomnianą już ul. Staromiejską. Dla wyznawców kościoła zielonoświątkowców również odbędzie się uroczysta msza, w zborze "Ziarno Nadziei" przy ul. Waryńskiego, w bezpośrednim sąsiedztwie Lęborskiego Muzeum [które polecam odwiedzić, o ile nie będzie przepełnione ludźmi, a sami posiadamy jakąś wiedzę na temat pokazywanych eksponatów (niestety nikt nas nie oprowadza mimo, że za to płacimy...) - uwaga tylko na wystawę dotyczącą kaszubskich gwizduchów! (sic! choć pod taką nazwą tam występują popularne Gwiżdże, Gwiôzdczi)] oraz samego miejsca spotkania - już odkrywam tajemnicę - lęborskiego Placu Pokoju. Niestety braciom i siostrom Kaszubom wyznania Jehowy (?) nie jestem w stanie pomóc z określeniem trasy przemarszu, jednak zapewniam, iż w Lęborku Salę Królestwa Świadków Jehowy znajdą. Braciom starszym w wierze, Kaszubom z Izraela i zamożniejszym wujkom Samom ze Sztejtów, niestety nie pomogę w żaden sposób, od 1938 nie udało się jeszcze odbudować wspaniałej synagogi. A co w programie na samym Placu Pokoju? Spokój. Wystąpią: 'Ziemia Lęborska' - orkiestra, a także zespół, poza tym zespół Levino i zespół Pieśni i Tańca 'Kaszëbë' (możliwe, że pomyliłem nazwę, bo pewien nie jestem, lecz popularnie nazywani 'Kaszubi" znani z występu w Familiadzie, jako reprezentacja Kaszub) ze swym ogólnoeuropejskim programem tanecznym. Następnie zaprzyjaźnione zespoły z Mezoszilas (Węgry) i innych miast partnerskich (Dni Kultury Europejskiej). A wieczorem gwiazda - zespół zaprzyjaźniony z naszymi reprezentantami w 'Bitwie na Głosy', a jakże! sam zespół Golec u'Orkiestra z Milówki! Atrakcjami za pewne będą lęborskie 'Pizze Nipkowa' oraz możliwość udania się do 'Kupca' na rogu ulicy Zwycięstwa i Alei Niepodległości, gdzie można spotkać lęborskich Kaszubów. W razie lipcowych upałów - polecam spacer do Parku Chrobrego. Ewentualnie w stronę ul. Kaszubskiej (bo i taka w Lęborku jest!) [choć po drodze sporo wyrzeczeń... ale może warto dla skrawka ul. Ceynowy i Kartuskiej, które z ul. Kaszubskiej odbijają! a także Majkowskiego i Abrahama, będącymi swego rodzaju przedłużeniami Kartuskiej...]. Przybywającym Transcassubią polecam ul. Dworcową, Warszawską, Grunwaldzką, Zwycięstwa i następnie Rondem Solidarności (jeszcze nie Kaczyńskiego, ale uwaga! wszystko możliwe! Aleję Jana Pawła II już w Lęborku mają!) i placem Sybiraków w kierunku Placu Pokoju. Atrakcji nie zabraknie! Po cichu wspomnę tylko, że od jakiegoś czasu obowiązuje zakaz spożywania alkoholu na terenie większych imprez... W Lęborku dosyć mocno przestrzegany. Być może, i mam nadzieję, że tak jest!, to tylko opis przepełniony ironią... i w rzeczywistości mało z niego się spełni... i zagrają wyczekiwani przeze mnie Damrockersi, Bubliczki czy Damroka Kwidzińska ze swoim nowym programem! :) Wszystko przed nami, a co będzie, czas pokaże. Warto jednak się wybrać, aby pokazać, że 'Każdy może być - kim chce być i gdzie chce być!', a przede wszystkim by spotkać znajome twarze... Pocieszę Jarku Cię tym, że Lębork znam od kilku lat doskonale... zarówno od strony artystycznej, administracyjnej i miejsca własnej pracy... z lęborską orkiestrą zjeździłem pół Europy, a z władzami niejeden obiad przyszło mi jeść przy tych okazjach ;) , wspólne pochodzenie nazw lęborskiego Levina i mojego Lewinka też o czymś świadczy, a do tego jeszcze konkurs wiedzy o Paulu Nipkowie - Kaszubie, który stworzył TV! ;) . Jednak do rzeczy - Kaszubi z Lęborka i okolic (a znam takich nieco!) od pokoleń wmówić sobie nie dali, że to Niemcy, że to Polacy. Nigdzie, jak w tej okolicy, nie spotkałem tak separatystycznie nastawionych Kaszubów, będących zwykłymi, szarymi ludźmi, a mających potrzebę posiadania własnego państwa... Jak to często mówią - Państwa Kaszubsko-Pomorskiego (od Gdańska po Słupsk, od Władysławowa po Chojnice, czy Bydgoszcz...). A ludzie ci nigdy nie słyszeli o takich rzeczach, jak Książę Świętopełk, Białogarda (choć tak blisko!), czy bliższe nam Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie. Nigdy nie słyszeli o możliwości postawienia kaszubsko-języcznych tablic z nazwami miejscowości i ulic. O tym, że mamy język kaszubski, a w Spisie można zadeklarować się jako Kaszub z narodowości. Tylko niektórzy posyłają swe dzieci na naukę języka kaszubskiego w szkole - od września ma to się mocno rozwinąć w gminie Nowa Wieś Lęborska oraz w samym Lęborku, a to dzięki zasługom takich ludzi jak Z. Byczkowski... Jedyne, co udało mi się wśród nich doszukać, to znajomość felietonów Gùcowégò Macka. Prawda taka, że tylko polityków dotyka potrzeba podkreślania idei ks. Sychty, nie tylko w Lęborsku, ale na całych Kaszubach, a przede wszystkim tych w Warszawce. |
Poprzedni wątek | Następny wątek |