W dniach od 16 do 23 października w Chojnicach organizowane są Dni Kultury Kaszubskiej, które z afisza reklamuje wielka, kędzierzawa głowa Ceynowy i napis "2011 Rok Ceynowy".
Pewnie bez zająknięcia przyklasnąłbym całej imprezie (pięknie promującej od lat Kaszuby w samych Chojnicach), gdyby nie jeden szczegół. Otóż w czwartek planowana jest w chojnickim liceum sympozjum pt. "Florian Ceynowa - Polak, Pomorzanin, Kaszuba".

Trzy razy przeczytałem ów tytuł. I wciąż jestem w szoku, jak pięknie i gładko ktoś wpasował Ceynowę i jego, przede wszystkim kaszubskie, poglądy w narodowo-patriotyczny schemat dobrego Polaka. Gdyby to było o Derdowskim pal sześć. Nawet gdyby kolejność owych określeń była odwrotna - Kaszuba, Pomorzanin, Polak - to jeszcze można byłoby przejść nad tym do porządku dziennego. Ale coś takiego! To szczyt manipulacji! Co więcej - uwzględniając godzinę rozpoczęcia (10.30) - jest to przedsięwzięcie adresowane do młodzieży.
Czy ktoś zna pomysłodawcę owego seminarium i autora tego cudownego tytułu (niestety, na plakacie nie ma o nim informacji)? Możemy różnić się w poglądach, ale na takie próby zafałszowywania historii nie można pozwolić!