Strona główna forum Historia Od kiedy Kaszubi zaczęli się nazywać Kaszubami? |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Michal |
wysłane dnia:
1.7.2011 12:45
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 1.4.2004 z: Żulawskich Rubieży Kociewia Wiadomości: 577 |
Re: Od kiedy Kaszubi zaczęli się nazywać Kaszubami? Jerek, ale czy ja napisałem, że Stojgniew to jakieś naukowe objawienie? Porównałem go tylko do Darka. I w tym porównaniu zdziwiło mnie Twoje zaszufladkowanie. Jak on jest wszechpolakiem, to kim jest jego rozmówca? Wszechkaszubem jakimś czy co?
O wiele fajniej (i merytoryczniej) jest przeczytać choćby taką, krótką, nawet ironiczną wyliczankę, jak w Twoim ostatnim poście, niż po x stronach dyskusji, gdzie fantazja ma się dobrze, dowiedzieć się, od jakby nie patrzeć Moderatora, że jeden z fantastów to zły człowiek jest. Wszechpolak (dobrze, że nie OZONowiec, albo jakiś zwolennik Piaseckiego). Dla drugiego brakło ci historycznych odniesień, czy według Ciebie, argumentuje słusznie i merytorycznie, a z kulturą jego wypowiedzi wszystko gra? Przy czym obiektywnie patrząc, Stojgniew prezentuje jeden z funkcjonujących w nauce poglądów dotyczący definicji narodu, z którym możemy się nie zgadzać (ja zawsze dowcipkuję, że według definicji narodu, jaka dominuje wśród Polaków, na całym globie jest tylko jeden, jedyny w pełni wykształcony naród - polski naturalnie). Ale jak się nie zgadzamy, a chcemy podjąć dyskusję to merytorycznie uzasadnijmy swój pogląd. Sprowadzanie natomiast tego do szufladkowania - poglądy wszechpolaka, więc nie ma co dyskutować, to chowanie głowy w piasek. Najłatwiej nazwać gościa bosym Antkiem, a potem się dziwić jak w Polsce bzdury o Kaszubach piszą. Nie zgadzasz się z jego tezą - ok. By to zakomunikować, nie trzeba chyba od razu go dezawuować? Jak uważasz, że nie zasługuje na merytoryczną polemikę, to zostaw go Darkowi i tyle. Pozdrawiam M. |
Poprzedni wątek | Następny wątek |