Strona główna forum Historia prof. Labùda ò migracëjach |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Michal |
wysłane dnia:
20.11.2011 19:27
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 1.4.2004 z: Żulawskich Rubieży Kociewia Wiadomości: 577 |
Re: prof. Labuda o migracjach Darek ale co ma tutaj do rzeczy fakt, że Kazimierz Nitsch różnił się od Fredricha Lorentza? Śliwiński wyraźnie pisze (a Treder potem jeszcze dokładniej to przedstawia), że tej nazwy nie bierze ani od Nitscha, ani od Lorentza, ale od Huberta Górnowicza, który w swoich pracach całkowicie niezależnie i od podstaw wyprowadzał pomorskie toponimie.
Zaś ten po pierwsze swoich koncepcji dotyczących pierwotnych nazw nie opierał na rozmowach z żyjącymi aktualnie ludźmi (jak to często robił Lorentz), ale na analizie językoznawczej zapisów z średniowiecza. Po drugie zaś w przeciwieństwie do Ciebie językoznawcy w takich sytuacjach często dopuszczają oboczności, wynikające zazwyczaj z deformacji zapisu nazw słowiańskich po łacinie, lub niemiecku (i tutaj w temacie choćby spór czy owa mityczna rzeka nazywała się Gdania, czy Gdynia, bo przypomnę, pierwszy zapis nazwy Gdańska jest właśnie przez y!) A w tej konkretnej sprawie, to jak dobrze pamiętam językoznawcy zgodnie uznali, że Szydlice to nie pierwotna nazwa, która interesowała opisanych przeze mnie dyskutantów, ale spolonizowana/skaszubiona wersja nazwy niemieckiej! (Analogia do śląskiej rzeki, która pierwotnie była Świstem, potem Quissą, by stać się po 1945 roku Kwisą). Właśnie dlatego, od dawna zachęcam Ciebie do lektury grubych tomisk opisujących toponimie Pomorza Gdańskiego i jego poszczególnych powiatów, autorstwa gdańskich językoznawców. I nie robię tego, z intencją, że są tam jakieś prawdy, które obalą wszelkie Twoje twierdzenia (ba znajdziesz tam choćby sporo zarzutów do tak nie lubianej przez Ciebie komisji nadającej nazwy po 1945 roku). Na ich podstawie na pewno jednak lepiej zrozumiesz jak się rekonstruuje nazwy średniowieczne i jakim stopniem hipotetyczności są obciążone takie rozumowania. I przestaniesz uważać badania Ceynowy, czy Lorentza za jakieś prawdy objawione. |
Poprzedni wątek | Następny wątek |