Forum
Losowe zdjęcie
Bytów - flagi
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Historia
     O czym trzeba pamiętać przy omawianiu wyników badań Y-DNA

Poprzedni wątek | Następny wątek
Nadawca Wątek
Mestwin
wysłane dnia: 19.11.2011 17:11
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 17.11.2011
z:
Wiadomości: 77
Re: O czym trzeba pamiętać przy omawianiu wyników badań Y-DNA
Finowie w analizach pokrewieństwa genetycznego na podstawie markerów całego genomu zawsze stanowią genetyczny outlier na tle innych narodów europejskich ale w porównaniu z populacjami Azji stanowią naród o charakterze niewątpliwie europejskim. Nie chcę zagłębiać się w debaty na temat stopnia nieeuropejskości Finów. Chce tylko posługując się ich przykładem podkreślić, że często frekwencja chromosomu Y jest dysproporcjonalnie zawyżona lub zaniżona względem całego genomu.


Nie wiem czy dobrze mnie zrozumiałeś. Przecież o to właśnie mi chodzi. Chromosm Y nie tylko nie jest neutralny względem selekcji ale ponieważ zawsze jest przekazywany męskim potomkom w praktycznie niezmiennym stanie na skutek braku rekombinacji jest poniekąd markerem ogólnej sprawności i statusu mężczyzny, jego płodności w populacji. Choć same nieliczne geny na tym jednym chromosomie mogą przyczynić się do jego popularności w bardzo nikły sposób to na skutek procesów społecznych np. dziedziczenia w linii męskiej, primogenitury, dominacji klanów, jego nosiciele mogą w każdym pokoleniu rugować chromosomy konkurentów lub innymi słowy ograniczać ich płodność. W ten sposób w populacji jedna grupa zyskuje monopol na płodzenie sprawanych mężczyzn, którzy swobodnie mogą wybierać sobie żony z innych mniej uprzywilejowanych grup. W ten sposób chromosm Y w małej grupie ulegnie utrwaleniu znacznie szybciej niż gdyby tylko na skutek dryftu czy bottlenecków. Nawet bez selekcji prędzej czy później większość allelli ulegnie "fixation". To tylko kwestia czasu. Choćby każda para alleli występowała w frekwencji 50% do 50% to z pokolenia na pokolenie tylko na skutek szansy i przypadku jedne allele nie będą tak częśto przekazywane potomstwu jak inne. W nastepnym pokoleniu ten stosunek może wynosić już 60% do 40%. Wahnięcia te będą na ogół niewielkie ale kumulując się w ciagu pokoleń doprowadzą do eliminacji jednych alleli i utrwalenia wielu innych, ostatecznie do zmniejszenia się różnorodności. Im mniejsza populacja i większy chów wsobny tym silniejszy efekt. Tak więc po wielu wiekach takiej izolacji niektóre allele będą zupełnie dysproporcjoanlnie reprezentowane w puli genów w stosunku do pierwotnej populacji macieżystej. Chromosm Y jako wyjątek nie podlegający rekombinacji cały jest jednym wielkim haplotypem z prawie wszystkimi allelami przekazywanymi zawsze w tym samym zestawie. Można więc można uznać go w uproszczeniue za jeden taki "allel", a brak większej ilości genów odpowiedzialnych za cechy fenotypowe uzasadnia to uproszczenie.

Teraz określając pokrewieństwo na podstawie samego chromosomu Y to tak prawie tak jak ocenianie pokrewieństwa na podstawie pojedynczego genu. Wyobraźmy sobie teraz populację potomnąpowstałą ze zmieszania się dwóch populacji macieżystych. Los mógł sprawić, że akurat właśnie chromosom Y jednej z grup macieżystych uległ w populacji potomnej utrwaleniu, choć w 90% pozostałych przypadków, zwiększeniu mogły ulec allele drugiej grupy macieżystej. Jeśli dodatkowo status społeczny i selekcja dopomogły losowi ten rozdźwięk może być znaczny. Takie zjawisko dysproporcji znane są u mieszanych populacji potomków Ajnów, Indian czy Tasmańczyków z jednej strony, a Japończyków oraz kolonistówz drugiej, którzy częściej przekazywali potomstwu chromosom Y. Pary mieszane w ktorych ojcem był Japończym czy biały były dyspropocjonalnie częstsze i męskie rody biorące początek od kolonistów cieszyły się wyższym statusem.

Być może Mazowsze posiada nadwyżkę pruskich markerów względem innych miejsc w Polsce. Tego nie wiemy i dopóki nie będzie to pewne i dokładnie skawntyfikowane to nazywanie haplotypów Y pomorskimi czy pruskimi podczas gdy spotyka się je glównie na Pomorzu ale i w okolicy Płocka oraz Warszawy lub w Małopolsce uważam za nieprecyzyjne, mylące i celowo komercyjne. A gdy jeszcze takie szumne nazwy poparte są garstką kilkunastu próbek rozproszonych po obszarach na kilkuset kilometrach kwadratowych to całe zagadnienie staje się polem do spekulacji ale nie naukowych wniosków których reprezentatywność i wartość można w matematyczny sposób zweryfikować.
Poprzedni wątek | Następny wątek

Temat: Nadawca Data
   O czym trzeba pamiętać przy omawianiu wyników badań Y-DNA Mestwin 18.11.2011 23:33
     Re: O czym trzeba pamiętać przy omawianiu wyników badań Y-DNA CzDark 19.11.2011 1:11
     » Re: O czym trzeba pamiętać przy omawianiu wyników badań Y-DNA Mestwin 19.11.2011 17:11
         Re: O czym trzeba pamiętać przy omawianiu wyników badań Y-DNA CzDark 25.11.2011 20:54
           Re: O czym trzeba pamiętać przy omawianiu wyników badań Y-DNA Mestwin 25.11.2011 22:43
     Re: O czym trzeba pamiętać przy omawianiu wyników badań Y-DNA SaszaR1a1a1 15.2.2012 18:57
       Re: O czym trzeba pamiętać przy omawianiu wyników badań Y-DNA CzDark 15.2.2012 19:55

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002