Strona główna forum Historia „Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem” |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Mestwin |
wysłane dnia:
23.12.2011 13:15
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 17.11.2011 z: Wiadomości: 77 |
Re: „Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem” Jakie porozumienie? Najpierw trzeba umieć zakomunikować swoje przemyślenia z sensem, co jak widać nie każdemu się udaje. Dla mnie powyższa aberracja jest ciekawym przykładem ewolucji narodu. Jednostki które z osobistych poglądów czują wyraźną niechęć do polskości jak widać są najbardziej podatne na takie hasła.
To najlepszy przykład tego, że naród kaszubski jest w istocie rzeczy hermetycznym klubem wąskiego grona kaszubskich intelektualistów. Takich kanapowych kaszubskich "Skamandrytów" tyle, że bardziej zainteresowanych regionem i jego kulturą. Działa ona jak magnes i skupia grono buntowników, którzy z różnych sobie znanych powodów chcą podbudować własne ego i troszkę wyszumieć frustracje. Reszta to jakaś dziwaczna zbieranina neu-Gotów, pszczelarzy, ćwierć-Rusków, pół-Niemców i innych przydupasów-potakiwaczy o tradycji historycznie nie głębszej niż ta Goralenvolku, którzy z trudem w pocie czoła klecą mające sens dwa zdania. Naród powstaje na bazie ludu i jego naturalnej potrzeby, a nie na bazie romantycznych mrzonek intelektualistów. Ja nie widzę porozumienia w łonie samych "Skamandrytów", bo różnice ich prywatnych romantycznych wizji jak i różnice zdań i osobowości są znaczne w tym także róznice i kwestie zapatrywań na podstawowe problemy społeczne i polityczne. Wlaśnie te centralne w realnym rzeczywistym świecie. Od tych centralnych problemów we własnym gronie klub ucieka i zamiast porządkować szeregi atakuje bałagan który panuje na zewnątrz. A to wszystko cały czas przypomina Złotą Hramotę dla ludu, w oderwaniu od społecznej rzeczywistości i codzienności. Jakieś prywaty, batalie z ZKP, spory o gramatykę, o zapisy przez "ò" lub "ô", translację Św Barbary - super sprawa. Ale na klubowej cieplutkiej kanapie... |
Poprzedni wątek | Następny wątek |