Strona główna forum Sprawë Wiersze Piechowskiego [na prośbę ks. Gregora] |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
tczewianin |
wysłane dnia:
3.10.2003 12:47
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 17.7.2003 z: Pietzkendorf-Müggau Wiadomości: 779 |
Re: Wiersze Piechowskiego [na prośbę ks. Gregora] Cytat:
Ja też jestem patriotą polskim - narodowości kaszubskiej. Rzeczpospolita Polska to moje państwo, tak jak Wielka Brytania jest państwem Szkotów i Walijczyków. Cytat wyrwany z kontekstu znaczy coś innego niż znaczy. Wielokrotnie spotykałem się z tym, że ktoś akceptował moją kaszubskość, o ile można było ją potraktować paternalistycznie, gorzej jeśli pojawiały się postulaty: Kaszuby jako federacyjny region w RP z własnym parlamentem itd., telewizja po kaszubsku, odrębne podręczniki do historii. Dla mnie Polacy nie są "Starszymi Braćmi" (w wierze ), tylko narodem z którym jesteśmy związani długoletnią wspólnotą polityczną. Tradycja tej wspólnoty jest niezwykle istotna, ale gdyby źle nam się w niej działo, to należy ją przedefiniować bądź rozwiązać. Jeśli nie słyszałeś takich wypowiedzi, jaką przytoczyłeś, to znaczy że miałeś wiele szczęścia. Poczytaj sobie jak wyzywano nas od Niemców, folksdojczów i jakie wypowiedzi pojawiły się na listach dyskusyjnych, choćby po artykule Jacka Borkowicza w "Nowym Państwie". Da się je streścić w jednym zdaniu: "Kaszuby tak, Kaszubi nie - się nie podoba, to do rezerwatu! " Cytat:
Najprostsze wyjaśnienia są zwykle zbyt proste. Zwykle jak ktoś nie może się doczepić do mioch poglądów, to się czepia nazwiska. Nie chce mi się tego tematu wałkować po raz setny, jak chcesz wiedzieć na co mi się pozwala a na co nie - zapraszam do Torunia. Jeśli mam o coś żal do Polaków, to nie do wszystkich, jeno do tych głupich, którzy mi bezinteresownie utrudniają życie. Nie godzę się na to, by mi ktoś narzucał obcą (polską) tożsamość, by polonizowano mój naród. Może dla Ciebie to są fanaberie, ale dla mnie to spór o człowieczą godność. Oczywiście nie wypieram się swoich związków z kulturą polską, bo byłbym durniem gdybym próbował to robić. Na tej samej zasadzie nie wypieram się związków mojej rodziny z kulturą niemiecką, jednak dla mojego pokolenia jest to już tylko odblask przeszłości. Czy nam bliżej do Piastów czy do Jungingenów? Pytanie jest źle postawione. Mnie najbliżej do Gryfitów i książąt wschodniopomorskich. Oznacza to, że mam inną pamięć historyczną niż Polacy. Moi przodkowie walczyli pod Grunwaldem po stronie Zakonu krzyżackiego, podobnie jak niektórzy Piastowie . Nie czuję nienawiści do jakiegokolwiek narodu. Jednak Polacy to dla mnie "oni" a nie "my", podobnie jak Niemcy. Jestem Polakiem w sensie politycznym, tak jak Algierczyk z francuskim paszportem, ale nie w sensie etnicznym czy narodowym.
|
Poprzedni wątek | Następny wątek |