Strona główna forum Sprawë W prasie o Kaszubach |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
tczewianin |
wysłane dnia:
23.11.2004 15:09
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 17.7.2003 z: Pietzkendorf-Müggau Wiadomości: 779 |
Re: Waldemar Rekść i upiory przeszłości Cytat:
Cytat:
Dobrze, że Pańskie artykuły są pokojowe, wyważone, pisane "sine irae et studio". Dobrze, że nikogo nie oczerniają, nie przekręcają faktów i nie zawierają żadnych supozycji stawiających konkretne osoby w złym świetle. Z tak pięknie opanowanym rzemiosłem dziennikarskim, nadawałby się Pan na bezstronnego obserwatora wyborów na Białorusi. Cytat: Pochodzę ze Wschodnich Kresów dawnej Rzeczypospolitej i nie zamierzam zabierać głosu w sprawach czysto kaszubskich, podobnie jak i nie życzę sobie, aby jakiś Chińczyk pouczał mnie w sprawach Wileńszczyzny. Ale są w Polsce sprawy, które sięgają poza zakres lokalny i nie można ich obojętnie zostawić, jeżeli jest się członkiem wielkiej polskiej społeczności, niezależnie od regionalnych odrębności. Ja pochodzę z Północnych Kresów dawnej Rzeczypospolitej, jestem obywatelem polskim narodowości kaszubskiej i uważam, że głos w sprawach kaszubskich może zabierać każdy, kto ma o nich pojęcie. Nawet Chińczyk. Natomiast w Pańskim wypadku dobrze byłoby gdyby zakończył Pan na pierwszym zdaniu, bo Pańska wiedza jest pobieżna. Cytat:
Bardziej obawiam się infiltracji określonych środowisk rosyjskich na Mazowszu i w innych regionach Polski, gdzie wpływ Kaszubów na politykę jest znikomy lub żaden. Poza tym troska o tego typu sprawy należy do wyspecjalizowanych agend państwowych takich jak ABW, AW czy WSI. Jeśli uważa Pan, że agendy te źle spełniają swoją rolę, to może Kaszubi we włąsnym interesie, powinni powołać swoje własne? Cytat:
To znaczy, że mamy w Polsce jeszcze spory odsetek ludzi przy chorych zmysłach. Tolerancji i szacunku dla kaszubskiej odrębności jest dla Kaszubów w Polsce dokładnie tyle, ile Kaszubi sobie wywalczyli. Nikt nam nie dał tego za darmo. Poza tym ja i część Kaszubów, czuję się odrębny narodowo, nie regionalnie. Uważam Rzeczpospolitą Polską za własne państwo, ale nazywanie mnie Polakiem jest dla mnie obraźliwe, tak jak Pan czułby się urażony, gdybym nazwał Pana Litwinem lub "Ruskim" (z racji wileńskich korzeni). Cytat:
Chwała siostrom zakonnym i całemu Kościołowi Powszechnemu, jeśli to co Pan pisze jest prawdą. Proponuję natomiast postudiować opracowania naukowe (celowo nie podaję jakie, bo z Pańską orientacją w sprawach kaszubskich na pewno jest Pan w stanie dotrzeć do nich samodzielnie...), gdzie zawarte są informacje na temat manipulacji w trakcie pierwszego Spisu Powszechnego w II RP, który miał na celu wykazanie, że Kaszubów w Polsce nie ma. Ponadto polecam do lektury świadectwa wielu osób, które były bite w polskiej szkole za mówienie w ojczystym - kaszubskim - języku. Cytat:
Myślę, że apetyty kaszubskie nie są aż tak ogromne. Przecenia Pan nasze znaczenie, liczbę, a i pewnie umiejętności. Tym niemniej miło. Kaszubom wystarczy rzeczywista władza nad Kaszubami, stąd staramy się poruszać problem autonomii politycznej naszego regionu w ramach RP i bez podszeptów z zewnątrz - czy to z Warszawy, czy to z Berlina, czy to z Moskwy. Cytat:
Rzeczpospolita nigdy nie była monolitem kulturowym, językowym i narodowym. Kogo Pan ma na myśli mówiąc "nasi wrogowie"? Dla mnie wrogami są pogrobowcy Romana Dmowskiego, którzy chcą nas przerobić na polski pasztet, którzy nie rozumieją, że chcemy być sobą u siebie, że nie jesteśmy inspirowani przez nikogo, tylko przez własne serce. Bardziej nam dziś szkodzą pogrobowcy ZChN-u (vide casus Ryszarda Czarnowskiego), LPR i inne ultraprawicowe oszołomy. Cytat:
Po polsku odmienia się "Krokową" (nominativus singularis femininum: "Krokowa"). W Pańskim przypadku bardziej bym się zastanowił, kto z przedstawicieli władz samorządowych dostał "wziatkę", bądź wykazał się bezmyślnością we wspomnianej sprawie, niż wietrzył niemiecki spisek. A tak na marginesie: rodzina von Krockow to też Kaszubi, tyle że wynarodowieni na rzecz narodu niemieckiego, tak jak wielu Kaszubów wynarodowiło się na rzecz narodu polskiego. Taką mieliśmy historię - między niemieckim młotem i polskim kowadłem... Cytat:
Pan prof. Józef Borzyszkowski ma pecha, ponieważ przeczytał opracowanie Barbary Bojarskiej "Piaśnica", z którego bezsprzecznie wynika, że spory odsetek pomordowanych tam osób, to pacjenci niemieckich zakładów psychiatrycznych, obywatele III Rzeszy, Niemcy pomordowani przez własne państwo. Do tego dochodzą Polacy z niemieckim obywatelstwem. Upamietnienie ich śmierci byłoby pięknym chrześcijańskim uczynkiem i wyrazem wielkoduszności, ale Panu oraz wielu zindoktrynowanym Kaszubom POLAK przysłonił CZŁOWIEKA. Smutne to... Cytat:
Każda walka przeciw okupantowi zasługuje na pochwałę, także walka członków "Gryfa Pomorskiego", wcześniej "Gryfa KASZUBSKIEGO". Nie zmienia to jednak faktu, że często była ona prowadzona w sposób dyletancki (nie jest bowiem szczytem konspiracji przenoszenie list członków organizacji w plecaku, w postaci niezaszyfrowanej). Ponadto wspomniany przez Pana Alozy Pilarczyk, czy Jan Kaszubowski (później Hans Kassner), agenci Gestapo (później NKWD i UB) też byli Kaszubami, czy to się Panu podoba czy nie. Podobnie jak wy Polacy mieliście swoich zdrajców, my mieliśmy swoich. Taką mamy historię, momentami śmierdzącą, ale prawdziwą. Jeśli wspomina Pan chwałę "Gryfa Pomorskiego", to proszę też pamiętać o mordzie dokonanym na dowódcy tej organizacji Alojzym Bruskim. Sądzę, że pan Dambek powinien lepiej się orientować... Cytat:
Tak się składa, że ich proboszcz pochodził z litewskiego Wilna i chcieli mu zrobić przyjemność. My Kaszubi, jesteśmy dobry naród... Cytat:
Wyjątkowo się z Panem zgodzę. Mimo tego, że to co wypisuje Pan na mój temat jest stekiem bzdur, pomówień, przeinaczeń i przekłamań, nie zamierzam się procesować. Zgodnie z zasadą, którą wpoiła mi babcia: "Nie ruszaj ***** bo śmierdzi". Cytat:
Może dla Pana to będzie przyjemność zmieszać z błotem kilku Kaszubów, którzy nie pasują do endeckiego szablonu, ale ja nie widzę powodu by tracić czas na dyskusje z Panem. Pańska wiedza na temat Kaszub i Kaszubów jest bardzo powierzchowna. Proszę mi wierzyć, że nie wystarczy siedzieć w ławce z Kaszubą, czy przyjaźnić się z nami, żeby wiedzieć o Kaszubach (prawie) wszystko. Lepiej zacząć od porządnej biblioteki. Cytat:
Wypada mi się zgodzić z Panem po raz drugi - mnie też z Panem nie po drodze. Muszę się znowu powołać na babkę, która powiada, że "lepiej z mądrym zgubić, niż z ****** znaleźć". A i nazwisko mam piękne - to już trzecia "zgoda" z Panem... Czepił się Pan mojego nazwiska jak rekść piechowego ogona... Ale skoro sprawia to Panu satysfakcję, to proszę sobie jeszcze poużywać. Świadczy ot tylko o tym, że naprawdę ma Pan mizerne pojęcie o meandrach kaszubskiej historii. A tak przy okazji: nazwiskami zajmuje się onomastyka, heraldyka to tylko i wyłącznie nazwa o rycerskich znakach bojowych (herbach). Cytat:
W imieniu Redakcji, której jestem stałym współpracownikiem, serdecznie dziękuję. Jednocześnie przepraszam, że odpowiadam na Pański list po tak długim czasie, ale zajmowałem się knuciem, knowaniami i czym Pan jeszcze zechce... Tomasz Żuroch-Piechowski
|
Poprzedni wątek | Następny wątek |