Strona główna forum Sprawë W prasie o Kaszubach |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Michal |
wysłane dnia:
23.11.2004 16:26
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 1.4.2004 z: Żulawskich Rubieży Kociewia Wiadomości: 577 |
Re: Waldemar Rekść i upiory przeszłości Nie mi tu bronić kaszubskiej sprawy. Jednak dla kolegów dyskuntantów mała uwaga: Pan Rekść napisał:
"Jeszcze tragiczniej skończyło się to w Galicji, gdzie w roku 1918 Niemcy wcisnęli wcisnęli do ręki Ukraińcom broń i dali wojskowych instruktorów. Dlatego jako Polak mam prawo być szczególnie uczulony na wszelkie przejawy działań separatystycznych." I to starczy za wszystko. Tylko zmienić Galicję na Kongresówkę, strzelców siczowych na legiony i wszystko jasne. Staszek się myli uznając, że ów Pan ma dogłębną wiedzę historyczną. Nawet w 1919 roku mało kto na poważnie twierdził, ze walkę Zachodnioukrainśkiej Republiki Ludowej z Polską wywołali Niemcy. To było takie hasło tylko na użytek Entanty, by pokazać, że Ukraincy to tak naprawdę stronnicy pokonanych państw centralnych, a i w Paryżu mało kto w to wierzył. Chyba, że co poniektórzy endecy. Ale na Boga dziś, gdy mineło 85 lat to juz nawet najbardziej antyukraińskie książki przyznają, że akurat Niemcy (konkretniej austriaccy Niemcy) to była ostatnia nacja, której przypisać można wywołanie walk o Lwów. Chyba, że uzanć, że za takich przyjmiemy wszytkich c-k oficerów. No coż to czas zmienić historię. Wedle tej miłej teorii to i za naszą niepodległość wywołali panowie w pikelhaubach, szkoląc legiony, dając możliwość, rozwoju polskiej administracji, o manifescie dwóch cesarzy niewspominając. Bo, że po upadku Austro-Węgier wielu byłych oficerów, walczyło w państwach, z którymi narodowościowo nie mieli za wiele wspólnego? No cóż i słynny pierwszy artylerzysta legionów, dowódca jednej z dywizji Kleeberga w 1939 płk Ottokar Brzoza-Brzezina był Czechem dla przykładu (O płk. Olbrachcie Habsburgu, broniącemu Grudziądza przed bolszwikami w 1920 nie wspominajac). I w armii ZRL trafili się także Niemcy. Ale nie brakowało też Węgrów, Włochów oraz co pewnie Pana Rekśća zaszokuje, nawet Rosjan. Notabene wiekszość wyższych dowódców tej armii stanowili oficerowie carscy. Z Ukrainą najczęściej tyle mający wspólnego, że się tam urodzili (ale jak batiuszki cara zabrakło, to lepsza Ukraina niż czerwona Rosja). Dlatego zaapelowałbym do szanownych uczestników tej dyskusji. Dajcie sobie spokój. Dla tego pana i książe Józef był agentem pewnie pruskim, bo zamiast stryja w 1792 porwać i dalej walczyć, poddał sie losowi i balował w Jabłonnie, płacąc grzecznie podatki Berlinowi. Tak Kara Mustafa wielki wódz Krzyżaków, goniąc za Atyllą oblegał raz Kraków... Michał K. |
Poprzedni wątek | Następny wątek |