Dla mnie zmiana nazwy portalu spowodowała, że niechętnie i rzadko do niego zaglądam. Zostałem jednak wywołany do dyskusji, o czym powiadomił mnie jeden z kolegów, który często tu spogląda. Jednak, jak zauważyłem nie tylko zmieniła się nazwa, z zmianą nazwy – poszła również jakość. Do niedawna zk-p.pl to najlepsza strona i forum dla ludzi zainteresowanych regionem kaszubsko – pomorskim. Teraz już moim zdaniem nie. Jako przykład podam właśnie wypowiedź Staszka, do niedawna wśród młodych uważanego za postać pomnikową i niezwykle rzetelną. Jednak żal do zrzeszenia, z pewnością również związany z uwagami ze strony władz organizacji w kwestii przywłaszczenia przez moderatora adresu organizacji, jak widać nie minął. Już teraz atakowani są nie tylko nasi prezesi Zarządu Głównego, teraz atak zszedł już na szeregowych działaczy. Bo tak odbieram Staszka słowa dotyczące rzekomo mojej wypowiedzi. Oczywiście moja wypowiedź z 1 sierpnia 2004 r. została przeinaczona, nadano jej inne znaczenie.
Cytuje najpierw Staszka : „ Nie sądzę, żeby były w Zrzeszeniu (na Straganiarskiej czy Szewskiej) bo, jak tłumaczył prezes tczewskiego oddziału, handel się nie opłaca.”

Teraz przytoczę moją wypowiedź do której Staszek nawiązał: Cytuje moje słowa:

Sklepik nie był własnością Oddziału Gdańskiego ZK-P. Nawet pomieszczenia nie sa jego własnością. Otóż o / gdański ZK-P dzierżawi pomieszczenia i również dalej je wynajmował. Tak było ze sklepikiem. Jednak w Gdańsku zainteresowanie kaszubszczyzną jest tak znikome, że nie opłaca się z pewnością właścicielowi wynajmować od zrzeszenia pomieszczenia na działalność handlową.”

Staszek napisał, że ja powiedziałem iż handel się nie opłaca. Wystarczy przeczytać obie wypowiedzi, aby stwierdzić, że bzdurą są słowa Staszka, który w rzekomo moje usta, wkłada słowa, których nie mówiłem. Jako historyk, doskonale wiem, że dzięki handlowi świat poszedł do przodu, od starożytności do chwili obecnej ludzie zarabiali i zarabiają na sprzedaży towarów. Aby to osiągnąć ( zysk ) należy znaleźć się w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu. Wyraziłem w swej wysiedzi przypuszczenie, że właściciel dawnego sklepiku przy Szewskiej, który wynajmował pomieszczenia od Zrzeszenia, stwierdził z pewnością, po przeanalizowaniu dochodów ( moje przypuszczenie ), że na tym się nie zarobi. To że jedna Gospi chce kupić koszulkę nie oznacza, że jest potrzeba otwierania sklepu z koszulkami w Gdańsku. Towar ten można kupić tak jak napisałeś – w innych placówkach, więc nie jest źle. A to że ceny są wysokie, cóż, tak bywa. Takie czasy. Zrzeszenie też nie może narażać się na straty i rozdawać za darmo czy sprzedawać po zaniżonych cenach. Zamiast narzekać, kontestować, proponuję wziąć się do roboty i samemu zamówić koszulki, tak jak zrobili to Pomorańcy – dzięki zdolnościom i pomysłowi Wojtka Makurata. Może ktoś z zainteresowanych zamówi koszulki i będzie starał się je sprzedać? Może uda Wam się zarobić na tym, czego z serca życzę, ale to nie takie proste.

Krzysztof Korda, Tczew.

P.S. A co do szczegółów – to jestem prezesem Oddziału Kociewskiego Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego w Tczewie, błędny był zapis na forum. Pozdrawiam raz jeszcze.