Strona główna forum Sprawë Pan Profesor w objęciach szalikowców |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
goch |
wysłane dnia:
2.7.2006 16:46
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 5.8.2004 z: Czersk- Słupsk - Borowy Młyn Wiadomości: 147 |
Re: Pan Profesor w objęciach szalikowców Dzięki Michale!
( tak jakoś kojarzy mi się w tym przypadkuTwoje miano z imieniem Filipa – tego co wyrwał się z konopi) - Szanowny Autorze komentarza na podanej w tym fragmencie dyskusji - stronie Tomasza Żuroch –Piechowskiego. Dzięki Ci za to, że jako pierwszy podjąłeś się lustracji naszych kaszubskich ideologów – budzicieli. Na pierwszy ogień wziąłeś Hieronima Derdowskiego z Wiela. (Jeżeli ktoś nie wie gdzie leży ta wieś to informuje, że w dzisiejszej gminie Karsin. Sam Karsin, stolica tej gminy - za złośliwą przyczyną jednego z komentarzy (otwórz podany przez T.Ż-P link) z powodu urodzenia się i wychowania w niej prof. Józefa Borzyszkowskiego nazwana została złośliwie - soborową. W gminie w której urodzili się i mieszkają (Bąk, Borsk, Dąbrowa, Cysewie...) w niej do dzisiaj, co najmniej od XVII wieku także moi przodkowie. ) Dziwne, ale to Twój wybór, że nie rozpocząłeś tej lustracji od Flaoriana Ceynowy, czy od Majkowskiego lub Karnowskiego... albo wyprzedzająco od Trepczyka....? Nareszcie wiem, że kaszubski hymn napisany przez Herusia jest zjadliwą, komunistyczną propagandą, i że siłą przez Komuchów został nam narzucony. (piszesz ,że: mamy prawo i obowiązek śpiewać nie to co narzucili nam komuniści, ale to co nakazuje nam nasze kaszubskie serce.”) A propos konia, który tak gorszy młodych gniewnych Kaszubów nie Polaków , a któremu śpiewał różne frantówki Czarlinski. Rumak ten był w odróżnieniu od wypieszczonej szkapy cesarza Kaniguli - koniem bohaterem, który w niejednej potyczce i bitwie wraz z niesionym na swym grzbiecie wojaku, walczył w imię... i za Ojczyznę. Jeszcze raz dziękuję Ci Michale , że mnie w tym względzie oświeciłeś, bowiem jako typowy Kaszuba - Polak byłem w tej - i na pewno także w innych kwestiach jestem także- ciemny jak ta przysłowiowa kaszubska tabaka w rogu. W kolejności proponuje zlustrować Remusa, który być może dla rozwożenia po kaszubskich pustkach polskiej książki ( nie daj Boże komunistycznej) używał produkowaną przez niemieckich Proletariuszy kary (taczki) , a na pewno sprzedawał maszyny podejrzanej rasowo firmy( jej właścicieli) Singer... Pełen nadziei na dalsze oświecenie, życzę skutecznych ( nie podejrzewam, ze to co robisz, robisz dla przysłowiowych jaj) lustracyjnych działań dla pożytku naszej Małej – kaszubskiej i Wielkiej- polskiej Ojczyzny. Zbigniew Talewski / Zaborak – Goch Ps. Jeżeli chciałbyś mnie zlustrować to nie wysilaj się bo uczynił to już Instytut Pamięci Narodowej, nadając mi w tym względzie status pokrzywdzonego...przez kogo? Oczywiście przez komunę, walcząca ze mną, jako z Kaszubą – regionalnym patriotą, śpiewającym przy każdej nadarzającej się okazji - Kaszubski Hymn...Derdowskiwego
|
Poprzedni wątek | Następny wątek |