Strona główna forum Sprawë Pan Profesor w objęciach szalikowców |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
sgeppert |
wysłane dnia:
3.9.2007 23:23
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 17.6.2003 z: 索波特 Wiadomości: 1608 |
Re: Pan Profesor w objęciach szalikowców Istotnie, będąc dziś na rozpoczęciu roku szkolnego mojego dziecka, zacząłem sobie wyobrażać taką uroczystość w szkole szanującej tożsamość swojego regionu - Kaszub. Że wśród mnóstwa flag narodowych mogłaby znaleźć się choć jedna czarno-żółta. Że może kiedyś na oficjalnych uroczystościach, nie tylko tych Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, śpiewany będzie hymn kaszubski. No właśnie... jaki hymn kaszubski mógłby być śpiewany przez poważnych ludzi z przekonaniem? Nie wyobrażam sobie zestawienia "Marsza" Derdowskiego-Nowowiejskiego z Mazurkiem Dąbrowskiego: w tym zestawieniu "Marsz" musi zająć należne sobie miejsce folkloryzowanej frantówki. Dla zachowania równowagi, hymnem polskim musiałaby być pieśń w rodzaju "Góralu, czy ci nie żal" - przecież piękna, nacechowana umiłowaniem ojczyzny, nieobca wielkiemu Polakowi Janowi Pawłowi II... a mimo to śpiewana głównie podczas biesiad, po wypiciu odpowiedniej liczby głębszych.
Ceterum censeo: hymnem kaszubskim jest "Zemia Rodnô" Jana Trepczyka.
|
Poprzedni wątek | Następny wątek |