Nie jestem zwolennikiem p. Tuska, ani PO, ani żadnej innej partii, a telewizji nie oglądam wogóle. Każda osoba publiczna, w tym p. Tusk, musi się liczyć z ostrą krytyka (sam nieraz go tutaj krytykowałem). Ale co innego jest ostra krytyka i polemika a co innego chamskie, agresywne obrażanie i rzucanie epitetami, zarówno pod adresem polityków jak i innych uczestników forum. Dzisiaj "hitlersynem" jest p. Tusk, jutro inne osoby które nie spełniają norm rasowych ustalonych przez środowiska katolicko-nacjonalistyczne, a pojutrze wszyscy Kaszubi i Ślązacy.

Polemika z p. Pryczkowskim jest nie tylko mało interesująca pod względem intelektualnym, co wręcz niemożliwa. Co to ma oznaczać "Kupczy ten Tusk ludźmi jak psiakami na targowisku"? Jak z takim stwierdzeniem polemizować, gdzie tu jakieś konkrety? Ponadto polemika z p. Pryczkowskim jest mało przyjemna, bo za chwilę pod naszym adresem może polecieć jakaś obelga. Polemizowanie z p. Pryczkowskim to jak kopanie się z koniem. Ja dziękuję, pasuję.