Strona główna forum Sprawë TV Silesia |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Realista |
wysłane dnia:
31.5.2008 21:45
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 26.9.2004 z: Wiadomości: 243 |
Re: Trzy zdania kolegi (Nie)Realisty.... Cytat:
No i co do tego "wspólnego domagania sie autonomii" przez mieszkańców województwa śląskiego, to pod sejmem na ostatniej manifestacji RAŚ nie tylko nie widziałem Częstochowian i górali beskidzkich z Małyszem i Pilchem na czele, ale nawet Zagłębiaków. Swoja drogą to już widzę tych ostatnich uczących sie obowiązkowej "gadki śląskiej" w szkołach i kibicującej w takowej Zagłębiu Sosnowiec na stadionie... A od kiedy to Zagłębie i Częstochowa należą do Śląska????????????????? Z tego co mi wiadomo mylenie Górnego Śląska z województwem śląskim bardzo Ślązaków wnerwia i jednym z postulatów jest oddzielenie ziem nie-śląskich. http://www.raslaska.aremedia.net/content/view/307/ Województwo pomorskie również nie jest tożsame z Pomorzem, pewna część nigdy pomorska nie była. Tylko na Pomorzu świadomość tego jest niewielka. Cytat: Zaś co do Śląska, to przypomnijcie mi, czasem nie jest tak, że po kilkunastu latach donkichotowatych walki o to, że członkostwo w organizacjach regionalnych powinno być tylko dla rodowitych Ślązaków oraz by zarejstrować naród śląski, śląscy działacze nagle odkryli, że Kaszubi wywalczyli cztery razy więcej i teraz na gwałt próbują nadrobić zaległości w sferze uznania ich mowy za język regionalny? Z tego co sobie przypominam sprawa uznania narodowości toczyła niezależnie od kampanii na rzecz autonomii. Idea autonomii ma zwolenników również wśród Ślązaków-Polaków i Ślązaków-Niemców. Cytat: Ponieważ Kociewiacy mówią gwarą a nie jakimś odrębnym językiem, mowa ich uległa bardzo ciekawej ewolucji, tak, że dziś mowa o powstawaniu gwary "nowokociewskiej" o wiele bardziej zbliżonej do literackiej polszczyzny. Przypuszczam, że główną i zasadniczą różnicą gwary "nowokociewskiej" w stosunku do standardowej polszczyzny jest obecność słowa "jo". Nie mniej jednak jest to jakiś sposób: tak wyginać rzeczywistość żeby było fajnie i żeby wszyscy byli szczęśliwi i nazywać wymieranie ewolucją. To jest dokładnie ten sam chwyt co "300 tys. ludzi mówiących po kaszubsku". Czyli innymi słowy: 'Lenin wiecznie żywy'. |
Poprzedni wątek | Następny wątek |