Strona główna forum Sprawë TV Silesia |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Michal |
wysłane dnia:
31.5.2008 22:43
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 1.4.2004 z: Żulawskich Rubieży Kociewia Wiadomości: 577 |
Re: Trzy zdania kolegi (Nie)Realisty.... A to pod Sejmem nie żądano przywrócenia autonomii dla Województwa Śląskiego? (całego województwa, co podkreślali przed kamerami działacze RAŚ). Na dodatek, mówili, że dotychczasowa ich polityka, w której dążyli do odcięcia rodowitych Ślązaków od "góroli" była ślepą uliczką, a w walce o autonomię liczą na wszystkich mieszkańców województwa...
Co do tego co pomorskie było, a co nie, to podchodziłbym bardzo, bardzo ostrożnie... Zawodowo się rozczytuje w naukowych publikacjach, gdzie ciągle mowa o pomorskich Żuławach między Wisłą i Nogatem... tylko, że w czasach Świętopełka II. Nie mówiąc już o położonym najprawdopodobniej na Powiślu Zantyrze. Ale sedno tej dyskusji to to, że zdecydowana większość osób, która jako pierwszą (poza narodową) podaje identyfikację pomorską, mieszka obecnie na południu Pomorza (powiaty świecki i północ bydgoskiego). Dlatego opowieści o tym jakoby tożsamości pomorskiej nie było, tudzież zachowała sie ona tylko u Kaszubów, traktuje w kategorii dyskusji filozofów o budowie pługa koleśnego jednoskibowego. Bo budowa, jak budowa, ale o idei takiego pługa w duchu Platona to można przecież pisać i pisać... Tak tak tylko jo się zachowało, to zawsze była najważniejsza cecha odróżniająca Kociewiaków od Kaszubów i Borowiaków... Nie śmiał bym negować tak kategorycznej opinii, nie mniej jakby tak się zaopatrzyć w słownik poprawnej polszczyzny i dyktafon, a potem się przejść najpierw po tczewskich blokowiskach, a potem odwiedzić taki Dalwin, Osiek i Borzechowo i ponagrywać parę wywiadów... Mała podpowiedź, proponował bym sie skupić np. na jednym z najważniejszych wyróżników gwary kociewskiej - końcówce -eli w 3 osobie liczby mnogiej. Jak już kolega chce stosować dialektykę marksistowską, to może jednak by choć zajrzał do jakiegokolwiek merytorycznego opracowania w temacie gwary kociewskiej, bo wiecie, marksizm jednak wymaga oparcia sądów na realnych i istniejących faktach, a nie na idealistycznym poczuciu, "że sie wie i już". (Choć, odkąd swego czasu jedna kaszubsko-pomorska dziennikarka oznajmiła mi, że nie ma zamiaru zapoznawać się z żadnymi faktami dotyczącymi działalności pewnej organizacji, bo ona po prostu wie, że organizacja ta nic nie robi, w związku z tym szkoda czasu na poznawanie jej działalności, to się często zastanawiam, czy moje żądania dotyczące opierania sądów na istniejących faktach, nie są jakąś zacofańczą fanaberią nie nadążającą za duchem czasu...). Z kociewskim pozdrowieniem (Pozdrawiam, póki jeszcze wszyscy nie wymarliśmy ) Michał |
Poprzedni wątek | Następny wątek |