Zgadzam się z Wami. W ramach obserwacji ZKP przez ludzi spoza środowiska kaszubskiego otrzymałem ciekawą opinię. Moja koleżanka będąc na zebraniu ZKP(nie jest Kaszubką), powiedziała mi, że nie jest zdrowym objawem nadmierne uczestnictwo osób duchownych(rzymskich katolików) w ruchu kaszubskim. Raziło ją również używanie swojego autorytetu przez rzymskokatolickich księży mające na celu przejęcie kierowniczej roli w ZKP, a nawet dosyc obcesowe wpływanie na opinie innych członków ruchu.

Pozdrawiam

Myrck

[słucham kaszubskiego folku i rocka, chodzę w białoruskiej rubaszce. Ciekawe kim jestem dla redaktora Antonowicza?]

----------------
Roczicënë-Nyjow i Dolëzna Jadwidżi.