Wiadomości - Kultura - O kaszubskich ścieżkach w twórczości Zbigniewa Żakiewicza
Losowe zdjęcie
Pogorzelice 5
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Kultura : O kaszubskich ścieżkach w twórczości Zbigniewa Żakiewicza
Wysłane przez: Redakcja_nk dnia 24.9.2011 20:50:00 (2138 odsłon)
Kultura

w poniedziałek 26 września od 19.15 w Klubie Parafialnym Fides przy kościele św. Stanisława B.M. w Gdańsku-Wrzeszczu (Al. Legionów 13) będzie mówił Jego syn Maciej.
Będzie to drugi wieczór poświęcony pamięci zmarłego w ubiegłym roku rusycysty, pisarza i publicysty. Dr Maciej Żakiewicz będzie mówił o krajobrazie i kaszubskich ścieżkach w twórczości swojego ojca.
Organizatorem spotkania jest parafialny oddział Akcji Katolickiej im. Bł. Ks. Bronisława Komorowskiego.
W załączeniu zaproszenie z fotografią Pisarza.



Zbigniew Żakiewicz urodził się w Wilnie. W wielu Jego utworach obecne są motywy kresowe (najbardziej znany jest chyba Żakiewiczowy "Tryptyk Wileński"). Świetnie opowiadał o Rosji. Pisał także o Pomorzu, które chyba również było mu bliskie, podobno Kaszuby krajobrazem przypominają Wileńszczyznę.
W książce "Gorycz i smak życia. Gdańskie Smorgonie" tak o tym mówi: "Smak życia dla nas, dawnych Kresowiaków bywa gorzki, ale nie zgorzkniały. Przeciwnie, jest ostry i dotkliwy. I ta bezbrzeżność słonego morza, przypominająca szerokie rozłogi, dyrwany, rojsty i kresowe bory... Pod koniec lat sześćdziesiątych los rzucił mnie w to miejsce na brzegu, na skraju naszego świata. W Trójmieście i na Kaszubach poznałem wielu ludzi zanurzonych w potoku nieodwracalnego już czasu. Ich życie, podobnie jak moje, poddane tym samym koniecznościom i tęsknotom, stało się prawzorem dla tej opowieści, zamykającej się gdzieś w granicach lat osiemdziesiątych".
Autor wydał też kilka, niesłusznie zapomnianych, książek dla dzieci, m.in. "Kraina Sto Piątej Tajemnicy", "Straszne bliźnięta", "Latarnia dziadka Utopka" czy "Pimpinella lustrzana czarodziejka".
24 czerwca 2010 r. po śmierci wileńsko-gdańskiego pisarza i publicysty tak pisał o Nim inny (też już niestety nieżyjący) publicysta Tadeusz Skutnik (w "Dzienniku Bałtyckim"):
Zbigniew Żakiewicz przybył do Gdańska w burzliwym 1968 roku. Jako profesjonalista - filolog rosyjski - nie najlepiej przyjmowany. Miał bowiem wielu wśród Rosjan przyjaciół. Choć od rządzących Rosją doznał wielu krzywd. Był we wrześniu 1939 świadkiem wkroczenia do Mołodeczna Armii Czerwonej, musiał w 1944 lekko fałszować metrykę urodzenia, aby nie dostać się w "kamasze". Ojca zostawił w Ziemi Wileńskiej, repatriował się z matką do Łodzi. Po latach wylądował w Gdańsku, przywożąc ze sobą z polskich gór dobrego ducha - żonę pospolicie znaną jako Dusia. Dzięki niej dożył tych swoich burzliwych 77 lat.
Ale też i dzięki Kaszubom, gdzie znalazł lustrzane odbicie swojej Wileńszczyzny i poświęcił szmat swej prozy
.

Poznałam Pana Zbigniewa Żakiewicza ćwierć wieku temu, podczas którychś literackich spotkań wdzydzkich. Zapamiętałam Jego spojrzenie, jednocześnie ciepłe i cierpkie.
I taki jest też mój ulubiony utwór Żakiewicza, zbiór "opowieści żartobliwych" - "Ciotuleńka", których tytułowa bohaterka to Litwinka Ewelina mieszkająca w kaszubskiej wsi Lipnisz...

Strona do wydruku Poleć tę stronę (e-mail)
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002