Atykuł z najnowszego "Wprost", str. 14, z dnia 14 11 2004

Hajnauka, Punskas, Dubiczy Carkounje, ale już nie Chrostitz i Grose Lasowitz. Posłowie zgodzili się na umieszczanie tablic z podwójnymi nazwami ulic i miejscowosci w gminach, w których ponad połowę ludności stanowią mniejszości narodowe. Na wniosek Kazimierza Plocke(PO) zrezygnowano z zapisu umożliwiającego takie praktyki tam, gdzie mniejszość stanowi już 8 % mieszkańców. Efekt? Na nowe przepisy złapią się nie, jak planowano, 72 polskie gminy, lecz jedynie 5: białoruska Hajnówka, Orla, Czyże i Dubicze Cerkiewne oraz litewski Puńsk. - Z tej wykastrowanej ustawy nie skorzystają Niemcy, gdyż część z nich podczas spisu powszechnego deklarowała przynależność do narodowości śląskiej. W efekcje najliczniejsza w Polsce mniejszość narodowa nie spełnia ustawowego kryterium w żadnej polskiej gminie - denerwuje się Jerzy Szteliga, wiceszef komisji mniejszości narodowych. Jego zdaniem, wine za to ponoszą... Kaszubi - Przecież poseł Plocke jest Kaszubą, podobnie jak szef jego klubu Donald Tusk- dodaje (MAD)