" (...) Jednak nie ma ratunku dla języków, które są tylko skansenami kultury i nie zaistnieją w kulturze masowej. Przetrwać może język, w którym powstaną gry komputerowe, filmy i seriale. Dlatego walijscy patrioci cieszą się, że powstają walijskie opery mydlane, a podskakiwali do góry, gdy napisano w tym języku powieść pornograficzną - najlepszy dowód, że język żyje. A w ostatnie święta telewizja brytyjska wyświetlała odcinek popularnego serialu "Rodzina Simpsonów", w którym jedna z postaci, Lisa Simpson, wzniosła po walijsku okrzyk: "Rydhsys rag Kernow lemmyn!" (Wolność dla Kornwalii)."

Czytaj:

http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34180,2508194.html