artykuly-Recenzja szkicu "Czy w Polsce powstają nowe narody?"
Losowe zdjęcie
Borucino - Most
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Recenzja szkicu "Czy w Polsce powstają nowe narody?"
Author: Szczëpta ()
Published: 17.12.2003
Rating 6.56
Votes: 18
Read: 9513 times
Article Size: 12.34 KB

Printer Friendly Page Tell a Friend

Na wstępie trzeba zaznaczyć, że trudno jest recenzować studentowi pracę naukowca (dr. hab.). Przywołując najpoważniejsze grzechy recenzenta, a więc m.in. brak kompetencji od razu zaznaczam, że to opracowanie na pewno nie jest od nich wolne. Z drugiej też strony omawiany temat jest mi bardzo bliski i uważam, że pewne małe prawo do zrecenzowania i wyrażenia własnej opinii posiadam.
Szkic "Czy w Polsce powstają nowe narody? Przypadek Kaszub i Śląska." dotyczy bardzo aktualnego tematu, a mianowicie powstania, rozwoju i szans powodzenia idei narodowej na Kaszubach i Śląsku. Autor przedstawia sytuację obu tych społeczności w formie porównawczej. Do tak głośnego wyrażania prawdy o swej przynależności narodowej ludzi uznawanych dotąd za Polaków przyczyniły się przemiany lat 80 i 90 XX w. Jest to punkt wspólny, grunt dla narodzin idei narodowej w obu omawianych regionach. Dr Prondzyński omawiając dokładnie przyczyny takiego stanu rzeczy wyróżnia 4 poziomy. Trzy pierwsze są wspólne. Na poziomie globalnym - rozpad systemu komunistycznego, miejsce "starej" ideologii zajęła "nowa" narodowa, powszechne wykorzystanie internetu, renesans lokalności i regionalizmu; dalej przemiany w naszej części Europy (znaczne ożywienie etniczne) i transformacja w Polsce, która przyniosła zjawisko ujawnionej wielokulturowości, odrodzenie samorządu terytorialnego na trzech poziomach, a przez to wykreowanie nowych elit społecznych, i tym ostatnim autor przyznaje znaczenie zasadnicze. Oczywiście ostatni poziom - regionalny ujawnia wiele różnic pomiędzy sytuacją Śląska i Kaszub. Kilka pozwolę sobie tu wymienić: odmienna sytuacja gospodarcza przekładająca się na różny przebieg transformacji w obu tych regionach, nieporównywalnie większa obecność tematyki śląskiej w mediach ogólnokrajowych i w zainteresowaniu naukowców. Zarówno Kaszuby, jak i Śląsk były regionami pogranicza polsko-niemieckiego, co prowadziło do komplikacji w relacjach kulturowych i etnicznych. Kaszubi od 1956 r. skupili się w organizacji regionalnej Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie. Udało im się obronić jej istnienie w PRL-u i do dziś jest największą organizacja społeczną Kaszubów. Na Śląsku dopiero po zmianach ustrojowych powołano własne organizacje, od początku różniące się celami i programem: Związek Górnośląski i Ruch Autonomii Śląska. Po przeczytaniu pierwszego rozdziału pracy mamy ogólny pogląd na sytuację. Autor dalej prowadzi czytelnika do uzmysłowienia sobie problemów dotyczących już teraz szczegółowo samej idei narodowej. W rozdziale szkicu zatytułowanym "Problemy definicyjne i pytania teoretyczne" stawia pięć zasadniczych pytań, dopełniając je mnóstwem szczegółowych: o roli różnych czynników w genezie i trwaniu narodu, o mechanizm narodzin narodu, o rolę czynników subiektywnych i obiektywnych w definiowaniu narodu, co jest grupą etniczną, a co narodem. Odsyła dalej do opracowań już istniejących na ten temat, a tu jakby formułuje pytania, na które muszą odpowiedzieć zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy opcji narodowych, a przede wszystkim naukowcy, którzy w przyszłości opracują ten temat. Problemy tożsamościowe Kaszubów i Ślązaków wpisują się w nurt ujawnionej wielokulturowości. W Polsce od trzynastu lat obserwujemy ożywienie wielu mniejszości, nie tylko narodowych i etnicznych, także związanych z religią, regionem, stosunkiem do historii, statusem osoby niepełnosprawnej, orientacją seksualną i in. Dylematy nurtujące Kaszubów i Ślązaków podobne są o problemów Poleszuków, Ukraińców czy Łemków w Polsce. U Łemków właśnie występuje kilka opcji, proukraińską autor porównuje do relacji kaszubsko-polskich (Łemkowie mówią, że są osobną grupą etniczną związaną jednak z narodem ukraińskim), do relacji kaszubsko-polskich przyrównałabym raczej opcję propolską Łemków (Łemkowie częścią narodu polskiego, określenie "ja jestem Łemkiem, ale jestem też Polakiem"). Tę ostatnią określa jako słabą, obecną w środowiskach poddanych asymilacji. I to ostatnie zdanie pasuje do znacznej części elit kaszubskich mówiących: "jesteśmy Kaszubami, ale przede wszystkim Polakami".
W szkicu ogólnikowo dowiadujemy się o programach obu grup narodowych. Wśród ludzi skupionych w organizacji Ruch Autonomii Śląska narodziła się idea narodowa Ślązaków, kształtująca się od połowy lat 90-tych. Najważniejszą pobudką ku temu było szukanie jak najlepszej drogi dla rozwoju Śląska oraz możliwości reprezentowania jego mieszkańców. W badaniach socjologicznych z 1996 r. 12,4 % ankietowanych wyraziło swoją tożsamość narodową jako śląską. Sprawa Śląska została nagłośniona w mediach po złożeniu do Sądu Wojewódzkiego w Katowicach wniosku o rejestrację stowarzyszenia "Związek Ludności Narodowości Śląskiej". W statucie zapisano, że celem jest "rozbudzenie i ugruntowanie wiedzy o Śląsku, ochrona praw etnicznych osób narodowości śląskiej". Sprawa przechodziła kolejne szczeble postępowania sądowego, aż do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strassburgu, który przyznał Polsce rację w odmowie rejestracji Związku. W tej części opracowania dr Prondzyński odpowiada na niektóre pytania postawione wcześniej, a odpowiedzi wynikają z wypowiedzi twórców Związku, są bardzo logiczne i obiektywne. Na Śląsku istnieje przekonanie, że naród może być tworzony, istnieje obiektywnie, a identyfikacja z narodem jest sprawą indywidualną każdego. W tym wyborze ma pomóc aktywna działalność Związku upowszechniająca poczucie tożsamości śląskiej. Inicjatorzy skłaniają się raczej do "politycznego pojmowania narodu". A sprawą zasadniczą jest tu obejście progu 5% w wyborach do parlamentu dla mniejszości narodowych. Polakom z pozostałej części kraju wydawać by się to mogło działalnością wymierzoną przeciw państwu i przeciw narodowi polskiemu. Chociaż autor nie przedstawia tego jako usprawiedliwienia, określone pobudki dla kreatorów idei narodowej śląskiej tak brzmią i są bardzo przekonujące. Skomplikowane losy Ślązaków na pograniczu niemiecko-polskim, poczucie krzywdy i praktyki dyskryminacyjne wobec Ślązaków w II RP i PRL-u, "doskwierająca zawsze Ślązakom nieufność wobec nich oraz ignorancja w sprawach śląskich wśród elit polskich". To wszystko powoduje, że w końcu Ślązacy chcą własnej samodzielności, autonomii, chcą sami tworzyć swoją przyszłość.
Rzecznicy idei narodowej na Kaszubach skupieni są wokół pisma "Odroda", wychodzącego od 1999 roku. Przedstawiając kolejne punkty programu, wydaje się, że autor sam je definiuje, bo w działalności kaszubskich działaczy opcji narodowej nie zostały one nigdzie w całości spisane ani sformułowane. Na podstawie haseł głoszonych w prasie czy internecie autor określa ideologię grupy przez suche wyliczenie punktów programowych, co może rodzić negatywne nastawienie do tej grupy, ponieważ założenia te nie są opatrzone uzasadnieniem tych ideologów. W podstawowych założeniach ideologii narodu kaszubskiego autor wymienia nieuznawanie definiowania Kaszubów jako grupy etnicznej oraz " poddanie w wątpliwość stwierdzenia, że Kaszubi mają podwójną tożsamość (kaszubską i polską - narodową)". Uznając Kaszubów za regionalną grupę etniczną powołuje się autor na badania socjologiczne prof. Brunona Synaka. Nie podaje tu jednak kwestii, które mogłyby poprzeć racjonalność, a przynajmniej słuszność opcji narodowej. W badaniach autoidentyfikacji i identyfikacji z grupą zauważa się "proces stopniowego odchodzenia od kaszubskości", "młode pokolenie aspiruje do pozawiejskich wzorów kariery zawodowej i miejskiego stylu życia", a ponadto "wraz z awansem społeczno-zawodowym i wzrostem wykształcenia słabnie poczucie kaszubskiej identyfikacji" ("Tożsamość kaszubska" B. Synak). Te badania są poparciem na traktowanie Kaszubów jako "wymierający naród słowiański", co potwierdzają spotkania oddziałów ZK-P, gdzie nieliczni przychodzący tam młodzi Kaszubi, czują się czasami "jak na spotkaniu kombatantów" (określenie z życia wzięte). Zadano też respondentom pytanie czym ich zdaniem byli Kaszubi w odległej przeszłości: 60% odpowiedziało, że narodem polskim, 13% narodem niemieckim, 11% samodzielną grupą ludności, a 7% samodzielnym narodem. Sumując dwie ostatnie deklaracje, mamy około 20% osób nie uważających Kaszubów ani za Polaków, ani za Niemców. Ale o tym nie pisze dr Prondzyński. Drugą kwestią jest to, że idee narodowe pojawiły się wśród członków ZK-P, autor zarzuca im, że do tej pory nie stworzyły te osoby własnej organizacji. Dalej formułuje pogląd, że pojawienie się tych idei mogło być możliwe przez osłabienie autorytetu ZK-P. Wymienia problemy nękające Zrzeszenie od wewnątrz, a więc konflikty wewnętrzne, niejasność programowa, zbyt rozrośnięta struktura i jej nieruchawość, słabość ekonomiczna, syndrom wypalenia u wielu działaczy, odejście wielu działaczy do innych zajęć, polityzacja, itd. Czy więc aktywność młodych ludzi w tej wielkiej organizacji można uznać za coś złego? Autor pisze, jak o działalności dywersyjnej: "Ich działanie ma wszelkie cechy próby wpłynięcia na profil i program organizacji od wewnątrz...". Czy przy każdej różnicy poglądów, potrzebny jest podział i tworzenie nowych organizacji. Dr Prondzyński zupełnie nie wspomina jak wpłynęłoby to na rozwój Kaszub i czy miałoby to pozytywne znaczenie. Formułując wnioski, dr Prondzyński stwierdza, że projekt kaszubski odwołuje się do idei narodu kulturowego, śląski - do idei narodu politycznego. W tym szkicu nie znajdziemy nic żadnego z tych projektów. A już choćby w książce "Tożsamość kaszubska" B. Synaka czytamy o mechanizmie obrony mniejszości kulturowych (C. Levi-Strauss). Jest to "pragnienie każdej kultury, by przeciwstawić się kulturom otaczającym, by odróżnić się od innych, jednym słowem, by być sobą". W tej samej książce cytuje się A. Szyfera mówiącego, że nie ma własnej tożsamości przeciwstawiania się innej kulturze.
Autor stara się być obiektywny i praca jego w dużej mierze taka jest. W kilku miejscach udaje mu się wyrazić swój pesymistyczny stosunek do obu idei narodowych. Już na wstępie pisze, że "Szanse powodzenia tych inicjatyw są wysoce dyskusyjne (choćby już samo to, w czym owo "powodzenie" by się miało wyrażać)". Od początku więc dyskredytuje ideę narodową.
Dr Prondzyński zalicza ideę narodu kaszubskiego do wzoru zachowań ofensywno-destruktywnych. Pisze: "Jest ofensywny, ponieważ stara się całkowicie przeformułować dotychczasowe postawy i tożsamość Kaszubów, przedstawia nowe propozycje ideologiczne i stara się dokonać reinterpretacji zarówno historii Kaszubów, jak i dziejów ruchu kaszubskiego. Jest destruktywny, ponieważ upatruje główne zagrożenia dla tożsamości Kaszubów ze strony wpływów polonizacyjnych, prowadzi do podważenia więzi łączących wspólnotę kaszubską z narodem polskim." Przedstawiciele tej idei mówią raczej o wzorze ofensywno-konstruktywnym, "który pozwoli zbudować powszechnie tożsamość narodową bez popadania w wewnętrzny konflikt i zewnętrzne antagonizmy."("Jeden z 5100"A. Jabłoński, Pomerania IX 2003 r.).
W temacie pracy autor zadał pytanie "Czy w Polsce powstają nowe narody?". Nie znajdziemy jednoznacznej odpowiedzi - tak powstają, czy też nie. Autor sam przyznaje, że mówi o tendencjach narodowych i te zostały tutaj opisane. Być może praca w tytule powinna zawierać właśnie sformułowanie o tendencjach narodowych. Praca napisana jest dla osób, które orientują się w tematyce kaszubskiej i śląskiej. Przypisy zajmują niekiedy pół strony i są dobrym źródłem dla osób, które chciałyby pogłębić wiedzę w tym temacie. Autor reprezentuje wielką wiedzę socjologiczną i szeroką wiedzę w sprawie kaszubskiej i śląskiej. Problemy przedstawia w wielu aspektach, przywołuje zdania różnych ekspertów, nie kieruje się jednym poglądem. Pod względem merytorycznym praca jest bardzo dobra. Napisana jest językiem zrozumiałym. Sam układ pracy jest przejrzysty, prowadzi logicznie czytelnika przez konkretne zagadnienia. Szkoda tylko, że przy idei narodowej na Kaszubach nie przywołuje się argumentów świadczących o jej słuszności. We wnioskach autor stwierdza, że w demokracji liberalnej istnienie różnych opcji jest jak najbardziej dozwolone i nawet nie trzeba z nimi dyskutować.
Wielką zasługą dr. Prondzyńskiego podjęcie w ogóle tematu kaszubskiej idei narodowej, która została tu pierwszy raz omówiona naukowo. Jest przyczynkiem do dalszych prac i zachętą do podjęcia tego tematu.
Praca powstała przed ujawnieniem wyników Spisu Powszechnego. Już wiemy, że ludzi przyznających się do narodowości śląskiej mamy 170 tys., a do kaszubskiej 5100. Omawiany temat jest tak aktualny, że ciągle przybywające fakty zmuszają do poprawiania prac, uaktualniania, bądź pisania nowych opracowań. Ta tematyka z pewnością się takich doczeka.



1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Komentarze wyrażają poglądy ich autorów. Administrator serwisu nie odpowiada za treści w nich zawarte.

Wysłane przez: Wątek
szkotka
Wysłano:: 25.1.2012 21:47  Zaktualizowany: 25.1.2012 21:47
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 25.1.2012
z: woj.szczecińskie
Wiadomości: 124
 Dwa w jednym
Uporzadkowanie emocji i honoru wielu jest dosc proste-dwa narody w jednym kraju-polacy i...no ogolnie nazwijmy ich chocby ślązacy. Podstawowy wyróżnik oprócz chęci zidentyfikowania to ten brzydki,degradujący i niewybaczalny wermacht, Czyli zachodnia polskość to ten inny naród..Jestem za. Kwestię azwy przyjęłąm jako prawdopodobną ale i do ustalenia.
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002