Wiadomości - Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie - Inauguracja oddziału w Baninie
Losowe zdjęcie
Ulotka z okazji 19 marca (2697)
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie : Inauguracja oddziału w Baninie
Wysłane przez: sgeppert dnia 20.3.2004 19:32:54 (2545 odsłon)

W dzień św. Józefa i Dzień Jedności Kaszubów, 19 marca, odbyło się inauguracyjne zebranie Oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Baninie. Sala przy kościele w Baninie pękała w szwach. Było blisko sto osób.

Oddział został powołany przez Radę Naczelną ZKP 21 lutego 2004 roku na posiedzeniu w Wieżycy. Jest to najmłodszy 84-ty oddział ZKP, a liczy już 73 członków, co jest swoistym rekordem w historii całej organizacji. Przedtem przez dwa lata funkcjonował jako Klub przy żukowskim parcie.

Na inauguracyjnym zebraniu powołane nowe władze. Prezesem został dotychczasowy przewodniczący Klubu, Eugeniusz Pryczkowski z Banina.

Na członków zarządu wybrano: Bogumiłę Albecką z Pępowa, Albina Bychowskiego z Banina, Magdalenę Bisewską z Miszewa, Krystynę Daleką z Banina, Barbarę Jancen z Banina, Jerzego Komkowskiego z Banina, Renatę Pupacz z Czeczewa, Witolda Szmidtke z Miszewka.

W skład Komisji Rewizyjnej weszli: Alina Lech-Wierzińska z Miszewa, Kazimierz Bastian z Banina i Mieczysław Stenzel z Banina.

W drugiej części odbyła się uroczysta Droga Krzyżowa w języku kaszubskim prowadzona przez Zbigniewa Joskowskiego OFMConv oraz msza święta z liturgią kaszubską w intencji zasłużonego Kaszuby, ks. prałata Józefa Bigusa. Mszę prowadził ks.kanonik Roman Janczak.

W trzeciej części, czyli uroczystej inauguracji, były życzenia delegacji z oddziałów ZKP powiatu kartuskiego oraz od prezesa ZKP, prof. Brunona Synaka.

-Part baniński jest całkowitym zaprzeczeniem tego wszystkiego, co już wiele lat temu prognozowali socjologowie. Wtedy mówiono, że miejscowości położone w pobliżu aglomeracji trójmiejskiej będą zatracały tożsamość, tradycję, język kaszubski, wszelkie wartości regionalne. W Baninie udowodniliście, że jest zupełnie inaczej. Co jeszcze jest bardzo ważne, mianowicie to, że jesteście otwarci na sąsiednie i dalej położone party i kluby ZKP. To, że są tu delegacje z różnych oddziałów, że występuje "Stolem" z sąsiedniego Chwaszczyna, dobrze służy rozwojowi naszej społeczności zrzeszonej - mówił prezes Zrzeszenia.

Prezes ZKP osobiście rozdał kilkadziesiąt legitymacji nowym członkom.
Zarówno na początku trzeciej części, jak i na jej końcu z półgodzinnym koncertem wystąpił zespół "Stolem" z Chwaszczyna.

Eugeniusz Pryczkowski



Słowo prezesa Banińskiego Oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego podczas uroczystej inauguracji działania partu, 19.03.2004 r.

Baniński Oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego jest najmłodszym, 84-tym, w całej organizacji. Przez ponad dwa lata, dokładnie od 2 lutego 2002, funkcjonowaliśmy jako Klub przy żukowskim parcie. Zalążki naszego partu powstawały w czasie organizowania mszy z liturgią w języku kaszubskim, które w Baninie regularnie co miesiąc odprawiane są od listopada 2001 roku. Nie bez znaczenia był tu delikatny impuls s.Honoraty Pettke pochodzącej z pobliskiego Rębiechowa, a pracującej obecnie u boku biskupa Andrzeja Suskiego w Toruniu, zaś płaszczyznę szerszej współpracy stworzyła osobista moja znajomość z Drëchem Albinem Bychowskim, która wywodzi się z czasów prezesury świetlanej pamięci Kazimierza Bańczyka w Żukowa. To jest druga, po Karolu Kreffcie, postać w zrzeszeniowym ruchu naszej gminy, której winniśmy szczególną pamięć i cześć.

Już w tym kontekście jawi nam się rola - miejmy nadzieję, że już się spełnia - banińskiego partu w życiu regionu. Od początków jego istnienia ma stwarzać płaszczyznę szerokiej współpracy na arenie znacznie wykraczającej poza obszar gminy Żukowo. Dzięki licznym kontaktom i doświadczeniu wyniesionemu z działalności w stołecznym oddziale gdańskim, udaje się podejmowanie wielu wspólnych inicjatyw, które obejmują oprócz Żukowa, klub w Gdańsku Morenie, part gdański, klub na Przymorzu, klub a teraz już part w Sopocie, klub w Wielkim Kacku, nowy oddział w Chwaszczynie, wspólnotę Kaszubów w Osowej, sąsiednie wsi gminy Przodkowo oraz Sianowo.

W świadomości Kaszubów wciąż pokutuje przeświadczenie, że Kaszuby są tam, gdzie mówi się po kaszubsku. Istotnie, język kaszubski jest fundamentem naszej etniczności, jednakże jego powolny zanik na wskazanym obszarze w żadnym stopniu nie oznacza, że jednocześnie zanika tożsamość Kaszubów tu mieszkających, że kurczą się Kaszuby, nie tylko w sensie geograficznym. Naszym podstawowym zadaniem jest utrwalenie tej kaszubskości, wskazanie na odwieczne wartości, które były i są tu obecne, a które są nieco przytłumione, czyli: przywiązanie do Kościoła, do rodzinnej ziemi, szacunek dla starszych, etos pracy, więź międzysąsiedzka generująca inicjatywy dla wspólnego dobra. Te zaledwie trzy lata udowadniają jak bliskie są one mieszkańcom tego terenu. Ponadto obalają mit, że język kaszubski i kaszubszczyzna są zarezerwowane tylko dla starszego pokolenia. W naszym oddziale jest kilkadziesiąt młodych osób, studentów, młodych absolwentów mówiących po kaszubsku lub pragnących utrwalić znajomość rodzimej mowy, której - niestety - "nie wyssali już z mlekiem matki" i którzy są szczerze zaangażowani w kreowanie wartości kaszubskich mając pełną świadomość, jak wielki posiadają walor w europejskiej rodzinie narodów i grup etnicznych.

Nie można jednak poprzestać na utrwalaniu. Trzeba - zgodnie ze słowami Ojca Świętego wypowiedzianymi w Sopocie 5 czerwca 1999 roku - pogłębiać, pogłębiać zwłaszcza znajomość języka kaszubskiego jako fundamentu i głównego spoiwa wiążącego członków naszej organizacji. Stąd podejmowanie - aczkolwiek bardzo wyważone i delikatne - inicjatyw związanych z wprowadzaniem języka kaszubskiego do szkół i liturgii kościelnej jako dwóch podstawowych filarów zachowania kaszubszczyzny. Rezultaty tych działań są widoczne, choć wiele na tej płaszczyźnie mamy do zrobienia na całych Kaszubach. Już jednak pierwsze bardzo pozytywne efekty w nauce szkolnej, a także wzruszenie wielu wiernych - uczestników mszy z kaszubską liturgią, pozwalają sądzić, że kierunek działań jest dobry.

Od nas wszystkich zależy bowiem przyszłość naszego regionu: od aktywności młodych i odpowiedniego przykładu starszych. Oby przyszłe pokolenia nie musiały mieć pretensji, że nie przekazano im naszego bogatego kulturowego dziedzictwa. To wielkie i bezcenne działanie. Szczęśliwi ci, którzy biorą i ci, którzy zechcą, wziąć udział w tym dziele.

Eugeniusz Pryczkowski

Strona do wydruku Poleć tę stronę (e-mail)
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002